dzien dobry
ech mi się nocka taka sobie wydarzyła - zrobił mi się zastój w lewej piersi, ból, zapchane kanaliki i tak dziwnie bolało, że jak się obracałam z boku na bok to masakra jakaś
ale położyłam Filipa obok siebie, cyca w buzię i poszliśmy spać - trochę ściągnął i jest lepiej
co do spacerów - werandowanie ma na celu przyzwyczajenie dziecka do niższych temperatur - heh ja musiałabym werandować go w pokoju, bo u nas na dworze cieplej niż wewnątrz
z Filipem poczekałam kilka dni, bo akurat wiało i mi się nie chciało dupy z domu ruszyć, a jemu nic by się nie stało... teraz jest pogoda to trzeba korzystać, a potem się zahartujemy i całą zimę będziemy łazić
kapiele codziennie, mniej więcej o tej samej porze, niech się uczy - kąpiel, cyc, dobranoc, jesienią też codziennie, u nas z Arturem działało to mniej więcej do dwóch lat - potem ciężko było dwulatka latem o 19 wymanewrować do łóżka ;-)
a co do diety - moim zdaniem wszystkiego trzeba spróbować, jak dzieckuu nic nie jest to można jeść - oczywiście nie przesadzać z ilością, ale powoli wprowadzać sobie wszystko w granicach rozsądku
u nas wczoraj poszedł sab simplex, małemu tak się przelewa w brzuszku i zaczął się prężyć przy gazach, albo tylko jednorazowe incydenty, albo będą kolki :-/
ja lecę, sporo roboty mam...
miłego dnia
ech mi się nocka taka sobie wydarzyła - zrobił mi się zastój w lewej piersi, ból, zapchane kanaliki i tak dziwnie bolało, że jak się obracałam z boku na bok to masakra jakaś
ale położyłam Filipa obok siebie, cyca w buzię i poszliśmy spać - trochę ściągnął i jest lepiej
co do spacerów - werandowanie ma na celu przyzwyczajenie dziecka do niższych temperatur - heh ja musiałabym werandować go w pokoju, bo u nas na dworze cieplej niż wewnątrz
z Filipem poczekałam kilka dni, bo akurat wiało i mi się nie chciało dupy z domu ruszyć, a jemu nic by się nie stało... teraz jest pogoda to trzeba korzystać, a potem się zahartujemy i całą zimę będziemy łazić
kapiele codziennie, mniej więcej o tej samej porze, niech się uczy - kąpiel, cyc, dobranoc, jesienią też codziennie, u nas z Arturem działało to mniej więcej do dwóch lat - potem ciężko było dwulatka latem o 19 wymanewrować do łóżka ;-)
a co do diety - moim zdaniem wszystkiego trzeba spróbować, jak dzieckuu nic nie jest to można jeść - oczywiście nie przesadzać z ilością, ale powoli wprowadzać sobie wszystko w granicach rozsądku
u nas wczoraj poszedł sab simplex, małemu tak się przelewa w brzuszku i zaczął się prężyć przy gazach, albo tylko jednorazowe incydenty, albo będą kolki :-/
ja lecę, sporo roboty mam...
miłego dnia