Pisałam wczoraj z pracy rano i wcieło mi posta
Kochane ja w ogóle nie czuję ducha świąt.. jakoś ani aura nie sprzyja ani jakiś większych przygotowań u nas nie ma. Trochę dostaniemy od teściowej a resztę przygotuje we wtorek i w środę rano. Oba święta w rozjazdach więc gotowanie odpada :-)
Wczoraj po pracy ogarnęłam mieszkanie więc dziś mam spokój-i dobrze bo widok siedzącego pana na kanapie nie zachęca do pracy :-/ Upiekłam muffinki ot tak na odreagowanie. Tymek pokazuje, że dobre :-)
Utwierdziłam się dziś że Tymcio to zupiarz. Uwielbia! Na drugie był kurczak i ziemniaczki więc tylko rozgrzebał na talerzu a pomidorową pięknie zjadł
Moje dziecko ciągle płacze-bo się obudził, bo głodny, bo je, bo się przewijamy, bo się ubieramy, bo na spacer poszliśmy, bo na nóżkach, bo za rączkę, bo pcha autko, bo się bawić chce czymś ale sam nie wie czym, bo pora drzemki, bo idzie sobie i ciągnie auto, bo kopnął piłkę.. o wszystko płacze :-/ Czy dzieci mają jakiś limit płaczu?
Palin u Was też tak strasznie wieje? Niby u nas 8'C ale strasznie nie przyjemnie. Tymek po spacerze-pierwszym tak długim na własnych nóżkach szybko zasnął :-)
Wisienka spokojnych zajęć :* Pewnie w domu już czuć święta? :-)
I u nas wczoraj leniwy wieczór przy filmie i drinku :-)
Teri ja też muszę sobie buty kupić. Dziś spacer zaliczyłam w adidasach i do teraz nóg zagrzac nie mogę
Kingusia i co goście przyjdą? Ładna choineczka :-)
Mikoto poprosimy fotkę po wizycie u fryzjera!
Justa u nas tak było jakiś czas temu.. chyba z powodu zębów-przeszło samo! Ja mam wolne od poniedziałku, Ł od wtorku-zobaczymy ile pomoże? Po świętach idę na 3dni do pracy a potem znów wolne