Witam sie wieczornie, wreszcie udalo mi sie do kompa dorwac
Maz po pracy ostatni go okupuje bo musi pokonczyc projekty przed poniedzialkowym wyjazdem.
Mam pytanko do mam , kotore juz rodzily odnosnie skurcz (pytam na zas, zeby nie panikowac w nastepnym tygodniu jak bede sama no i pozniej tez). Jak wygladaly one u Was , gdy zdecydowalyscie sie jechac do szpitala. Nie chodzi mi o czestotliwosc a o samo odczucie. Bardzie jak na okres, mocniejsze, czy brzuch tez przy nich twardnieje?? Nie wiem czego sie spodziewac, czy moze jest to tak oczywiste, ze poporstu sie to wie.
I do dziewczyn, ktore mieszkaja w UK (Kari oraz mamy Blanki i Gai - przepraszam nie pamietam nicku) szczepilyscie sie przeciwko temu krztusccowi czy nie??
Osobiscie sie balam i nie zaszczepilam sie, mam zamiar to zrobic zaraz po porodzie, aby wtedy zmlekiem podac pierwsza porcje przeciwcial odpornosciowych(choc jak powiedzialam o tym jednej z poloznych to stwierdziala, ze z mlekiem ich nie przekaze...)
Maz po pracy ostatni go okupuje bo musi pokonczyc projekty przed poniedzialkowym wyjazdem.
Mam pytanko do mam , kotore juz rodzily odnosnie skurcz (pytam na zas, zeby nie panikowac w nastepnym tygodniu jak bede sama no i pozniej tez). Jak wygladaly one u Was , gdy zdecydowalyscie sie jechac do szpitala. Nie chodzi mi o czestotliwosc a o samo odczucie. Bardzie jak na okres, mocniejsze, czy brzuch tez przy nich twardnieje?? Nie wiem czego sie spodziewac, czy moze jest to tak oczywiste, ze poporstu sie to wie.
I do dziewczyn, ktore mieszkaja w UK (Kari oraz mamy Blanki i Gai - przepraszam nie pamietam nicku) szczepilyscie sie przeciwko temu krztusccowi czy nie??
Osobiscie sie balam i nie zaszczepilam sie, mam zamiar to zrobic zaraz po porodzie, aby wtedy zmlekiem podac pierwsza porcje przeciwcial odpornosciowych(choc jak powiedzialam o tym jednej z poloznych to stwierdziala, ze z mlekiem ich nie przekaze...)
Ostatnia edycja: