reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

reklama
Mikoto - 10 razy? To kiedy Ty śpisz, jak tu nocka cała na wstawaniu schodzi? Masakra - ja jak 3 razy mam wstać to już dużo. Zazwyczaj 1 wstaję (koło 2-3, potem muszę się obowiązkowo napić), a potem już jak wstajemy z Aro (koło 6). Zdecydowanie częściej chodzę siusiu w dzień (po kilka razy na godzinę).

Morena - to zapraszam. Ja się nie mogę doczekać pierogów z ziemniakami wiórkowanymi, fasolówki, gołąbków, fasolki po bretońsku (trzeba będzie podpuścić rodziców, żeby zrobili, bo zdecydowanie lepiej im wychodzi). Mięso już mi się przejadło, a Aro niespecjalnie jest za warzywami. No ale, że opuszczamy mieszkanie trzeba opróżniać zamrażarkę.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, czytam Was od 7.30:szok: Dużo piszecie:tak::tak:

Fioletowa, Wisieńka- jak u Was???

Isis- moze z tym karmieniem nie będzie tak źle?;-)Zosia wstawała tak, jak piszesz co dwie godziny i godzina męczarni przy cycu z poczatku. Ale Marysia-uwaga, uwaga.....zjadała o 23ej zanim poszłam spać, a potem budziła się raz o 5ej rano Oprózniała oba cyce w 15minut:-D:-D po czym nartychmiast znowu szła spac i spała do 8ej:tak::-D

Gosiak- kochana, jak przyjda takie skurcze, że trzeba będzie jechac do szpitala, to na bank się zorientujesz:-D Ciężko wytłumaczyc jak się je odczuwa bo każa pewnie czuje inaczej:tak: U mnie zaczynało się takimi jak na okres, potem nasilały się coraz bardziej i bardziej i wystepowały coraz częściej i trwały dłużej. Ja mam do szpitala 5 minut drogi(widze szpital z okna), więc czekałam w domu jak najdłużej- czyli do skurczy co 3 minuty:tak: i trwające około minuty.

Mikoto- kawka już pachnie:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam w słoneczny dzionek :)

U nas dzisiaj kiepska noc, Jędrek się budził co godzinę. Wieczorem był u dziadków trochę i pewnie zjadł coś cięższego. Budził się popłakiwał, popijał, potem znów się budził na siku, a ja latałam. W końcu przed 3 położyłam się do niego do łóżka. Jestem półprzytomna, celuję w drzemkę z synem :)
Korba - ja to bym od kilku nocy pewnie z emocji nie spała.
Coś czuję, że za chwilkę się nam dzieciaczków posypie, skurcze, czopy :) Ja mam jutro wizytę i się dowiem pewnie tego co zawsze, że szyjka dobrze trzyma. Chociaż wymacałam, że jest miękka chociaż :)
Życzę miłego dnia i lecę się ogarnąć
 
Witajcie dziewczyny
Mikoto dziękuję za pamięć, dzisiaj zasnęłam dopiero przed 3 i spałam do 6.30.
Wczoraj tak się zdenerwowałam że cały wieczór przepłakałam...
Zamówiliśmy w piątek łóżeczko, materac, pościel i przewijak. Wczoraj dostałam maila że wysłali materac pościel i przewijak a łóżeczko gdzie :eek: już było późno jak przeczytałam tego maila więc się tam nie dodzwoniłam. Myślałam że mnie szlag trafi jak wyślą mi to w dwóch przesyłkach i 2 razy będę musiała zapłacić za przesyłkę.
Na szczęście dodzwoniłam się rano do tej formy i pani twierdzi że wysłali wszystko włącznie z łóżeczkiem więc mi ulżyło.

Tylko jest jeszcze jedna zagadka. Niby do zapłaty wychodzi mi 471zł a w mailu z siódemki pisze że 401zł. I kto znowu namieszał? Albo tamci mi czegoś nie włożyli do paczki albo Ci z siódemki źle wpisali w mailu :wściekła/y:

Ciekawe ile kurier sobie zażyczy...

Normalnie aż mnie trzęsie...

Jak trochę ochłonę to zajrzę do Was znowu dziewczynki...
 
