reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Hej, hej
hello.gif


Ja już po śniadanku. Pogoda zapowiada się cudna, ale też będzue przygrzewało. Wczoraj podczytywałam Was jeszcze z telefonu z łóżka, miałam mega zgagę
Grrrr16.gif
Ratowałam sie mlekiem. W sumie zanęłam przed północą, ale wstałam tylko 3 razy, także sukces, tym bardziej, że zaaplikowałam globulkę, także przetrwałam z nią do rana
content-saute.gif
W sumie sie wyspałam, mimo że wcześniej zwlokłam się z łózka.

Palindromea dzięki, że pytasz
Bisous04.gif
Sen miałaś przedni
Invision-Board-France-14.gif
Mnie śniły się matury
stupidse7.gif


Kingusia a jak Twoja nocka?

Z rana sprawdzałam Hoty - czy są jakieświeści od Teri, anilek, Natis?

Morena
naprawdę masz ciężką sytuację, nie tylko emocjonalną ale i fizyczną - wszystko musisz robić sama i jeszcze słowa wdzięczności nie usłyszysz
011.gif


Wisieńka jak sytuacja?

Fioletowa
skurcze ustały?

Korba idezwij się!

Lecę ogarnąć sypialnię, a pózniej musze odgruzować siebie.
 
reklama
Witajcie kochane

Przepraszam , że wczoraj się nie odezwałam---ale działy się ze mną dziwne rzeczy.

Wieczorem skurcze miałam co 10 min przez jakieś 2 godz, nie wiedziałam co robić czy jechać do szpitala czy czekać. W końcu stwierdziłam , że położę się spać. Zaczęło mną telepać na termometrze 37.5 i na zmianę albo mega deszcze, albo cała mokrutka , do takiego stopnia że koszulę mogłam wyciskać. Czułam się masakrycznie całą noc, ale skurcze były coraz rzadsze . Mierzyłam temperaturę w nocy i cały czas 37.5. Dzisiaj rano już normalna

Ja jestem po operacji wycięcia tarczycy i moja mama wyczytała , że pod koniec ciąży strasznie hormony wariują i taka reakcja może być jak ktoś ma problemy z tarczycą. Stwierdziłam , że to chyba dwie rzeczy się wczoraj złożyły---hormony od tarczycy i brak fenka w organiźmie :sorry: Jak myślicie kochane??? Dzisiaj boli brzuszek, i chyba zaczyna się organizm oczyszczać, bo jak II nie było już tydzień tak dzisiaj już dwa razy.

Fioletowa, Wisienka, Jak u Was???

Palin, Pytasz czy gotowa hmmmm, sama nie wiem co powiedzieć, z jednej stroy strasznie się cieszę a z drugiej stresik jest jak by nie patrzeć. Mam tylko nadzieję, że będzie minimalne rozwarcie i nie odeślą mnie do domu.

Morena, Bidulko , współczuję Ci, trzymaj się kochana, ale zrobiłaś wczoraj zakupki :tak:

Mikoto, A Ty jak zwykle na pełnych obrotach :-) U nas chyba też będzie dzisiaj ładna pogoda, od jutra zapowiadają piękną pogodę , akurat jak będziemy w szpitalu:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam porannie i słonecznie i ciepło :-)

Ja już w pracy - niestety ale tylko do piątku i koniec ;-)

U mnie nocka też do kitu, budziłam się co 2 godz. :wściekła/y: Lewy bok to mi tak zdrętwiał i bolał, że masakra ...

Palin Gabryś buszuje cały dzień ale wieczorem to już koncert na maxa :-D Teraz też się wierci i chyba dopomina o jedzenie, bo sniadanie nie jadłam jeszcze ;-)


Dziewczynki miłego dzionka i do później :-)
 
Witam i ja, mój M. dziś ma na 12 do pracy a powiedział mi dopiero o 9 wieczorem, wiec zaraz do piekarni skocze po jakiś chlebek,

Mieliśmy robić kostkę woku domu, miała być w połowie kwietnia, ale przez pogodę wszystko sie opóźniło i jeszcze jej nie ma (od tygodnia ma być codziennie na następny dzień jak mówi facet), mój M. już wczoraj zadzwonił wściekły do przedstawiciela i powiedział że nie będzie dłużej czekał, od miesiąca ładna pogoda a umowa to umowa, i tak wiemy że przed porodem nie zdążymy jej położyć, a to problem bo podwórko jest całe przekopane i za Ewą trzeba chodzić bo nawet mi się często noga gdzieś podwinie. Do tego jeszcze teść za tydzień wyjeżdża do syna do Belgi, jezu nie wiem jak my to zrobimy, oni oceniają 4-5 tygodni pracy (mój M. nie ma wolnego, robi tylko wtedy kiedy nie jest w pracy):wściekła/y: Zobaczymy mój brat ma przyjechać pomóc, zwolnił się nie dawno z roboty i szuka nowej ale ja tez nie chcę go wykorzystywać, zbudował nam plac zabaw a kasy u nas jak na lekarstwo teraz

mikoto
- wstawałaś tylko 3 razy? Ja jak dużo nie popije to wstaje miedzy 2-3 i śpię do 7 a wtedy to już wstaje. Zobaczymy co będzie za miesiąc jak będzie trzeba wstawać co 2-3h na karmienie+0,5h przy cycu (tak licze bo już wiem jak to robić, przy Ewie karmienie trwało min. godzinę)

Korba- myślę że jest tak jak piszesz i tak jak Twoja mama mówi, gdybyś dziś czuła się gorzej to jedz od razu do szpitala, i tak masz tam być jutro to bo co ryzykować
 
Ostatnia edycja:
Korba być może wczorajsza temperatura była wynikiem szaleństwa hormonów i odstawienia fenka - tym bardziej, że dzisiaj już nie masz. Jejku, wyobrażam sobie jakie uczucia Tobą szargają - jutro już szpital, za chwilę Zosia będzie z Wami!

Isis
mam nadzieję, że w pracy jesteś częściej na leżaczku niż za biurkiem!
napoj1.gif
Kochana, już dawno po śniadaniu powinnaś być
NonNon03.gif
Ja ja wstaję to jeszcze na śpiocha nastawiam wodę na herbatę, jakbym odrazu nie zjadła to http://***************/senatn/images/V%20Slider/LSvomit.gif To pozostałość z początków ciąży - chociaż i teraz nawet- zjadłam, schylałam się z 5 minut (myłam włosy) i już czuję, że mnie cofa
rety.gif
 
DzieńDoberek :)

Mikoto Ty tu o śniadanku a ja Euthyrox połknęłam i pół godz. co najmniej muszę czekać, skręca mi kiszki masakrycznie :eek:
Kochana ja od Mamy nie oczekuję wdzięczności, tylko tego żeby nie narzekała ciągle, że za mało wszystkiego. Ona patrzy tylko żeby mnie wykorzystać. A podobno rodzice swoim dzieciom starają się pomagać. Nie u mnie...

Palin Ja bym zabila za kluchy z truskawkami, o krokietach nie wspomne...

Kari współczuję bóli kręgosłupowych... znam to. Mam przepuklinę i inne jeszcze. Wieczorem jak się położę na łóżko to muszą mnie podnosić... :no:

Korba to mnie tą tarczycą postraszyłaś :eek:

U mnie nocka taka sobie. Niby nie wstaję na siku (no max raz w nocy, a w sumie to nad ranem), ale budzi mnie ból plecków. Chyba to już za duże obciążenie jak na moje chore rusztowanie :-D

Ja też ciekawa co u Teri, Anilek i Natis

Dzisiaj to tu jakoś spokojnie od rana, zazwyczaj o tej porze to już niezły ruch był... Kobietki gdzie jesteście?
 
Mieliśmy robić kostkę woku domu, miała być w połowie kwietnia, ale przez pogodę wszystko sie opóźniło i jeszcze jej nie ma (od tygodnia ma być codziennie na następny dzień jak mówi facet), mój M. już wczoraj zadzwonił wściekły do przedstawiciela i powiedział że nie będzie dłużej czekał, od miesiąca ładna pogoda a umowa to umowa, i tak wiemy że przed porodem nie zdążymy jej położyć, a to problem bo podwórko jest całe przekopane i za Ewą trzeba chodzić bo nawet mi się często noga gdzieś podwinie. Do tego jeszcze teść za tydzień wyjeżdża do syna do Belgi, jezu nie wiem jak my to zrobimy, oni oceniają 4-5 tygodni pracy (mój M. nie ma wolnego, robi tylko wtedy kiedy nie jest w pracy):wściekła/y: Zobaczymy mój brat ma przyjechać pomóc, zwolnił się nie dawno z roboty i szuka nowej ale ja tez nie chcę go wykorzystywać, zbudował nam plac zabaw a kasy u nas jak na lekarstwo teraz

mikoto
- wstawałaś tylko 3 razy? Ja jak dużo nie popije to wstaje miedzy 2-3 i śpię do 7 a wtedy to już wstaje. Zobaczymy co będzie za miesiąc jak będzie trzeba wstawać co 2-3h na karmienie+0,5h przy cycu (tak licze bo już wiem jak to robić, przy Ewie karmienie trwało min. godzinę)

Zazwyczaj wstaję ok.10 razy - takzę dzisiaj sukces, ale zawsze jak mam brać leki "dowcipne" to mało piję od wieczora, żeby potem nie wysikać tej globulki (przepraazam za dosłowność). Rozumiem Wasze zdenerwowanie odnośnie kostki - u nas tez opóźnienie przez pogodę i majówkę, tyle że nasza kostka uzależniona od reszty fachowców, bo najpierw mają wejść elewacyjni i reszta - ale ja nadal jestem dobrej myśli. A dużo macie metrów do położenia? Będziecie sami kłaść?
 
Mikoto nie miałam czasu rano na zjedzenie, wstałam o 6.00 potem musiałam Młodą naszykować, jej zrobić śniadanie na szybko i do szkoły na 7.30 - wszystko w biegu, poza tym ja jem rano na czczo Euthyrox i 30min muszę odczekać ;-) Teraz już po śniadanku piję kawusię i siedzę na leżaczku w słoneczku :-)

Też jestem ciekawa co u dziewczyn? No i małą Lenkę Natis chciałabym zobaczyć :-)
 
Morena, Isis to rzeczywiście nie możecie sobie pozwolić na wczesne śniadanko - ale leki trzeba brać.

Dziewczyny pewnie już na pełnych obrotach.

Dmuchawcu
kawusię gotujesz?

Palindromea co tam robisz?
 
reklama
Witam i ja :)
Morena, trzymaj się jakoś przy tej mamie. Zero zrozumienia u niej :/ a powinna wiedzieć jak teraz się czujesz i że żadne kłótnie nie są Ci potrzebne i tak te hormony trudno opanować.

Isis, mój młody też wieczorami rozgrywa mecz i bok jednocześnie :) I też chcę już uordzić. Aczkolwiek jeszcze tydzień będę uważać - bo ta Warszawa mnie czeka ale potem to będę latać, fruwać, skakać i wszystko co się da :)

Wisienko, jak czop zaczyna wypadać to juz chyba tuż tuż ...Może mąż jeszcze zobaczy kruszynkę ?? Trzymam kciuki za pozytywny przebieg !

Fioleciku
Ty też pisz na bieżąco !

Ariena, rozmowa z lekarzem boska :):):):):)

Gosiaku, na takprawdę nie przegapisz porodu. Skurcze na początku nie bolą ale wzbudzają zainteresowanie swą regularnością. Zaczynają boleć jak już są częstrze, tak co ok 5 min - ale to jest bardzo indywidualne. Napewno nie przegapisz. A do tego są inne symptomy - np. częstsze robienie II, odejście czopa. A ja się czułam w ten dzień jakoś inaczej -czułam po prostu że się zaczęło.

Kari
, z tymi hormonami to i jest u mnie :) też ryczę bez powodu i o bzdury. Mężuś mi obiecał, że to nasze ostatnie dziecko - że córci już nie robimy bo zbyt trudno przechodzę tym razem ciążę ( w porównaniu do pierwszej ) :) W niedziele to nawet Sewerynek ise podśmiewał ze mnie, że ryczę jak dziecko ...

Korba, myślę, ze jest tak jak piszesz. Dobrze, że skurcze trochę ustały. Niech się zaczną jutro nad ranem - szpital, cięcie i witaj Zosieńko :)

Dzika, kórcze, zawsze coś stanie na przeszkodzie.. :(


A i u mnie powoli brzucho się ciwczy - wczoraj cały wieczór stawiał mi się brzuch, ale nie boląco i nie regularnie. Zdecydowanie bardziej sobie już ćwiczy i z tego się cieszę:)
Za chwilę lecę do gin na pobranie na posiew. Mam nadzieję, że zerknie na podwozie czy coś się zaczyna już dziać :)

A no jeszcze brak info od Teri i Martam ? Są jeszcze w dwupaku ?
 
Do góry