Robaczek święte słowa jeśli chodzi kobiety rodzące 20, 30... lat temu...
Ja narzekać na samą ciążę nie mogę, zero mdłości, krwawień... ale za to ja nie domagam: zaczynają się problemy z tarczycą, kręgosłupem bo mam stwierdzoną przepuklinę, no i ciągnięcie w pachwinach, a i męczę się w tempie ekspresowym, a jak się zdenerwuję to dzidzia szaleje i brzuch pobolewa...
Madzia tulę mocno, na pewno, jest Ci ciężko, ale w tych czasach tak ciężko o dobrą, dobrze płatną i co najważniejsze na stałe pracę, że trzeba bardzo się pilnować.... Mąż na pewno nie ma innego wyjścia...
Natisku ja mając 17 lat przeszłam zapalenie wyrostka, który jednak w efekcie nie rozlał się, ale przeszedł w naciek (35cm kw.) w jamie brzusznej. Moja młodsza Siostra miała wyrostek i znamy sposoby na rozpoznanie: ból nasilający się wtedy, gdy puścisz uciskającą to miejsce rękę, wzmagający się ból przy staniu na prawej nodze, bądź ustępujący, lżejący jeśli się leży i prawą nogę się trochę przyciągnie do brzucha... jeśli chcesz, to spróbuj to zrobić.... choć mam nadzieję, że to nie to i to jest tak jak któraś pisała efekt rośnięcia Natalki. Z resztą sama pisałaś, że to żywe, wiecznie biegające dziecko, może to od tego... rośnie, skacze i taki chwilowy ból...
MamaTrójki fakt, różne są zapalenia, ostre - wymagające natychmiastowej interwencji chirurgicznej i przewlekłe - które można leczyć farmakologicznie na początku, ale i tak trzeba go wyciąć w efekcie...
Ja to się zaczynam poważnie martwić moją tarczycą...
w 2010 usunęli mi cały lewy płat (nowotwór, na szczęście niezłośliwy), nigdy nie brałąm leków, ten drugi płat pracował tak dobrze, że lekarze w szoku byli - wyniki lepsze niż u niejednej osoby z pełną zdrową tarczycą, a teraz w ciąży okazuje się, że wyniki lecą i za chwilę wkradnie się niedoczynność... na 31.01. zapisana jestem i do gin i do endokrynologa, pewnie dostanę Euthyrox (gin mi tak powiedział), boję się o Malutką....
Jeśli chodzi o leki w ciąży to od początku mam tylko:
1 x kwas foliowy
2 x magnez + wit B6
i nic poza tym, mój gin powiedział, że organizm daje radę sam, bez wspomagaczy i wit. ciążowe zaleci dopiero wtedy gdy wyniki pokażą, że trzeba. Czytam Was i sama nie wiem czy to tak dobrze, że nic nie biorę...