reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Madzia, starajsię być spokojna, trzymam kciuki !
Kingusia, to na pewno Twoja Kruszynka :) Teraz z dnai na dzień bąbelki zamienią się w kopniaki :)
Wczoraj nasza Kruszynka tak skopała swego tatusia, że szok :) Chyba jakieś 15 min. non stop kopał :) Tak jeszcze nie łobuzował :)
MamaKubulki, głowa do góry. Z dnia na dzień będzie lepiej - my tu będziemy o to dbać :)

Ciekawa jestem jak się trzyma Xez...Wciąż o niej myślę.
 
reklama
Ja też się witam!
Jedna moja pszczołą wstała dziś niestety z gorączką. I choć nie jest wysoka, dałam jej syrop przeciwzapalny od razu. Tyle teraz świństw różnego rodzaju lata w pwoietrzu, że wolę nie czekać, aż układ odpornościowy sam zareaguje. Mam nadzieję, że to tylko małe przeziębionko:-(
Maryska wczoraj zasnęła na drzemkę dopiero o 18ej, wiec juz jej nie budziłam, myslałam, ze przespi noc. Ale niestety, obudziła sie o 1ej i do piątej nie mogła zasnąć. Ja rzecz jasna nie spałąm również:confused2:. Ledwo zyję po prostu:confused2:

Fioleciku- współczuję kochana zmartwień. Nie wiem czy jest na świecie cos gorszego od choroby dziecka. Ale szczerze mówiąc mnie tez wydaje się dziwne, żeby mały nie miał żadnych konkretnych objawów takich chorób wcześniej. Śluzowate kupki to chyba troche za mało...Ściskam Was.

Kari- no Twój mąż się nie popisał:no: Myślę, ze trzeba mu jasno dać do zrozumienia, że ciąża to nie przelewki i MUSI Ci pomagać. Powiem Ci, ze mój mąż, choc jest naprawdę odpowiedzialnym facetem i dużo mi pomaga, tez czasem potrzebuje kopa w tyłek. Przyzwyczajony jest chyba po prostu, że ja zwykle sobie ze wszystkim sama radze, bo jakoś chwilami trudno mu się domyślić, że może byc inaczej. Zastanawiam się co by było gdybym musiała leżeć jak Natis czy inne kobietki tutaj:eek: Nie wiem czy mój mąż chociażby dopuszcza taką mozliwość. Moje ciąże zwykle nie przeszkadzały mi w np zrobieniu wieeeelkich zakupów z dzieckiem, zrobieniu generalnych porządków. I mój mąz przyzwyczajony do tego, traktuje to jak normę. Sama go tego nauczyłam. Ale ostatnio postanowiłam być mniej samowystarczalna:tak: Więcej się lenię, narzekam na samopoczucie, prosze męża np o przyniesienie miski z mokrym praniem, żebym ja nie musiała jej dźwigać. W nocy to on zanosi pszczołę na siku. I choć czasem czuję się na siłach , żeby zrobic to sama, myslę, że mojemu mężowi dobrze to zrobi. Kocham go bardzo, ale musze czasem pomysleć o sobie. Zreszta choć on czasami pomaga niechętnie, to z drugiej strony widac, że cieszy go fakt, że potrzebuję jego męskiej pomocy ;-). Faceci sa dziwnie skonstrowani.

Robaczku u nas jest -16- straaaasznieeeee zimnoooo. Nigdzie się dziś nei wybieram:no:

Kingusia - gratulacje!

Miłego dnia!
 
Witam i ja.
mielismy mieć pierwszy dzien przedszkola ale zamknięte z powodu pogody więc leże sobie a Adaś śpi.
Zwiekszylam dawkę magnezu, postaram sie trochę odpocząć, mniej dźwigać ale jakby co to biegiem do polskiego gina. Mam nadzieje ze wszystko ok będzie. Tu mi położna mówi ze takie skurcze są normalne po 20tyg ciąży...:baffled: Tylko dlaczego w takimmrazie w Polsce sie na to leki bierze :baffled:. Eh szkoda słów. Angielska opieka...dzidziol daje czadu, cały brzuch skacze. Mega aktywne dziecko. Chyba wiecej mogę naliczyć momentów kiedy mi buszuje niż kiedy jest spokojny i sie nie rusza. Ale to dobrze :-D gorzej jak po porodzie będzie taki sam :-D
mamo kubulki będzie dobrze. Rozumiem cię doskonale. W końcu ci przejdzie, zobaczysz. Uciski dla was.
 
mama kubulki przecież my listę mamy od BARDZO dawna. Może nie Disneya ale też czytelna ;-)

Kari no tak trochę śniegu spadło..leż ile się da!

No i nastał poniedziałek....jakoś nic mi się nie chce. Czekam jak na szpilkach na wieści ze szpitala. Znajoma ma CC i zaraz powinien się pojawić z nami Antoś :tak:Pół nocy mi się śnili.
 
Zapomniałam Wam coś opowiedzieć : Moja koleżanka w sobotę urodziła w 32 tyg ciąży, synka 2kg kruszynka mała... , odeszły jej wody i już nie dało się powstrzymać akcji porodowej...
 
Witajcie w poniedzialek:-)
Kari ja tez mam polozna 20 lutego:-) jutro usg a w srode wizyta u lek.Ta wizyta to dlatego,ze mialam tego krwiaka i troche inaczej mnie traktuja. Lez, odpoczywaj.
Blanka nie poszla do szkoly bo maz zapomnial zostawic mi foteliki samochodowe. Moze wroci szybciej z pracy to ja odwiezie chociaz na 2 godzinki:-)
Dzisiaj dla odmiany nie boli mniebrzuch a kluje ale po boku i to chyba wiezadlo bo jak zakaszle czy gwaltownie sie rusze to mocniej.
Bola was plecy? U mnie chyba sie zaczna problemy z plecami.
 
Ojej, w 32 szybko, ale wszystko w porządku ? Pewnie mały w inkubatorze ?

Dmuchawiec, ja z moim S postępuję tak samo. Sam to może rzadko coś zrobi ale jak go poproszę to zrobi wszystko. I też po prostu wskazuje mu rózńe rzeczy do zrobienia, przyniesienia i zrobi generalnie wszystko. Czasem facetom tak trzeba polecenia wydawać :) Do młodego też lata jak trzeba. Wcześniej to wszystko ja robiłam bo zamiast jemu mówić sama leciałam i wszystko sama robiłam - i to był mój błąd. Z facetami to jak z dziecmi trzeba :)
Kari, leż w każdej wolnej chwili. Mnie dziś też brzuch boli, tak na dole.
 
reklama
Witam :)

Moja jak można się domyślic w domu. Wieczorkiem już gorączki nie miała, teraz też dobrze. Tylko strasznie kaszle i katar ma:( Od jutra o ile ma jechać na zabieg musimy odstawić wszystkie syropki itp więc nie wiem czy uda się ją doleczyć domowymi sposobami :(

Korba ja urodziłam swoją córcię z wagą 2300, W drugiej dobie spadała do 2140 i z wagą 2250 zostałyśmy wypisane do domu. Mam nadzieję, że malutka szybko przybierze na wadze i wróci z mamusią szczęśliwa i zdrowa do domku :)

I mój dziadek wczoraj w nocy zmarł. Miał raka jądra z przeżutami na płuca. Niby nigdy z nim konktaku nie miałam bo to alkoholik był ale to jednak dziadek i aż się popłakałam :(
 
Ostatnia edycja:
Do góry