reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

reklama
uroki pisania z tel wcieło mi posta :wściekła/y:

Wiśnieka u nas jak Dawid był mały to albo mąż albo szwagier się przebierał ale to wtedy zjeżdzały wszystkie dzieci z rodziny do babci a troche ich wtedy w podobnym wieku było to były super czasy śmiechu było co niemiara każde dziecko musiało Mikołajowi powiedzieć wierszyk albo zaśpiewać piosnkę :-) puzniej dzieci wyrosły więc takie 10 - 14 latki nie zabardzo u Mikołaja na kolanach siądą :sorry2: od paru lat podkładam w nocy mu do pokoju także rano w Mikołaja jak otwiera oczy juz jest prezent Mikołaj w nocy przyniósł ;-)w Wigilie znów podkładam pod choinkę pewnie za rok jak Daria już będzie wiedzieć kto to jest Mikołaj trzeba znów wrócić do przebrania ;-)
Mikoto jak zwykle nie tracisz czasu pracusiu :tak:dobrze że m wraca :tak: jak zakupy w biedronce

Madzia
ja ma do Kielc ok 50 km
 
Pora na relaks. Sernik się studzi, obiad stygnie. Podłogi schną. kurze starte, parapety, kwiaty podlane. Właczam tv :-p


Teri myślałam ze kupię Zosi kredki Bambino w Biedronce, u nas kredek nigdy za wiele :-D ale nie było :dry:ale co się dziwić, dobra cena była, a tez mnie za pożno się przypomniało, toż to od 1 grudnia były w sprzedaży :dry: Za to zrobiłam solidną spożywkę :cool2:



Wisienka :* <3 Ja już bloga mam w ulubionych :tak:oby i Wasza noc była dobra, przespana i długa :tak:


Podłoga wyschła, idę zamkną okno w kuchni.
 
Madzia - ja patrzac na ostatnie zachowanie Tymka tez sie boje ze gdzie popelnilam badz popelnie zaraz blad...ale czytalam, ze taki trudny okres maja, tylko mi ciezko juz z nim chwilami wytrzymac. Wspoczuje sytuacji w pracy, a jedynke Matt na pewno poprawi


Wisienka
- ja ma nadzieje, ze jak Nelka zacznie raczkowac to bedzie juz jakos lepiej. Tzn nie narzekam teraz oj nie, tylko zorganizowac mi sie ciezko, jakos nie umiem. Jak juz mala bedzie siedziala i beda sie razem kapac bedzie latwiej. Badz bede miala lazienke, kotrej nie bede musiala dogrzewac :tak:. Wisienko ja chcialam - dziekuje :*

Mikotku - zasnal, zasnal, ale bylam z nim. Znowu dal popis wieczorem swoich humorkow, ale juz jak wyladowal w wannie to szlo gladko, bo lubi sie pluskac. W lozeczku wstawla pare razy sie przytulic i po buziaka ale ladnie zasnal :tak:

Maluchy spia, E dziala troche w mieszkaniu, bo jak to inwestro to bedzie patrzyl na takie rzeczy, ktore wiemy ze trzeba poprawic :-pmleko naszykowane, jeszcze butelki dokoncze i do wyrka .

SPokojnych nocek
 
Krysia je, mam okazje zajrzeć ;-)

Wenusjanka, wiem, że potrzeba trochę czasu. I tak narzekać nie mogę, bo potrzeby dzieci się nie nakładają i nie muszę wybierać, którego będą zaspokojone, a które ze smutkiem musi poczekać.

Emka, chętnie bym podpala więcej, ale nie za bardzo jest kiedy :p

Kingusia, e tam, nie ma co podziwiać. U nas to był najodpowiedniejszy moment. Później byłoby trudniej się zdecydować na drugie.
&&&&, żeby udało się przepisać do tej lekarki.

Teri, oj Aro straszny się zrobił dla Mikołaja. Muszę go bronić i potem wygląda, ze robię z niego mamisynka. A Miki tak lgnie do taty, przywiązał się bardzo do niego przez ten ostatni czas, ze aż mi go szkoda, jak go Aro tak musztruje. Trochę oki, "chłodu" mu nie zaszkodzi, ale czemu musi od razu być takim zimnym dla synka? Miki się stara, a tacie ciągle cos nie pasje. Czasem aż mi się płakać chce.

