reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Witam sie wieczornie, wreszcie udalo mi sie do kompa dorwac :tak:
Maz po pracy ostatni go okupuje bo musi pokonczyc projekty przed poniedzialkowym wyjazdem.

Mam pytanko do mam , kotore juz rodzily odnosnie skurcz (pytam na zas, zeby nie panikowac w nastepnym tygodniu jak bede sama no i pozniej tez). Jak wygladaly one u Was , gdy zdecydowalyscie sie jechac do szpitala. Nie chodzi mi o czestotliwosc a o samo odczucie. Bardzie jak na okres, mocniejsze, czy brzuch tez przy nich twardnieje?? Nie wiem czego sie spodziewac, czy moze jest to tak oczywiste, ze poporstu sie to wie.

I do dziewczyn, ktore mieszkaja w UK (Kari oraz mamy Blanki i Gai - przepraszam nie pamietam nicku:sorry:) szczepilyscie sie przeciwko temu krztusccowi czy nie??
Osobiscie sie balam i nie zaszczepilam sie, mam zamiar to zrobic zaraz po porodzie, aby wtedy zmlekiem podac pierwsza porcje przeciwcial odpornosciowych(choc jak powiedzialam o tym jednej z poloznych to stwierdziala, ze z mlekiem ich nie przekaze...)
 
Ostatnia edycja:
reklama
fioletowa, Wisieńka trzymajcie się, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Waszej myśli :tak:

ariena mi też trochę tych zakupów zostało ;-), jakoś się trochę z mężem ociągamy ze zrobieniem ich :-D gratuluję świetnych wyników :happy: też jestem rocznik 87 :laugh2:
 
Witam wieczornie (jak zwykle) :-)

Dziś się sforsowałam trochę czego wynikiem był ból brzucha ale przeszło na szczęście, bo już stresa miałam wielkiego ;-) Po 2 tabletkach nospy i godzinnym leżeniu przeszło uffff
Gabryś się od 30min tak rozbrykał, że już mnie wszystko boli, rozciąga i wypycha się na każdą możliwą stronę :-) Wasze maluchy też takie niedobre wieczorem??? ;-)
Dziewczyny czy wy już tez czasem macie dość i chciałbyście jak najszybciej urodzić??? Dziś miałam już mega kryzys, czuję się jak wieloryb, najgorzej w nocy jak się przewracam z boku na bok - masakra ...

Zmykam, bo jutro 6.00 muszę wstać i Młodą do szkoły zawieść, a potem do pracy. Dobranoc.
 
Dziękuję Kobietki Kochane za dobre słowa :*:*:*:*

Fioletowa może Ty jakaś szamanka jesteś? Dopiero pisałaś, że Filip jutro już może wychodzić, a teraz piszesz, że skurcze masz :-D:-D:-D

Ariena ależ moja szanowna mama wie o tym ile co kosztuje, bo była przy odbiorze wózka (1700zł), zanosiła sąsiadce pieniądze za ubranka (tylko rozm. 56 - 225zł), jak na razie wszystko kosztowało mnie ok 4000zł (a "tatuś" Gabi nie dołożyła ani 1 zł). Ona uważa, że pensja dzielnicowego to miliony są!!!

Wisieńka Podziwiam Cię za spokój. Ja jakbym czop zobaczyła u siebie to chyba bym padła :eek:

Ja to chcę i to bardzo, żeby Gabi w brzuszku do tego 27.05 siedziała grzecznie. Chciałabym normalnie na spokojnie pojechać do szpitala, urodzić i wrócić z Małą cała szczęśliwa. Ambitnie co? :-D:-D:-D

Nosz kurtka wata takie mam nerwy, że aż mnie nosi...
 
Gosiak-85 to zalezy od przypadku. Ja nie mialam krzyzowych boli, wiec nie wiem jak to boli.
Po pierwsze przy skurczu brzuch twardnieje, jak glaz, jakby sie pompuje i wtedy tez boli, na poczatku malo, potem bardzo. Do szpitala trzeba jechac jak skurcze sa co 5-6 minut.
 
Isis - ja dopiero teraz doczytałam, że Wasz synek będzie Gabryś. My też się nad tym imieniem zastanawiamy (chociaż są jeszcze 2 z którymi toczę bitwę...). :tak: Moje dziecię rozrabia nonstop- głównie wieczorem - może Gabrysie tak mają ? :-)

Morena - pisałaś coś ostatnio, że mama poszła do pracy. I mimo to ciągle jej mało? Czy może teraz pretensja, że musi harować jak wół? Nosz...:wściekła/y::wściekła/y:

Ale ubrankami to byś się pochwaliła :tak::tak::tak:


Marys - mam nadzieję, że Ty nie z Białołęki czy Tarchomina - tam mój wózek nie dojeżdża :-p;-)
 
Ariena ano poszła, ale ja to wg niej darmozjad jestem ( nie żebym zakupy chemiczne do domu zrobiła dziś za 200zł) a na początku miesiąca spożywcze za 400 zł. Nie wspominając o: nowym żelazku, odkurzaczu, robocie kuchennym i innych pomniejszych art gosp. domowego, bo w tym domu nic nie ma. A zmęczona jest okropnie, nic w domu nie robi. Ja gotuję, sprzątam, ale i tak leń jestem!
 
Wisienka, Fioletowa... Oj oj, czyżby zapowiadały sie kolejne rychłe rozwiązania?? Jeśli tak to trzymamy kciuki!!! Cóż, niektóre z nas są juz tak zaawansowane, ze w sumie dziwie sie, ze póki co mamy "tylko" trojeczke bobasow na wątku :D niezle sie trzymamy! I nawet Marcysiowa w trojpaku wciąż :) u majowek i kwietniowek blizniaki wcześnie sie rodziły..

