Cześć Kobietki!
Lenka zasnęła uffff, może uda mi się co nieco popisać. Wreszcie zasiadłam do kompa, bo na bieżąco to Was podczytuję z komórki.
No więc...
SMILE - kciuki zaciśniete!!! Ależ niespodzianka!!!
GOSIAK - to samo, za Ciebie zaciskam od samego wczesnego ranka :-)
MADZIA, MATKAEWA - nie martwcie się Kochane! Urodzicie szybko i bezboleśnie :-). Madzia 17/06 piękna data
MAMAWIKI - wczoraj o Tobie myślałam i zastanawiałam się czemu się nie odzywasz
SARA - nie mogę już się doczekać Kochana Twojego /Waszego/ wielkiego dnia :-). Co do Sab Simplexu to ja podaję jak widzę, że małej coś się zaczyna dziać niedobrego z brzuszkiem. Podaję 15 kropli na łyżeczce przed karmieniem. Podaję jej też zawsze rano te kropelki probiotyczne Biogail. Niestety nasze problemy brzuszkowe powracają, dziwne, bo zazwyczaj rano.
XEZ - pytałam Cię o mleczko, bo w sumie nigdy tak nie mieszałam, ale już rozumiem. Jak dzisiaj nocka? U nas koszmar, pobudka co 1-1,5godz. i karmienie min. godzinne. Chodzę już nieprzytomna, jak zombie. Od tygodnia nie śpię. Ale... wystarczy jeden uśmiech tej mojej dziewuchy i siły i chęci i cierpliwość wracają
MIKOTO - u nas dziś słoneczko, przesyłam Ci go troszeczkę :-)
PAULUS - czytałam wczoraj Twojego posta jakbym o sobie czytała. Mnie też wszystko wokoło tak wnerwia, że czasem ledwo się opanowuję. Tak jak było idealnie z Darkiem w ciąży i przy porodzie tak teraz doprowadza mnie do szału. Nic tylko wydzieram się na niego, wszystkiego czepiam. Choć sam też teraz niewiele mi pomaga, a jego bałaganiarstwo widzę podwójnie. Podobnie zresztą z Natalką. Chodzę i wrzeszczę. Nie daję rady sama wszystkiego zrobić, a oni zamiast pomóc tylko dodają mi roboty. Jedynie dla Lenki mam nie wiem skąd takie pokłady cierpliwości i miłości (dla Natki też mam dużo miłości, ale... nie mam jak i kiedy ją jej okazywać - jest duża i łatwiej mi od niej czegoś wymagać - czegoś, czego nie robi :-().
A co do kąpieli to ja się wyłamuję. Pierwszy raz kąpałam Lenkę po 10 dniach od narodzin. A teraz kąpiemy ją co drugi dzień, choć nasza lekarka zaleca co 3 dzień. Wyznaję teorię, że dziecko ma swoją florę bakteryjną, którą nie należy tak często zaburzać - to są jego 'dobre' bakterie, które walczą z tymi zewnętrznymi. Jeżeli będziemy je codziennie zmywać to zaburzymy dziecku jego równowagę na skórze i tym samym narazimy na różne wysypki, problemy skórne itd. Poza tym im mniej kosmetyków tym lepiej.
Oczywiście codziennie przemywam 'strategiczne' miejsca wodą, ale nie kąpiemy się codziennie.
A pierwsza kąpiel po 10 dniach, gdyż jak dziecko wychodzi z brzuszka to ma na sobie właśnie znane sobie bakterie. I te 10 dni to jest czas aklimatyzacji jego dobrych, znanych i bezpiecznych bakterii z otoczeniem, żeby nie było szoku dla dziecka, dla skóry. Tą zasadę wyznają m.in. w szpitalu gdzie rodziłam i zgadzam się z nią. Aczkolwiek jak leżałam w Bytomiu w szpitalu to patrzyli na mnie jak na wariatkę.
A jeżeli chodzi o rytuały wieczorne to u nas zamiast kąpieli jest kangurowanie wieczorne, potem karmienie w fotelu z przyciemnionym światłem i muzyczką relaksacyjną.
A co do spacerów to mam przykaz od lekarki, że wychodzimy codziennie, niezależnie od pogody. To ma być żelazny punkt dnia. Jedynie gradobicie zwalnia mnie z obowiązku wyjścia :-). Na razie trzymamy się tego. Właśnie szybko muszę pozałatwiać sprawy firmowe i zbieram się na spacerek.
Korzystając, że Mała mocno zasnęła lecę trochę popracować.
I chyba się budzi mój 'cycu' (to ksywka Lenki - nic tylko na cycu wisi). Ona w ogóle nie sypia. Śpi w dzień po 20-30minut. A ja wtedy jak torpeda latam i szybko wstawiam obiad, w kolejnej drzemce odkurzam, w kolejnej kuchnię ogarniam... i tak w kółko.
Spadam Kochane! czekam na newsy :-):-)
DZIEWCZYNY - a co u KINGUSI??? Macie jakieś wieści od niej??? Ciągle o niej myślę.