Robaczek -widzę, że my obie takie biedne w tych cycuchach .
anbas - też mam takie 'słoneczko' - prezent od córki. W sumie tylko to mi pozostało z poprzedniej ciąży nie licząc blizny po cc, ale jest praktycznie niewidoczna.
anula - u nas tylko opcja wspólnego porodu. Jakoś nie wyobrażam sobie inaczej, mój M. też. Wiem, że są różne teorie, koleżanki np. mówiły, że nigdy by się nie zgodziły na oglądanie ich w takich momentach przez mężów. Nas z kolei takie momenty zbliżają jeszcze bardziej. Absolutnie takie przeżycia nie umniejszają naszemu życiu intymnemu - wręcz przeciwnie.
Teraz też będzie chyba cc, więc nie wiem jeszcze jak to będzie w praktyce, ale chcialabym, aby mąż mógł być obecny przy zabiegu (za parawanem oczywiście). Zobaczymy.
Przy porodzie córki był ze mną 23 godz. na porodówce, potem przez szybę widział cc, no i był pierwszym, który zobaczył i dotknął Natalkę .
anbas - też mam takie 'słoneczko' - prezent od córki. W sumie tylko to mi pozostało z poprzedniej ciąży nie licząc blizny po cc, ale jest praktycznie niewidoczna.
anula - u nas tylko opcja wspólnego porodu. Jakoś nie wyobrażam sobie inaczej, mój M. też. Wiem, że są różne teorie, koleżanki np. mówiły, że nigdy by się nie zgodziły na oglądanie ich w takich momentach przez mężów. Nas z kolei takie momenty zbliżają jeszcze bardziej. Absolutnie takie przeżycia nie umniejszają naszemu życiu intymnemu - wręcz przeciwnie.
Teraz też będzie chyba cc, więc nie wiem jeszcze jak to będzie w praktyce, ale chcialabym, aby mąż mógł być obecny przy zabiegu (za parawanem oczywiście). Zobaczymy.
Przy porodzie córki był ze mną 23 godz. na porodówce, potem przez szybę widział cc, no i był pierwszym, który zobaczył i dotknął Natalkę .