reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Fioletowa współczuje przeżyć... ale takie są stereotypy że jak kobieta to gorzej jeździ... A to nie prawda, kiedyś jak byliśmy na działce mój kolega (dupek w sumie) walną takim tekstem: (wszyscy pili, tylko ja nie,) O to jakim autobusikiem dzisiaj wracamy? (chodziło mu o mnie i to jakim autem jestem i słynnych wrocławskich kierowców mpk co wożą ludzi jak worki ziemniaków) Wkurzyłam się pokazałam mu przystanek i mówię tam ci podjedzie czerwono żółty... :] I nie wzięłam go. A prawda jest taka że większość facetów co znam miała już jakiś wypadek ze swojej winy czy tam stłuczkę a kobiety nie.
Ariena trzymam kciuki za badania i daj znać po co i jak
 
reklama
ja stłuczke mialam z mojej winy jedną, niespelna rok po zdaniu prawka, gliniarze sie smiali, ze trzeba prawko ochrzcic ;-)

my jak jedziemy z mężem, to on z dzieckiem z tyłu, a ja za kierownicą - tak jeździliśmy do hamburga, na grunwald, do rodziny po toruniem, do malborka, gdańska - generalnie więcej ja prowadzę
[o ile nie leżę ;-)]
kiedyś pojechaliśmy zmienić fotelik, do hurtowni, a to były akurat dni morza w szczecinie - no i wprowadzam samochód do środka i słyszę komentarze "ee, pewnie popił na dniach morza, to ona prowadzi", wysiadłam i pytanie do mnie w stylu "mąż zabalował?" ja na to "nie, u nas to ja zazwyczaj prowadzę" odwróciłam się i słyszę z tyłu komentarz "takiemu to dobrze" ;-) uśmiałam się troszkę
 
Wpadam pożyczyć wam miłego weekendu. Jedziemy zaraz do taty bo on ma duzy dom i tam odbedzie sie rodzinna 18stka Macka. Czeka mnie gotowanie dla 25 osób. Czuję się nie bardzo. Jestem zacherlana ale to jedyny termin, który mamy wolny w najblizszym miesiącu. Potem P ma zajęcia w każdy weekend o teraz są sesje.

Dzika Bez heh z tym domestosem to na szczęście do oczu nie poleciało...Ja też mam manię sprzątania, więc witaj w klubie.
Ariena kciuki za USG, na pewno się uspokoisz

Jeśli chodzi o prawko to ja mam od kiedy skończyłąm 17 lat. W pracy jeżdże bardzo dużo, nawet 400-500 km dziennie a czasem w delegacje to jeszcze dalej.Dlatego tez jestem min. na L4 z tym moim mdleniem daleko bym nie zajechała...

Może uda mi się zajrzeć od taty do was.
Buziaki
 
OOooo nie nie dam rady nadrobić teraz Was kochane, przeleciałam tak na szybko , bo muszę zaraz obiadek robić;-)

Nika , Foletowa, Współczuję tym paskudnych chorób w domku---Szybkiego powrotu do zdrowia:tak:

Dmuchawiec,Ja miałam CC na życzenie za które musiałam dużo zapłacić, teraz również do takowego dążę lecz nie mam tyle kasy żeby zapłacić i próbuję innymi sposobami. Każda z nas jest inna to prawda, CC jest operacją nie da się ukryć ,ale przy porodzie naturalnym również różne rzeczy mogą się zdarzyć. Tak jak już kiedyś pisałam studiowałam położnictwo i asystowałam przy porodach naturalnych jak i CC. I zdecydowanie jestem za CC.