Morenka, nie przejmuj sie mama.. Ona pewno tez jest podladowana, martwi sie o Ciebie i dzidzie, i może w nie najwlasciwszy sposób ten niepokój na Ciebie przelewa.. Ściskam kochana!

Isis, ja tez tak mam.. Choć czasami panikuje i wtedy myśle sobie ze jeszcze chwile mogę poczekać :p

ide spać :) spokojnej nocy dziewczyny!
 
Ostatnia edycja:
Dmuchawiec nie przejmuj sie! ja ostatnio tez jakas rozemocjonowana chodze, poplakalam sie ze wzruszenia ze corka szwagierki mi pomogla ze stolu posprzatac po kolacji :sorry: Hormoniki....

Wisienka czop odchodzi czyli się coś święci ;-) trzymam kciuki za pozytywny rozwoj sytuacji.

Morena pusc wiekszosc slow mamy mimo uszu. Nie warto sie denerwowac, zwlaszcza teraz.

gosiak szczerze ci powiem ze nawet dobrze nie pamietam tych pierwszych rozpoczynajacych porod skurczy. Obudzily mnie co 5min i poprostu wiedzialam ze to to. Brzuch sie stawial i bolal regularnie z zegarkiem w reku co 5min. Bedziesz wiedziala :-) Co do szczepionki, ja nie przyjelam, ale nie mialam z tego powodu zadnych nieprzyjemnosci ani kazan. Powiedzialam ze nie chce, polozna standardowo zapytala czy jestem swiadoma w razie czego konsekwencji, powiedzialam ze tak i tyle. Nie sadze zebym byla jedyna kobieta ktora odmawia, natomiast nie sadze tez zeby ryzyko bylo az tak wielkie zeby cos moglo sie stac mojemu dzicku.

isis ja mam bardzo dosyc. Potrafie plakac wieczorami ze nigdy juz nie pomysle o zadnej ciazy bo jestem tak przemeczona i obolala ze chcialabym zeby dziecko bylo juz po tej stronie brzucha. Moze dojdzie zmeczenie ale przynajmniej minie bol kregoslupa, zeber, zgagai inne dolegliwosci ciazowe.
 
reklama
Dzień dobry Dziewczyny i Maluszki

Nocka ciężko – jakoś spać nie mogłam, co i rusz się budziłam, miejsca na łóżku nie mogłam znaleźć, dołki łapałam i w ogóle ble. Teraz czuję się niewyspana (mnie, ale raczej już nie zasnę).
Pogoda zapowiada się ładnie, słonecznie, ale nie za gorąco. Wyjdę na spacerek to może mnie otrzeźwi.

Fioletowa – i jak nocka Artura? A Twoja?

Madzia – a jak Twoje Skarby? Mam nadzieję, że jednak nie rozłożyło Młodego. Też będę miała turystyczne łóżeczko i ciekawe jak u mnie będzie z rozkładaniem…

Dmuchawiec – ech Ci faceci, marudzą nad talerzem, jak małe dzieci… Nie przejmuj się. Łazanki zrobisz z okrasą i będzie zasuwał, aż się uszy będą trzęsły. Jak u nas przyjechał teść pomóc przy remoncie to też trzeba było zmienić „kuchnię”, bo on potrzebował mięska, a nie placków ziemniaczanych.
Aro przedwczoraj (na służbie) nachapał się gorących krokietów i poparzył przełyk. Teraz zażyczył sobie obiadów na chłodno. No i dziś ma być makaron z truskawkami w jogurcie. Mnie przypadnie znów pomidorówka (coś mi truskawki nie służą).

Kari – strasznie Ci współczuję męk kręgosłupowych. Jeszcze troszkę, wytrzymaj. Może tym razem Maluszek potrzebuje więcej czasu – dałaś czadu w tej ciąży z obowiązkami.
Ja też nie mogę za długo leżeć na boku, a na lewym to prawie w ogóle. Najwygodniej jest mi na plecach (a kiedyś tak nie lubiłam tak nawet leżeć). A że nie powinno się – to się ciągle wiercę.

Morena – przykro mi z powodu Mamy. Spróbuj to olać. Ty pomagasz, jak możesz – nie powinnaś czuć się winna, skoro ktoś tego nie zauważa. Może jak Wnusia, to zawróci jej w głowie…

Ariena – to zaskoczyłaś faceta. Odpoczywaj ile się da – oszczędzaj się jak podwozie ;)

Isis – Twój Gabryś łobuzuje wieczorem. Mikołaj potrafi dawać czadu cały dzień (nawet jak śpi – tylko wtedy przewrotki są wolniejsze). Teraz też czasem mam Dość tych Jego wygibasów i w ogóle ciąży – ale za niedługo pewnie będzie mi tego brakować. Tobie też

Korba – jak u Ciebie? To już jutro – gotowa?

Mikoto – jak tam dziś nocka? Zaczynasz już dzień? Śniło mi się dziś, że zaglądam nocą na forum (bo cóż robić, jak nie mogę zasnąć?), a tam 3.28 Twój wpis „Jadę na IP. Zaczyna się”. Z wrażenia się obudziłam (było jakoś przed 4), podniosłam na łóżko i kapnęłam, że telefon mam w ręku (musiałam przysnąć czytając książkę i tak został – coraz częściej mi się tak zdarza). Szybko patrzę jeszcze raz – na szczęście takowego wpisu nie było. Uff…

Trzeba się trochę ogarnąć...
 
Do góry