reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Isis-ja tez wierzę ze wyniki będą dobre, ale z tego co czytałam często to one też często sie mylą
Kari- mam nadzieje ze terapia synka będzie coraz lepiej przez niego akceptowana i da efekty, przykro mi ze musisz tak długo "siedziec" za granicą, jak wygram w lotto (kiedyś na pewno) to postaram ci się pomóc jak będę umiał najlepiej

Zapomniałem napisać że w niedziele powiedziałam mamie o ciązy była bardzo wzruszona, ale ona juz martwi sie ze będzie mi ciężko z maluchami (chociaż ona urodziła tak: 1985 kwiecień, 1986 lipiec, 1987 grudzień blizniaki - jej to dopiero było ciężko a na dokładkę 1995 luty blizniaki:-))
 
reklama
Smile4u bardzo chętnie zadzwonie hha jestem porywcza ale szybko mi przechodzi no ale co zdążę powiedzieć no to trudno :-p mój m wie na co mnie stać i jak mamy coś załatwiać w urzędach to od razu mi mówi tylko proszę cie nie drzyj się tam hah
natis u mnie liczenie do 10 nie skutkuje powiem co mam powiedzieć i dopiero sie uspokoję :-p byliśmy z synkiem na spacerku nosy nam zmarzły ale ta biel dookoła mnie uspokoiła ;-)


ja tez mam tyłozgięcie macicy może przez to męczy mnie ten ból brzucha od kilku dni dzięki dziewczyny uspokoiłam się że to normalne a zapomniałam napisać że ostatnio jak byłam u gina po antybiotyk (to nie był mój prowadzący ) stwierdził że mnie zbada i powiedział że widzi nadzerke w szyjce a mój gin nigdy mi nie wspominał nic na ten temat więc nie wiem czy nie widział czy to dopiero teraz się zrobiła do mojego ide 18 to go zapytam miała któraś nadzerkę jak to się leczy ?

mamawikusi mój synek nigdy nie przychodził do nas w nocy więc nie pomogę ale rano poleżeć jeszcze troszkę z nami do tej pory;-) mąż wstaje przed 7 do pracy to młody od razu wskakuje na jego miejsce i dosypiamy jeszcze troszkę w zależności na która idzie do szkoły :tak:

isis kciuki za wyniki &&&&&&&&&&&&&&&&

DzikaBez łoooo dwa razy blizniaki i dzieci rok po roku no szacun że dała rade !!!!! niech się nie martwi Twoja dwójką bo przy NIEJ to pikuś ;)))
 
Ostatnia edycja:
Dzika, też grasz? W końcu kiedyś muszą kiedyś coś dać, a nie tylko biorą opłaty za kupony, prawda? ;-)
Smile, codziennie przychodzą mi jakieś głupawki - czasem na poprawę nastroju, czasem (niestety) dołujące. Szkoda tylko, że rzadko przychodzą mi do głowy jakieś oryginalne pomysły na obiad. Dzisiaj papryki faszerowane potrawką z kurczaka i makaronem (a tak eksperymentuję, co mi wyjdzie, czy Aro to zje).
---------
Terii, ja kiedyś miałam nadżerkę, ale niewielką. To podobno coś w stylu ubytku na ściance szyjki, a taka ledwie zaczynająca się to jak podrażnienie. Lekarz wtedy mówił, że to częsta przypadłość u młodych dziewczyn (które zaczynają współżycie i "bardzo im się to podoba" - nie, żeby coś wypominał, raczej z uśmiechem i oczkiem) i trzeba obserwować tylko co jakiś czas, czy się nie powiększa. Może sama się wygoić, albo po prostu sobie być. Mówił też, że jak jest naprawdę duża to się robi zabieg (przypalanie - tak to nazwał). Na pierwszej wizycie zaraz jak zaszłam w ciążę to się dopytywałam kilka razy o to obecną gin (bo jeszcze w lipcu miałam infekcję i antybiotyki) i ta mnie zapewniała, że nic nie ma. Nie wiem, jak to się ma do ciąży. Ale nie martw się na zapas.
 
Ostatnia edycja:
MAMA_WIKI - moja Natusia też czasem lubiła przyjść w nocy, ale jest już na tyle duża i kumata, że jej wytłumaczyłam, że nieświadomie może zrobić krzywkę maluszkowi w brzuszku i bez dyskusji zrozumiała, na szczęście.
A jeżeli chodzi o naukę spania w swoim łóżeczku to udało mi się jak mała miała 2 latka. Natalia bardzo chciała mieć swój pokój, więc na jej 2 urodziny jako prezent urządziliśmy jej pokój.
Kupiliśmy jej łóżeczko, kolorową pościel, specjalny baldachim dla księżniczki - pokój był bardzo kolorowy. Na każdym kroku podkreślaliśmy, że ma cudowny księżniczkowy pokój i jest tylu chętnych do spania w nim, że musi uważać. I powiem Ci, że od pierwszego dnia uruchomienia tego pokoju Natalia zabierała po kąpieli swoją podusię i wędrowała do swojego łóżka. Wołała tylko, żeby się poprzytulać i zasypiała bez niczego.
Aha, kupiłam jej jeszcze taką lampkę - projektor na sufit (w IKEI). Włączaliśmy go codziennie wieczorem i te gwiazdki i księżyce poruszały się po suficie. Natka była jak zahipnotyzowana. No i dumna, że ma swój wymarzony kolorowy pokoik.
Potem jak podrosła to lubiła przychodzić do nas się poprzytulać, ale zawsze pyta czy może.