Kurcze ja dzisiaj chyba zrobię ziemniaki , jajka sadzone i kefirek , najwyżej niech S zje resztę kiełbas z lodówki :tak:

Wisieńka, Udanej imprezki:tak::tak::tak: mam nadzieję, że choroba szybko Cię opuści, o gotowanie na 25 osób to nie lada wyzwanie ;-)
 
Ostatnia edycja:
oj prawo jazdy - kolejny temat rzeka :p Ja zdałam za 5 razem - aż wstyd się przyznać :p Najlepsze jest to, że za każdym razem wyjechałam na miasto :p Pierwszy raz to hmmm miałam skręcać w prawo na skrzyżowaniu, włączyłam kierunkowskaz przed żeby zmienić pas, ja lekko kierownica w bok a jakiś burak z tyłu któremu się spieszyło zaczął mnie wyprzedzać. Egzaminator stwierdził, że zaczęłam wymuszać pierwszeństwo, ok. Drugi raz - jechałam z gościem który strasznie krzyczał, i na jednym skrzyżowaniu wyprzedził naciśnięcie hamulca o ułamek sekundy :p twierdził, że nie chciałam się zatrzymać :p zaczęłam się z nim kłócić ale odpuściłam bo widziałam, że nie wygram :p Trzeci raz - nieszczęsna dziura :p styczeń, śnieg z deszczem, ciemno jak w d..., i jak wpadłam w dziurę to egzaminator złapał mi kierownice, twierdząc, że straciłam panowanie nad samochodem i wjechałam w krawężnik :D (od krawężnika trochę miejsca było) Odwoływałam się ale z marnym skutkiem. Czwarty egzamin - jeździłam z babką, jeździłam z nią no bez kitu ponad godzinę, przed samym MORDem kazała mi zaparkować na osiedlu obok, myślę sobie ok :D przyjechałyśmy do ośrodka a ona do mnie, że dwa razy nie poprawiłam kierunkowskazu na którymś rondzie i nie może mi zaliczyć :D A za 5 razem jeździłam z 20 minut i od kopa pozytywny :p Odebrałam prawko po tygodniu i już na następny dzień jeździłam :p Ale samochód oczywiście ochrzciłam w nietypowy sposób :p Byłam w pracy :D Pandziak na parkingu :D nagle słyszę wywołują moje nr rej :p Ja panika - ochrona do mnie, że ręcznego nie zaciągnęłam i komuś wjechałam w bok. Myślę sobie kurde ale jak to ?? Idziemy do auta, auto na miejscu, ręczny zaciągnięty, ja patrzę a ja mam wgniecione całe tylne drzwi :p Na szczęście pan który "to zrobił" przyznał się od razu i to on mnie poszukiwał :p Spisaliśmy oświadczenie i tyle.

Dziś jeżdżę dość dużo i uwielbiam jeździć. Oj i to prawo jazdy to super sprawa :p

Korba - to masz mój dzisiejszy zestaw obiadowy hahaha Z tym że ja bardziej leniwy - bo frytki :p
 
My mamy dzis kasze gryczana + lososia z grilla do tego jakas jesienna surówkę (gotowca).

Prawko zdalam za pierwszym razem ale to chyba jakis cud był :tak: Chyba mnie uratowalo ze zdawalam w lutym w zajebistym mrozie i sniegu, wiec warunki byly takie ze na maska mozna bylo jechac 30 na h:-D:-D Teraz malo jezdze, od wielkiego dzwonu tzn jak moj luby ma nieco promili we krwi;-)
Do pracy zawsze razem, na zakupy tez i zawsze on prowadzi, wiem ze to zle bo niby mam prawko juz 100 lat a ciagle nie czuje sie pewnie, za mało jeżdzę.....:baffled:
 
reklama
My mamy dzis kasze gryczana + lososia z grilla do tego jakas jesienna surówkę (gotowca).

Prawko zdalam za pierwszym razem ale to chyba jakis cud był :tak: Chyba mnie uratowalo ze zdawalam w lutym w zajebistym mrozie i sniegu, wiec warunki byly takie ze na maska mozna bylo jechac 30 na h:-D:-D Teraz malo jezdze, od wielkiego dzwonu tzn jak moj luby ma nieco promili we krwi;-)
Do pracy zawsze razem, na zakupy tez i zawsze on prowadzi, wiem ze to zle bo niby mam prawko juz 100 lat a ciagle nie czuje sie pewnie, za mało jeżdzę.....:baffled:

Kurcze, ale masz pychotkę na obiadek.....: Wink:
 
Do góry