Madzia, każdy popełnia błędy wychowawcze, ale nie robocie tego przecież z premedytacją. Niech ten Ł nie gada głupoty tylko przemysli co zmienić, żeby było lepiej i działa.
Współczuje akcji w pracy. Oby wszystko udało się ogarnąć na czas.

Wisienka, u nas wieczorem każdy oczyścił swoje buty, pastował i ustawiał w przedpokoju (oczywiście wybierał te największe), a rano znajdował w nich prezenty (głównie słodycze, rzadziej zabawki). Za to pod drzwiami wyjściowymi zostawialo się list do Mikołaja z życzeniami prezentów gwiazdowych. Nie było zwyczaju przebierania się za Mikołaja, on działał niewidzialnie.
Po wyjściu ze szpitala byliśmy jeszcze kilka dni u rodziców, wiec na spokojnie wszystko się działo. Współczuje Ci takiej konieczności sam na sam z dziećmi tak odrazy i to po CC. Ja się strasznie tego bałam. U nas wyszło oki, ja się ładnie goj3, tylko cos krwawienie się przeciąga (wciąż jest żywą krew), ale jestem pod kontrola położnej, czuje się ok, wiec chyba jest dobrze.

Mikoto, J dojechał szczęśliwie? Ale robisz mi smaka na sernik, ech...

Justa, nie wytrzymałam i odszukałam Twój tort. Prześliczny. Musiał być tez pyszny.

Dzień minął spokojnie, nawet w miarę zorganizowanie. Miki urządził sobie dluszą drzemke, trzeba go było budzić (h he he, wystarczyło zawołać, że maszynka do mielenia pójdzie w ruch, a zaraz się z łóżka odezwał). Krysia tez powoli zaczyna jeść solidnym i porcjami, a nie posiadać i podsypiać (może 1,5 godzinne posiadówki przy cycu się skrocą do normalnego czasu posiłku). Nawet znalazł się czas, żebym z Mikim wyszła na mały spacer (Ara jakoś się do prosić o to nie mogłam, a pogoda super). Mamy ciut ciut śniegu, wiec było wesoło.

Krysia juz w łóżeczku, znikam do wyrka i ja :p

Dobrej reszty nocy :-*
 
A to Urwis w "bieli".
 

Załączniki

  • 1417748050962.jpg
    1417748050962.jpg
    32,1 KB · Wyświetleń: 47
Melduję się porannie.. wcześnie zaczynamy dzień to i mam rano więcej czasu :p Dziś pobudka przed 5 i placzki placzki.. nie wiem o co chodzi :-/ Kupa znów byle jaka i nie do nocnika :(
Ł i ja zmieniliśmy podejście do chłopców i jest lepiej.. a błędy wychowawcze chyba popełnia niestety każdy-jeden mniejsze a inny większe...

Nie odpiszę bo właśnie wyjrzałam przez okno-czeka mnie skrobanie szyb :-/

Palin taka zima u Was? Szok!!

Moje dzieci dziś mają odwiedziny Mikołaja i w szkole i w żłobku :-D
 

Załączniki

  • 1417759401700.jpg
    1417759401700.jpg
    19,3 KB · Wyświetleń: 41
reklama
Tymek jak słodko! :-* :-* :-*
Madzia, u nas podobnie, po 5 Mikołaj juz jeczał, kupy brzydsze (rzadsze) i coś mi się cieplejszy wydaje. Pewnie zęby, bo ostatnia czwórka się przebija i juz trojeczka ją goni.
Gdyby auto nie było w warsztacie tez by trzeba było skrobać szyby (a właściwie tylko psiknac środkiem i włączyć podgrzewanie szyby.
Krysia przed 7 zasnęła, ale juz Miki uleżeć w łóżku nie mógł. Cos tam pospałam, damy rade dzień ten przeżyć. Aro jeszcze śpi. A ja lece odpalić pralke. Uff ostatnie powyjazdowe pranie (i juz zebrane z tygodnia). Powoli wychodzenie na prostą z tym mieszkaniem, uch...
 
Do góry