DZIKABEZ - no to Twoja mama miała ręce pełne roboty. Podziwiam :-). Moja teściowa też w sumie ma 4 dzieci, w tym mój mąż i drugi brat są rok po roku. A na koniec w wieku chyba 43lat urodziła w końcu córkę :-).

ISIS - nie martw się, też jestem wyjątkowo spokojna o Twoje wyniki. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Przytulam Cię :)

SMILE - musimy się koniecznie kiedyś zgadać :-). Może jeszcze przed świętami??? Musiałabym się wybrać w najbliższym czasie do Silesii po jakieś prezenty dla klientów. Jak mój mąż coś kupi to wstyd to komuś dać :-).

KARI - jestem z Tobą i Twoim synusiem myślami. Trzymam kciuki za wytrwałość i Twoją cierpliwość. Zobaczysz, że się opłaci...

TERI - ja też zawsze byłam nerwuską i dzikuską. Mój mąż ostoja spokoju a ja dawałam czadu. Ale po 30-tce jakoś mi minęło i się uspokoiłam. Staram się kontrolować złość, bo wiem, że sama potrafię się nakręcić na maxa, że potem ciężko z tego wybrnąć. Tymbardziej teraz w ciąży biorę wszystko na spokojnie, jak zaczynam się wkużać to analizuję sprawę i mi lepiej.
Kiedyś to potrafiłam talerzem rzucić ;-). Teraz pewnie też, ale już wymaga konkretniejszego wkur...:-). No i Natalka skutecznie takie napięcia rozładowuje. Ona jak słyszy, że głos podnoszę na męża to wkracza do akcji ;-). Moja żabka mała :)
 
Ostatnia edycja:
dziewczynyyy ale wy produkujecie :) DzikaBez - ach te mamy, one chyba są od martwienia się :) Jak mojej mamie powiedziałam, to mnie trochę zawiodła, bo jej pierwsze słowa to było : jesteś w ciąży ?? jak wy sobie poradzicie ?? Ja się rozryczałam i miałam od niej pretensje, powiedziała, że gratuluje ale się martwi. Któregoś pięknego dnia jej wygarnęłam, bo zaczęła mówić
, że takie ciężkie czasy itp itd, na co się wkurzyłam, i powiedziałam, że jak ona nas urodziła (mam rodzeństwo bliźniaków, między nami jest dwa lata różnicy) to też były ciężkie czasy, i za 5 lat też będą ciężkie czasy i ludzie jakoś żyją ! Moja niezawodna siostra też jej coś tam przygadała i już jest ok :)
Isis - co do szamponu to też nie mam zdania na temat nizoralu, ale może w aptece by Ci coś doradzili :]
Kamciak - pewnie mnie skrytykujesz, ale mam to w nosie - trochę przegięłaś. Tak jak dziewczyny powyżej pisały, temat bólu głowy przewija się tutaj non stop. Twierdzenie, że jesteśmy żałosne było trochę nad wyrost :/ Wystarczyło zerknąc kilka postó wstecz , albo jak napisała DzikaBez istnieje takie coś jak Google i tam znajdziesz każde pożądane hasło, a na komendę " ból głowy w ciąży" wyskoczy Ci setka stron, istnieje jeszcze opcja ruszenia się i podejścia do apteki albo do lekarza po poradę. Pewnie się wymądrzam, ale nie dziw się, że Twój post zdenerwował niejedną z nas. Sorry ale my za Twój ból głowy nie odpowiadamy - uroki ciąży i tyle ...
Następny temat : dzieci w łóżku ... cieszę się, że nie jestem jedyna która to przeżywa. Tylko, że ja to chyba trochę sama jestem sobie winna, a Luka współwinny :p bo czasem po prostu dla świętego spokoju zgadzamy się żeby Tosia z nami spała :p Śpimy wtedy w poprzek łóżka - dobrze że jest szerokie :p - a my pod nogi podkładamy sobie pufę :p Ja już od dłuższego śpię z poduszką na brzuchu - raz w celu ochrony przed kopniakami Tosi, dwa nie mogę się odzwyczaić spania na brzuchu, i dzięki podusi trochę się kontroluję i nie miażdżę dzidzi :)
Koleżanki drogie hmmm mam pytanie. Może nie potraktujecie mnie jak wariatkę, bo pytanie dość intymne (???) Czy wam też zaczyna coś z piersi wyciekać ?? Wydaje mi się, że w ciąży z Tosią jakoś później zalążki mleka się pojawiały :p
 
Jejku, zaś piszę :-) a miałam pracować...

ANULA - mi 3 dni temu pierwsza siara poleciała i zaczęły na nowo piersi boleć. Wczoraj i dzisiaj spokój, nie zauważyłam, ale też się zdziwiłam, że tak szybko.
 
reklama
Mojej mamy siostra miała dwa razu z rzędu bliźniaki rok po roku. Pamiętam jak moja mama u nie spała żeby pomagac przy ogarnięciu takie gromadki. Tak się zastanawiałam czy może mi się parka nie przytrafi ale póki co jest 1 bąbel :-) ale szczerze to zazdroszczę takiej gromadki bo później jest naprawdę wesoło no i zawsze można liczyc na pomoc któregoś z rodzeństwa.
Widzę, że temat tyłozgięcia często się tu przewija. Ja niestety też mam i w sumie to do końca jeszcze nie wiem z czym to się wiąże w związku z porodem. W poprzedniej ciąży nie zdążyłam poruszyć tego tematu.
 
Do góry