Kingusia, jak przyjedzie kurier to otwórz przy nim paczkę i sprawdź, czy jest wszystko. Potem przejrzyj fakturę i dopiero płać. Spokojnie - jeśli będzie coś nie tak, po prostu nie przyjmiesz przesyłki.
Oj biedna Ty jesteś z tym spaniem :-(
 
hej
melduję że noc spokojna
ech, ciekawe ile jeszcze takich fałszywych alarmów ;-)
dziś odstawiam magnez, może to coś da ;-)
ale po wizycie u ginki mogę się rozpakowywać, wczorajsze skurczybyki dały mi jednak do myślenia - dziś w planie ostatnie prasowanie, pościelenie łóżeczka, wyszorowanie wanienki i dopakowanie torby

Artur odstawiony do przedszkola, odkleić się nie chciał
więc czas jest, ale najpierw kawa, śniadanie i bb ;-)
 
Gosiak- kochana, jak przyjda takie skurcze, że trzeba będzie jechac do szpitala, to na bank się zorientujesz:-D Ciężko wytłumaczyc jak się je odczuwa bo każa pewnie czuje inaczej:tak: U mnie zaczynało się takimi jak na okres, potem nasilały się coraz bardziej i bardziej i wystepowały coraz częściej i trwały dłużej. Ja mam do szpitala 5 minut drogi(widze szpital z okna), więc czekałam w domu jak najdłużej- czyli do skurczy co 3 minuty:tak: i trwające około minuty.

Pomimo, że drugi raz będę rodzić to nie mam pojęcia o skurczach, bo pamiętam tylko bóle krzyżowe, więc na ostatniej wizycie pytałam lekarkę kiedy skurcze są takie, że trzeba jechać do szpitala. Lekarka zaczęła się śmiać i mówi, że jak dzwoni do niej pacjentka i mówi, że zaczyna rodzić bo ma skurcze, że jak ją ten skurcz łapie to ją boli tu i tu itp. itd., to ta stwierdza, że luz jeszcze jest czas. Jak dzwoni za to taka, że jest w stanie tylko powiedzieć, że skurcze ma i nic poza tym to znaczy, że akcja jest poważniejsza.
Czyli gdy skurcz odrywa od robienia czegokolwiek to raczej jest to już skurcz porodowy, nawet jak jest co 15 minut. A jak da się przy skurczach film oglądać, przez telefon gadać itp. to raczej przepowiadający, ewentualnie dopiero rozkręcający akcję.
 
Hej dziewczyny, ja dzisiaj noc bez siusiu i noc bez budzenia się. U nas za oknem słoneczko. Zaraz ruszam na jakieś zakupy tylko muszę się ogarnąć, żeby ludzi nie straszyć :p
 
reklama
A ja mam znowu lenia... nic mi się nie chce, a tyle w domu do zrobienia. Puszczę może pralkę... ehhh ZERO energii, od 2 dni źle sypiam, niby nic mnie nie boli ale nie potrafię znaleźć pozycji... czuje się jakbym miała owsiki w tyłku i ciągle się wiercę:p:p:p

No i apetyt mam straaaaszny... aż boję się na wagę wchodzić:p

Wczoraj spędziłam sympatyczne popołudnie na ogródku. Kocham arbuza i w końcu się doczekałam!!! pysznie było:)
IMG_0004.jpg

Mikoto daj trochę energii....:))
Korba czuję, że Ty nas lada chwila zaskoczyć newsami na Hotach :))))
Isis jak to w pracy? omg jak Ty dajesz radę jeszcze...:p:p:p
Morenko współczuję Ci tych stresów, tym bardziej, że mama powinna Cie teraz wspierać a nie... tulę.
Dmuchawcu jak tam teść? Oj ja też chętnie przyjechałabym do Ciebie na parę dni... chociaż dla tej pysznej kawki:)))
Kingusia spokojnie... zawsze jak zapomnieli czegoś wsadzić to doślą. Zamówienie masz na mailu więc powinni drugą przesyłkę dać Ci gratis. Nie denerwuj się kochana...
Fioletowa Ty nie strasz!!!! :) dobrze, że wszystko OK:)
 

Załączniki

  • IMG_0004.jpg
    IMG_0004.jpg
    36,9 KB · Wyświetleń: 26
Do góry