reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Wisieńka- wcale mnie nie dziwią takie przygotowania, wręcz przeciwnie. Zamierzam zrobic to samo. Zaraz biore sie za torbe. Jutro piore i prasuje rzeczy małej, a potem biore sie za gotowanie. Narobię pierogów, kotlecików i zamrożę:tak:
 
reklama
Natis dobrze, że już troszkę lepiej :-) super też, że macie taką super opiekę:-D
Pauluś Wisieńka trzymajcie się dziewczyny!!!Mój m. od dzisiaj jest na diecie (nie wiem co mu odbiło na odchudzanie ;-)), zaczął też ćwiczyć :happy2: też bym trochę poćwiczyła, ale muszę jeszcze trochę poczekać z tym ;-) ja jakoś ciągle nie mam weny do spakowania torby :happy2: zresztą i tak nie mam jeszcze wszystkiego, w przyszłym tygodniu wypłata więc będę mogła dokupić wszystko i może wtedy się spakuje :-D
 
ufff nadrobilam...
Natis - super, ze u Was juz lepiej
Paulus - mi wczoraj polozna powiedziala, ze moge spodziewac sie wiekszej ilosci sluzu i do tego moze byc podbarwiony krwia lub brazowy i ze to normlane na tym etapie ciazy
Wisienka - jak bedziesz tak aktywnie dalej dzialac to z pewnosci sie rozkreci wszystko, ale nie dziwie sie, ze chcesz wszystko przygotowac.
Wenusjanka - wspolczje bolo zeba, w styczniu bylam u dentysty i o matkooo robila mi kanalowke bez znieczulenia :szok: jedyne co to smarowala czyms tam zeba...przyjemne to nie bylo i w sumie opatrunek tam mam, ale to byl pikus w prownaniu z bolem przy czyszczeniu zebow!!! myslalm, ze z fotela spadne . I w tych milych okolicznosciach poczulam pierwsze ruchy dzieciatka,, wiec tego nie zapomne!

Sembo - pilke kupilam przypadkiem i sprawuje sie super jesli chodzi o bol plecow, wiec pewnie dzis sie pokrece na niej. I jak juz sie zacznie u CIebie to korzystaj na porodowce!

Oki wywalam brzucha do gory i sie nie ruszam...torba zajme sie pozniej
 
Paulus, Wisienka, no no! Kciuki za Was obie dziewczyny, żeby wszystko szlo po Waszej myśli :) żeby jedzonko zdążyło sie przygotować i żeby mąż dojechał :)

Natis, jak tylko napisałam, ze Lena ma zapalenie płuc to ja sobie pomyślałam ze może zachlystowe.. Zuzia tez tak miała, a Ty pisalas, ze mała nie nadąża z polykaniem, kurcze żeby to karmienie Wam sie ustabilizowało!

Teri, no to niezły hardcore masz w domciu. Zdrowka dla synka i żeby malutka nie podlapala syfa..

ja leże i odpoczywam :) dzis mam lepszy dzień, nawet sporo zrobiłam. Ostatnie dwa były tragiczne, straszna ze mnie meteopatka i taka dynamiczna pogoda skutkuje potwornym bólem głowy. :( a nie chce lekami sie szprycowac.. Czytałam Was tylko tajniacko, nic nie pisząc ;)

mowicie dziewczyny, żeby magnez juz odstawić?
 
Grey działa na mnie usypiająco… :eek: Zasnęłam w trakcie czytania i „nie było mnie” dobrych kilka godzin… :szok: A przecież wstałam wyspana:confused:

Smile – do terminu jeszcze troszeczkę i pewnie wszystko się może zdarzyć. Sama już nie wiem, czego chcę. Z jednej strony chciałabym mieć to już za sobą (i trochę z zazdrością patrzę na te już), straszy mnie ta wątroba. Z drugiej wcale nie chce poganiać Mikołaja (jeśli mu tam dobrze, niech siedzi ile trzeba). Szkoda mi tylko, że Ara to wszystko ominie. Może przy następnych się uda… ;-)

Wenusjanka – współczuję z zębem. I zazdroszczę. U mnie znieczulenia miejscowe odpadają (źle reaguję. Albo narkoza, albo na żywca. Na szczęście jeszcze nie było ze mną nigdy tak źle, żeby nie dało się wytrzymać… :dry:

Paulunia – na gardło Tantum Verde w psikaczu. Mrozi i uśmierza ból. U mnie działał.

