reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

reklama
robaczek, mama wikusi, dzieki serdeczne ze pytacie, Adam juz troche lepiej znosi terapie, nie wpada w mega szał, owy szał jest z lekka umiarkowany. Co nie zmienia faktu ze od 3 tyg walkujemy jedno zadanie ktorego wogole nie rozumie, nie potrafi a ja rece zalamuje. Bo juz mi sie plakac chce ze tak ciezko cokolwiek z nim osiagnac. Dzis mamy pierwsza wizytye poswiateczna. Zobaczymy co powie terapeuta. Musze zapytac tez czy moze mi doradzic w sprawie snu. Adamowi z deczka odbija w nocy od jakiegos czasu, jestem juz tak zmeczona ze sobie nie wyobrazacie. Nie spi w dzien, zasypia o 22 budzi sie po goodzinie i skacze do ok 4 nad ranem! Potem zasypia, spi do 9 i wstaje od razu skaczac :/ jest nadpobudliwy a nigdy taki nie byl :-(
 
Cześć dziewczyny. Ja nadal chora, może troszkę lepiej się czuję, mam mega katar, kicham, kaszle, bolą mnie nogi, stan podgorączkowy się utrzymuje, w nocy mnie nieźle wytelepało z gorączki.
Co za cholerstwo. W czwartek mam wizytę, mam nadzieję że trochę wydobrzeje.
Może też dowiem się kto mieszka w brzuszku.
Isis nie martw się ja dopiero poczułam super ruchy po skończeniu 18 tygodnia. Teraz już czuję je bardzo wyraźnie.
Miłego dnia.
 
My naszej tez sie juz pozbylismy, w przyszlym roku chyba bedzie jadnak sztuczna. Dluzej sie tryzma :-D
Ja sie dzis obudzialam o 11:00:-p
Wlasnie zjadlam sniadanie.:-D Kot chrapie na drapaku, synek w szkole a M. w pracy:tak:
Zaraz wybieram sie na malutki spacer, pieknie slonko swieci wiec przejde sie po swieze pieczywo.

Jedyny klopot to ledwo wchodze juz w kurtke :no:
Kupujecie cos specjalnego na zimę, czy bedziecie kombinowac z kurtkami mężów. Szkoda mi troche kasy na 3 miechy na kurtke wydac.... Sama nie wiem. Chyba ze bym cos na allegro uzywanego znalazla?

Wczoraj w H&M zakupilam sobie leginsy ciazowe i fajen czarne rurki ciazowe, maja niezle przeceny.
 
Kari, bądź dzielna, teraz powoli Adam osiąga nowe umiejętności i powoli uczy się ale zobaczysz, że później wszystko będzie łatwiej. A jak już "załapie" to będziesz dumna z niego potrójnie ! To wówczas większa radość.
Wiem, że na początku jest bardzo trudno z Autystykami ale z biegiem czasu, przy pomocy dobrej terapii może nie być różnicy między Adamem a rówieśnikami - tego Ci bardzo życzę !! i Wciąż Ci wspieram duchowo byś miała siły i cierpliwość ! Przez moje wcześniejsze lęki o mojego Seweryna jesteś często w moich myślach.

Moja choina też się strasznie sypie, nie wiem czy igieł więcej na podłodze czy na gałązkach :) I też myślę ją w sobotę rozebrać i kolędy chyba nie dotrzyma.

Zrobiłam sobie przerwę w pracy. Malenstwo po 3 godz. snu obudziło się. ciekawe czy będzie miało podobne godziny czuwania gdy się urodzi. Nie pamiętam jak było przy Sewerynie.

Fioletowa, widzę po Twojej aktywności dziś na forum, że z okiem lepiej - bardzo się cieszę !

Ewelinko, dużo zdrówka !

Marcysiowa, pewnie kości miednicy się rozszerzają i stąd ten ból - musisz mieć więcej miejsca. Odpoczywaj dużo !

Anula, zostaw gazetkę, może się przyda :):)

Palin, na żabkę to pewnie bym nie dała rady spać - ja za rogala na razie mam mojego S, jak leżę na lewym boku to opieram się akurat o niego - i mi wygodnie bo mam podparcie i jemu bo może mnie przytulać :)

Nika, ja też ciepłą kurtkę już ledwo dopinam. Szerszy mam płaszczyk ale on taki bardziej przejściowy więc mam nadzieję, że będzie wczesna wiosna to nie będę miała problemu. Max do miesiąca czasu ponoszę ciepłą kurtkę, nie dłużej. Ew. będę ubierać się na cebulkę, ciepły sweterek i płaszczyk. Kupować się chyba nic nie opłaca na miesiąc czasu.
 
Ostatnia edycja:
co do zakupów w jednej kurtce dopinam się na styk :) ale widać już brzuch i ciasno mi się jeździ samochodem :p Najlepsze jest to, że heheh na początku w piersiach nie mogłam się dopiąć :p Ale mam jeszcze jedną kurtkę cieplejszą, która jest na zamek i wydaje mi się że może jakoś w niej wytrzymam :p
Jak byłam w ciąży z Tosią, którą urodziłam w grudniu :) też nie kupowałam kurtki. Byłam wtedy na L4 i jedyne moje wyjścia były do lekarza :p a miałam taki płaszczyk dwurzędowy, więc kombinowałam po prostu z tymi guzikami :p
Teraz codziennie wychodzę z domu ( do przedszkola) ale co to jest przejście do samochodu i z powrotem :p dam radę :)
 
witam :)

Ja o 6.30 wyprawiłam moich do przedszkola i pracy a sama zjadłam śniadanko i poszłam dalej wstać. Nie wspomnę już o tym, że przed chwilką wstałam:-D Teraz muszę ogarnąć mieszkanko, siebie bo jeszcze w piżamie i brać się za obiad bo moi już o 15 będą :)

Ja w kurtkę wchodzę i mam nadzieję, że jeszcze do końca zimy dam radę. Gorzej będzie z wiosną bo nie mam żadnej kurtki, płaszcza raczej mam ale na xs i wątpie, że się zapnę. Coś będzie trzeba pokombinować bo kupować nowej na 1-2 miesiące mi się nie opłaca tym bardziej, że pewnie wrócę po porodzie do swojej wagi :)
 
Ja mam taką luźniejszą kurtkę... troszkę stara ale nie opłaca mi się kupować na 1-2 miesiące.... Liczę że jeszcze się w nią dopnę a jak nie to ciepły sweterek pod spód, nie będę zapinała i szybko do auta... W moją codzienną kurtkę ledwo ledwo się mieszczę... jak założę coś grubszego pod spód to przy zapięciu mnie uwiera... a po Wiki miałam taką fajną kurtkę (w marcu mała się urodziła) Ale poszła do kosza ''bo więcej dzieci nie planujemy'' jak mawiał mój mąż...

Kari mam nadzieję że będzie lepiej że Adaś w końcu ''załapie'' (a pewnie zrobi to w najmniej oczekiwanym momencie :)) Trzymam mocno za Was kciuki. Wiem że to dla Ciebie też ciężka praca ale pamiętaj ona się w przyszłości ''zwróci''
 
reklama
Ja na szczęście na zimę mam obszerniejszą kurtkę. Mam nadzieję, że się zmieszczę. Na wiosnę planuję chodzić w obszernych bluzach. Zresztą nie będę przecież chodzić na żadne wielkie wyjścia więc bluza wystarczy.
 
Do góry