reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Natis - i Karol bije :p bije pfff zeby tylko... szczypie, gryzie, ciagnie za wlosy. Najbardziej poszkodowana jest Tosia niestety, ale niejednokrotnie sama go prowokuje. Tez staram sie przeunaczac sytuacje i pokazywac glaskanie i.moj moj, ale na razie efektow zadnych :-(
Dzis bylam w laboratorium, jutro endokrynolog, trzymajcie prosze kciuki :-(
 
reklama
Sara, szukam niani. Chcę właśnie na 4 h i ew co jakiś czas na noc by mogła popilnować dzieci. I najpierw trudno bylo mi się zdecydowac a teraz nie mogę znaleźć :( Zgłaszają się ale albo po 40 -tce albo tylko na dorobienie na wakacje :(
Może nie doczytała, wyjeżdżacie gdzieś skoro paszport wyrabiacie ?

O przypomniało mi się, że Hubi gryzie. Jak taki gryzoń. ile mam rzeczy zniszczone :( Korbie zrobił w wózku dziurę, swojej kuzynce przegryzł rączkę od wózeczka od lalek. Mi podryzł przesła turystyczne. Zabawki pogryzione, książeczki a ja ręce mam całe w siniakach :( I nie wiem jak Go tego oduczyc :(

Anulko trzymam mocno kciuki. Zaraz jak wrócisz daj znać !!!!!!!!! Jak odcycowywanie idzie ? W nocy jeszcze karmisz ? Ja już nie cycole.
 
Robaczku odcycowywanie idzie nam slabo.... szczerze? w nocy sie karmimy, w dzien czasem tak a czasem nie. Moze to glupio zabrzmi ale hmmm w obecnej sytuacji jest mi trudno go odstawic. I to glownie ze wzgledu na mnie, bo hmmm po prostu jestem rozdrazniona obecnym stanem mojego zdrowia, ciagle chodze nerwowa, wybucham z byle powodu :-( nie mam sily sie zawziac... po prostu nie mam sily tiutiac, nosic, zabawiac i szarpac sie :'( za duzo sie nalozylo teraz. Doszla praca Luki dodatkowa - Mikotku hmmm Luka pracuje na nocki, i generalnie w nocy jest ok. Gorzej rano bo on chce odespac, i ok tez bym tego chciala... ale Tosia ciagle do niego gada, Lol ciagle chce do niego, a ja sie wkurzam bo nie umiem nad nimi zapanowac a i sama jestem nie wyspana i w ogole, potem na siebie warczymy i pretensjami sie zarzucamy. On przysypia ciagle a ja sie irytuje, bo tak na prawde nie mam z niego pozytku zadnego, ba! przeszkadza mi bo nie tak sie umawialismy :-\ pewnie wyolbrzymiam. Do tego dochodzi ten cholerny brak kasy, remont za miesiac i ta przeprowadzka. I dochodzi denerwujaca tesciowa, ktora wymaga zebysmy wszystkie usterki tu zalatwili, a oni za przeproszeniem gowno robia z usterkami u nich. I w rezultacie spadaja na nas dwa remonty, co geeneruje dodatkowe koszty. A Luka nic sie nie odzywa, tesciowa i tesc ignoruja zakaz kontaktu dzieci z tesciem a i moj malzonek przymyka na to oko. Taka walka z wiatrakami :-\ sama nie jestem w stanie z tym wygrac, i tylko monologi gadam :-\ potem i tak wszyscy to maja w dupie. I to kolejny powod do klotni. Ahhhh sie wyzalilam :-(
 
Ostatnia edycja:
Nie smuccie się! Lato za oknem :)
 

Załączniki

  • 1400518866820.jpg
    1400518866820.jpg
    27,3 KB · Wyświetleń: 44
Tymuś oj słonka nie potrzeba, gdy na Ciebie patrzę !