Dmuchawiec – no to jak? Torba się pakuje, czy zmniejszamy racje lodowe? ;-)

Od dwóch godzin krąży nad miastem burza i nie może do miasta „wejść” (tylko ją słychać). Ale jak się miło oddycha tym chłodem…:happy2:

Chyba po wczorajszej wizycie Mikołaj postanowił nieco zmienić taktykę działania z mamusią. Też mam dużo więcej śluzu (o dziwnym zapachu; a 2 dni temu skończyłam kurację Clotrimazolem, więc powinno być tam ok.), a siusiu trwa przynajmniej 10-15 minut i nie mogę do końca wypróżnić pęcherza (musi mi gdzieś „przewodzik” uciskać, bo pęcherz mi nie dokucza, a leci gorzej jak krew z nosa. Ciekawe po kim on taki złośliwiec… :confused2::cool:
 
Anusia a Zuzia też była taka malutka jak Lenka? Ciężko mam z karmieniem, w sumie piersi są już ok, nawet nie bolą już, tylko Mała to taki dzikusek i często się krztusi. Probowalam już wielu pozycji, odciągnęłam wcześniej, masowalam, ale nic to nie daje. Karmie teraz wyłącznie na siedząco, żeby łatwiej i szybciej reagować i żeby Lenka była bardziej pionowo.

Palindromea - hmmm Greya czytasz :-) skończyłam trylogię kilka dni przed porodem i po czasie stwierdzamw że tęsknię za szarym ;-)
 
Co raz więcej symptomów widzę u Was ;-) Oj czuję, że teraz im bliżej czerwca tym coraz więcej HOT-ów będzie. Ja muszę jeszcze te półtora tygodnia wytrzymać i będzie skończony 36 tydzień :tak: 4 czerwca mam spotkanie z anestezjologiem w sprawie CC, a potem niech się dzieje wola nieba.

Przyznam szczerze ze jestem wyczerpana nocną bezsennością, w nocy aż ryczę, bo już nie daję rady....kręcę się, wiercę, piję i sikam na zmianę, do tego biorę dwa fenki w nocy więc jeszcze jak przysnę to mnie budzik obudzi....Tak źle to się jeszcze nie czułam, pobolewa mnie cały brzuch, ciągnie....do tego mam duszności, jakbym nie mogła odetchnąć pełną piersią + zajebistą zgaga, mimo, że wcześniej zgagi w ogóle nie miałam....No po prostu zdycham.... Opuchlizna jak diabli, ciężko mam już złożyć dłoń w pięść, bo paluchy jak balony....nogi spuchnięte i niby mam w tym stanie jeszcze miesiąc wytrzymać:szok:

JAK JA ZAZDROSZCZĘ tym które do końca są na chodzie....ja to ewidentnie nie jestem stworzona do chodzenia w ciąży....tak mi teraz ciężko, że często sobie myślę urodzę Majkę i koniec.... fabryka nieczynna.....nie mam zdrowia :no:


Natis czekam na nowy suwaczek ;) Dobrze ze się z tym cycaniem trochę unormowało i zdróweczka dla malutkiej!
 
Ostatnia edycja:
Wisienka ja tez nie bede sie smiac bo wlasnie wymylam cala lazienke, wywiesilam pranie bo jak rano myslalam, ze urodze to przerazilo mnie to ze cala pralka ciuchow dziewczyn czeka:-) Ulozylam w lodowce, zeby maz mial latwo sie dostac do wszystkiego:-) Teraz znioslam ostatnia partie ubranek natanielka i mam zamiar to poprasowac:-) Jedynie na odkurzacz nie porwalam sie bo ciezki diabel i boje sie az tak szalec. Co do obiadow to maz ma przygotowana porcje na rosol w zamrazalniku i ugotuje:-) ale wisienka u mnie tez objawy ustaly:-) dobrze masz z tym szpitalem, ja mam ok.godzinki a w nocy tak z pol bo na ulicach pusto:-)
 
reklama
ja po poloznej nawet nie zdaje relacji w odpowiednim watku, bo nic nowego. mocz, ok, cisnienie ok, glowka skierowana do dolu, do widzenia w 40tyg (2dni po terminie mam wizyte) a jesli zajdzie potrzeba to potem w 41. :dry:

Trzymam kciuki dziewczyny za nasze kolejne smyki po tej stronie brzucha :-D
 
Do góry