reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Melduję się tylko, że ledwo żyję, Lena dzisiaj lata jeszcze na szybszych obrotach, ja nie nadążam :/. 2 godz. czekaliśmy na Natkę w słońcu, Lena się wydzierała, uciekała, biła, szczypała. Wszyscy patrzyli na mnie z politowaniem...
Potem poszliśmy na obiad ze znajomymi. Jak zwykle jadłam w biegu, zimne, a raczej połykałam, żeby jak najszybciej zjeść. Potem dalsza bieganina za Leną na placu zabaw. Inne dzieci siedzą i się bawią, Lena 3 sekund nie usiedzi na miejscu, jedno dziecko nie zdążyło sie obrócić a ja już obleciałam plac zabaw dookoła sprawdzając jak działa każda atrakcja :/. Jestem umęczona jak nie wiem co. Jak zwykle sama. Mam dość :/

Wieczorem napiszę, odpiszę. Jak zwykle Lenka zaliczyła jedną 20 minutową drzemkę i widzę, że już zmęczona się robi. Ale jak teraz zaśnie to potem przed 23 nie pójdzie spać. Idę na spacer i postaram się ją przetrzymać do 19.
 
reklama
Pisze na szybko z drogi. My w wisle dzis, teraz do Ustronia jedziemy i zaraz do domu. Fifi padniety spi. Postaram sie was nadrobic później, ale to jak dam jeszcze rade po cwiczeniach :D
 
Natis, jak tak czytam to widzę, że Miki z Lenka się dogadają. Dwoje sprinterów :-D

Bona, ja dziś tylko prałam Arka mundur i wycieruchy, co by do środy wyschly, do spakowania. Jeszcze czeka pralka Mikołaja i pościele. Pogoda wraca, powinno się wyrobić ze schnięciem.
Gratulacje ząbka.

Ankaka, to dzień pełen wrażeń super.

My właśnie po spacerze. Mimo marudów BEZ SMOCZKA! Ręce po łokcie obslinione, po drodze wymiana pampersa z kupa w galeryjnej toalecie - zębowo. I jakiś kretyn prawie nam na przejściu wjechał w wózek (nie zauważył nas, bo rozglądał się na boki). Aro go miał ochotę rozszarpać, ale widać, że i gość się wystraszył, przepraszał skruszony.
 
Palindromea ale przygody mieliscie .. my tez kupa przy torze saneczkowym i cala restauracja w smrodzie jak szlam przebrac pampersa :D
 
Witam po tygodniowej przerwie...
Przepraszam, ze tak zniknelam.. Tydzien temu z piatkuna sobote zmarla moja babcia (posalam Wam wczesniej, ze ma raka), od tamtej pory staralam sie czesto przebywac z mama i pomagac jej w zalatwianiu spraw do pogrzebu. W piatek od rana byla unas dziewczyna mojego brata (daaaawno sie nie widzialysmy), ppyem po pracy dojechal brat i tak spedzili z nami caly dzien. Wczoraj natomiast byla szwagierka z mezem, tez zadko unas bywaja. Z nowosci to tylko tyle, ze dzisiaj Karina w koncu zaczela odwazac sie sama chodzic, przeszla jakies 2m na nozkach, i tak przez cały dzień, wiec mam nadzieje, ze teraz z kazdym dniem bedzie coraz to dlizsze spacerki robic. Teraz postaram sie z Wami byc na biezaco. Choc od 22 moze troche mnoej mnoe byc bo przylatuje moj brat z Anglii na pare dni a potem do Izreala leci na jakis kurs. Jutro wpadna kolezanki, ktore czesto mnoe odwiedzaja. Aaa no i dzisiaj Karina wpadla pod maszynke do strzyzenia wlosow, chcielismh wzmocnic jej wloski, a to co zostalo ostrzyzone schowalam na pamiatke ;-) to chyba tyle co u nas... Pamietam, ze wczoraj miako buc spptkanie czerwcoweczek, mam nnadzieje, ze sie udalo :-)

Spokojmego wieczorku zycze :-*
 
Marys, gratulacje dla Karinki. Na pewno zaraz zacznie próbować hasac swoimi ścieżkami.
Spotkanie jest za tydzień, dokładnie za 5 dni ;-)
 
Melduje się wieczornie po rowerowym dniu.. niby tylko 45km, ale jakoś strasznie dało nam w kość. Jak wróciliśmy, to trzeba było ogarnąć mieszkanie, spakować starszaka na 2,5 tyg wyjazd.. Dopiero siadłam

natis Matt mi właśnie powiedział, że dzwoniłaś :eek: zadzwonię jutro z pracy! Lenka to prawdziwy wulkan energii, Tymcio zanim dziś ruszył na placu zabaw, to 10 minut siedział na trawie, a następnie 10 w piasku :-p

Palin my też próbujemy bez smoczka i jak cały dzień w żłobku daje radę, to w domu już musi dostać i odwrotnie.. ale po urlopie biorę się za oduczanie :tak:
kiedy przyjeżdżasz na śląsk??

Ankaka ale zazdroszczę Wam gór - Wisła, Ustroń, Brenna.. mmm rozmarzyłam się :-D

Bona dobrze, że Michasiowi zęby bezobjawowo idą-supeeer :-)

Marys moje kondolencje
[*] gratulacje dla Kariny, mój leń dalej raczkujący...
 
Madzia, 45km, ale jazda. Mnie by chyba siodełko w tyłku ugrzezlo :p
U nas ze smoczkiem różnie, jak nie widzi to i nie szuka. Wtedy tylko do spania jest. Ale jak zobaczy to nie daruje, musi dostać, a nawet dwa i nosić w reku, wkładać sobie lub innym do buzi (czasem i dwa na raz). Na spacerze woli paluszki, wiec smoczek idzie w odstawke. Ale chciałabym go całkiem odzwyczaic. I to jak najszybciej, żeby cmokajacy Kondzio go nie kusił.
Na Śląsk ruszamy juz w czwartek, ale dotrzemy w piątek. To jednak kawałek drogi i musimy porcjować podróż. Dobrze, że nie jedziemy na rowerach ;-)
 
reklama
Witam
Kochane ja w biegu więc przepraszam że tylko o sobie.
Dziś pomrozilam koperek i botwinke , na działce trawa wygolona, dzieci ubrania posegregowane i poskladane w mieszkaniu lśni. Obiady pomrozone na 7 dni, duże zakupy zrobione.
Z ciuchów potrzebuje spodni i spodnic i pulowerow i koszul z długim. Nie mam kasy na wszystko więc kupię tylko spodnie i koszule i może jakiś sweter. A potem będę co miesiąc juz uzupełniać.
Co do marudztwa i grandzenia to Toś jest okropny. Biega non stop, wszędzie wlazi co chwilę na ręce chce. Zero zabawy samemu. Dziś na działce jedynie walenie kijem go na chwilę zajęło. W nocy śpi dobrze na szczęście. Do tego kocha czytać i tulipany się non stop. Syrene wlancza byle czemu i trudno go uspokoić. Wymusza na Maxa. My od smoka nie odzwyczajamy jeszcze. Z wygody.
Mam nadzieję że będę na spotkaniu. Idę wypełniać dokumenty do szkoły.
Jutro fryzjer, uczelnia, odbiór teściowej z Wro, Ikea i medicine.
Buziaki
 
Do góry