Anulko
tulę kochana :* Nie zazdroszczę sytuacji. Musisz jakoś zebrać resztki sił i myśleć o tym, że niedługo będzie łatwiej, wolniej i mniej na głowie. Ciężki czas przed Wami ale wyjdzie to na dobre.
A i Hubi przesyła truskawkowy uśmiech bo sezon truskawkowy OTWARTY !
20140519_185022.jpg
 

Załączniki

  • 20140519_185022.jpg
    20140519_185022.jpg
    24,7 KB · Wyświetleń: 45
moje dziecko się popsuło.. nie zasypia już przy wieczornym mleczku tylko skacze i płacze :baffled:

dzisiaj po pracy, szybko zjadłam resztki wczorajszego obiadu i ponad 2 godziny byliśmy na dworze :-D gorącoooo było - aż za :-p jutro też mam nadzieję, że pogoda dopisze i spędzimy czas na dworze

w ogóle to nie mam w czym chodzić.. w czym ja chodziłam rok temu po porodzie a dwa lata temu w lato? kto okradł mi szafę?! :confused2:

Robaczku cudny Hubi Bubi :* też dzisiaj popędziłam po truskawki i właśnie piję koktajl, mocno truskawkowy, bo miałam tylko 0,5 kefiru :-p rozumiem Twoje rozterki co do opiekunki.. ja dziś znów dowiedziałam się od kolejnej sąsiadki, że opiekunka Tymka tuż przed moim powrotem z pracy, wychodziła na spacer i chodziła po naszym parkingu w tę i z powrotem :crazy: i że ciągle było słychać jego płacz :wściekła/y: biedne moje maleństwo - też żłobek to jest wybawienie!
mnie też męczy te życie w biegu - rano na pełnych obrotach, żeby chłopaków wyprawić do szkoły i żłobka, na 6stym biegu do pracy, żeby spóźnić się minimalnie a nie bardzo.. punkt 15:00 biegiem do auta, bo trzeba zdążyć do żłobka.. potem albo zabawa z Tymciem albo spacer. potem ogarnięcie mieszkania, kuchnia, ogarnięcie starszaka.. potem padam na pyszczek - nawet w łóżku z Ł lądujemy w biegu :-(

mikoto moja mama dziś wyrwała jakiejś kobiecie lego duplo dla Tymcia.. mówi, że walkę stoczyła w 3 lidlach - ma podbite oko, potarganą bluzkę ale klocki dla wnuka zdobyła :tak:

wenusjanka uśmiałam się z Twojego posta Ty "emerytko" :-)

natis ja dziś starałam się skupić na pracy i nie zaglądałam na tel tutaj, tylko na fb i podziwiałam roczkowe zdjęcia i ul pszczół - i tak szef krzywo na mnie patrzył :happy:
tak tak tak Tymek bije, leje mnie po pysku dosłownie :confused2: rzuca wszystkim gdzie popadnie i zjada podkładki pod szklanki na stół :confused2:

gosiak gratuluję ząbka - u nas stan bez zmian od dłuższego czasu - 6szt i 100litrów śliny dziennie, która o niczym nie świadczy

anula
Twojej wagi Ci zazdroszczę i tego, że spodnie wiszą (zabiegam się dziś za Chodakowską :laugh2:) ale współczuję problemów ze zdrowiem - kciuki mocno zaciskam za dobre wyniki, często myślę o Tobie. remonty są straszne, ale jak już przebrniecie, to efekt będzie super - widziałam jakieś propozycję tapet na fb. już nie mogę się doczekać.. parapetówy!!! :-D mój Ł jak dużo pracuje, to też nieciekawie między nami - on przychodzi do domu odpocząć, a ja mam nadzieję, że odciąży mnie z obowiązków. teraz siedzi w warszawie a już słyszałam, że sobotę ma u mamusi spędzić i coś tam remontować :baffled: a my to co?
 
hejjj

ajj ile tu pieknych uśmiechów aż się ciepło zrobiło na sercu

robaczku przepraszam usmiałam się z Hubisia - gryzonia :sorry: az tak ostre ma ząbki jej niezle
fajnie że na bb sie zrelaksowałaś :sorry:

natis Daria też raczej nie bije przynajmniej nie zauważyłam skarg tez nie ma ale za to szczypie jak coś chce a jej nie daje to ze złości szczypie :eek:

kochane my po roczku jak pisałam na fb ogólnie dobrze oprócz wtopy z aparatem wszystko ok
dziś cudna pogoda prawie cały dzień na dworku byliśmy zaliczyliśmy spacer wózkiem / na nogach / autkiem-jedzikiem ja tylko w miedzy czasie wpadałam wywieszać pranie bo przez te deszcze byłam zawalona uprałam 5 pralek teraz jestem zawalona prasowaniem :baffled::baffled:

jutro o 18 jeszcze mamy msze na roczek oby była taka pogoda jak dziś i spawy ''roczkowe'' będa już za nami ;-)

lecę kochane bo Daria już z przytulaskiem chodzi i woła aaaaaa a jeszcze się nie kąpała także mykam
 
Jak ja się cieszę, że dzisiejszy dzień dobiega końca. W pracy niezły kocioł, wszystko na raz się zwaliło, ale nawet kontrola z US mnie dziś rozbawiła i mam nadzieję, że jutro będzie tylko lepiej.

gosiak_85 muszę koniecznie spróbować omleta z Twojego przepisu

mikoto nie da się ukryć, ale ważę mniej niż przed ciążą, tj. 64kg przy 172cm wzrostu, bardzo jestem zadowolona z tej wagi, w sumie to nic nie robie oprócz biegania za synkiem, dziękuję za komplementy. Ale te zębolki męczą Zosieńkę. Ja wybieram się do Lidla w czwartek i mam nadzieję, że tym razem uda mi się kupić spodnie dla Filipa.

sa_raa to fajną okazja się trafiła w IKEA

_anula kochana byle do przeprowadzki, potem już będzie spokojniej, mam nadzieję, że lekarze znajdą przyczynę twojej wagi

RobaczekII Hubert będzie niedługo biegał a nie tylko chodził, mamy inne auto Seat Leon 2002 r. więc nie nowe ale nie jest pełnoletnie w przeciwieństwie do poprzedniego, porządek w salonie bo synek śpi, He He truskaweczki Hubertowi smakowały tak super się uśmiecha

Palindromea wow randka była, zazdroszczę, udało się umówić na wizytę???

natis bardzo miło z Darka strony, że tak zaplanował niedzielę rodzinnie, Filip ciągnie za włosy najczęściej siebie, czasami mnie ale to chyba przez przypadek jak złapie, trochę szczypie i uwielbia wkładać swoje paluszki do czyjejś buzi

madzia128 piękny uśmiech Tymka, cieszy się z pięknej pogody, tak jak Ty czekam aż mąż wróci z pracy i zajmie się trochę synkiem abym mogła chociaż 5 minut i "odsapnąć" ale on wracając z pracy zje obiado-kolację i też chce się zrelaksować

Pogoda super, lecę po loda do zamrażarki bo niestety truskawek nie mam. Dobrej nocki
 
reklama
Anulka biedna ty mojaj, ja bym chciała zrzucić z 10 kg z ty biedna się męczysz że masz za mało... pierwszy raz czytam żeby ktokolwiek miał problem ze zbyt małą wagą ( anoreksji nie liczę i nie podejrzewam u ciebie)

u nas w sobotę router od neta poszedł przy burzy ( 1 raz walnęło oo taka burza była :crazy:) i dziś dopiero zasiadłam do kompa
w sobotę byliśmy na roczku, w niedzielę obiad roczkowy ( impreza 2 dni) :szok: i cyrk jeszcze z Wojtusiem zaliczyłam :-p, a dziś biegałam po starostwie za mapą do warunków zabudowy naszej działki, kupiłam Bartoszkowi komplecik na roczek ale jutro zasuwam wymienić na mniejszy bo jednak dużo za duży jest (86cm) i do mamy jadę na cały dzień bo ma wolne ;-)
Tak czytam o tych waszych niby grubych nogach.... no cóż każdy ma jakieś kompleksy, ja mam wielką oponę na brzuchu której nie potrafię się pozbyć
Natis taaak, Bartosz sierść psu wyrywa i szczypie, gryzie i tarmosi co się da
Robaczku w Trójmieście napewno gdzieś znajdziesz bezglutenowego torta
Anulka kur...ka wodne no, monologi ?? chyba ci brakuje mnie tam, ja bym im dała mieć twoje prośby w d.... kurcze pyskowania musisz się nauczyć... Jak teście nie naprawiają swoich usterek to ty mów że robicie a też olej sprawę. labo "a mamusie naprawi swoje? to dlaeczego my mamy mieć 2 remonty na głowie? każdy sobie niech naprawia"
a te zakazy... hmm... ja bym postawiła twardo jak teść się widzi z dzieckiem to podchodzę i zabieram siłą, niech gadają co chcą albo robię dziką awanturę temu kto dopuścił do tego. może trochę brutalnie ale jak mnie teść wkurzy to biore dziecko i wychodze bez słowa, ide do swojego pokoju albo auto i jade do mamy, sklepu gdziekolwiek albo pyskuję,staram się "grzecznie" pyskować ale nieraz muszę się naprawdę w środku dławić moją złością bo u nich mieszkamy... ale już nie długo....:happy:
 
Do góry