Witam się!
Od rana zbieram się do napisania tego posta
Zosia spała spokojnie, dwa karmienia, i pospałyśmy sobie do 8.30. Z racji tego, że mąż pojechał dzisiaj później czekało na mnie pyszne śniadanko
Gosiak a gdzie zdjęci łupów? Zdjęcia z imprezy karnawałowej są rewelacyjne! Widać, że zabawa była przednia, a Ciebie Moja Droga jest coraz mniej
pisać mi tu raz dwa co to za dieta! Zosia jest kapana w Emolium, smarowana po kapieli emulsja do ciała tez z Emolium, na dwór smaruję ją kremem na mróz z Iwostinu. Teraz mam zapas tych kosmetyków, ale jak się skończą mam zamiar spróbować rzeczy ze Skarbu Matki i Ziaja.
Palin tłuste lata powiadasz?
Jesteś usprawiedliwiona! Udanego pobytu!:-)
Robaczku ja tez wnioskuje o autozapis, bo już kilka razy utraciłam to, co napisałam
Ciesze się, ze noc lepsza, i ze Hubi już nie gorączkuje. my tez czekamy na zęby
Wenusjanka uwielbiam Twoje posty! Pierwsze słyszę o oleju kokosowym
muszę się zorientować gdzie go dostać
Kochana doczekać się ukończenia remontu i po wielu trudach będziesz cieszyła się każdym ukończonym kątem.
Kingusia może to skok? Dobrze, że postanowiłaś skonsultować ze specjalistą to, co Cię niepokoi
A powiedz mi, jak wygląda naczyniak? widzisz jakieś zmiany? Już odliczam dni do 15. :-)
Smile jak Twoje podrażnienia po solarium? mam nadzieje, że lepiej
Anula nie smęcisz! od tego tu jesteśmy!
Sara zdrówka dla Oliviera! Tak, Kochana, kupiliśmy wczoraj na stronie internetowej - w sklepie stacjonarnym nie ma tej promocyjnej ceny
W jaki sposób używasz tego oleju do włosów? jakie sa efekty? U nas to samo z większymi grudkami - zaraz odruch wymiotny
Bona mam nadzieje, że Michaś da Ci w końcu pospać
Teri dziękujemy!:-)
MatkaEwa z jakiej firmy kupiłaś ten obiadek z kabaczkiem? U nas leje już 3.dzień
DzikaBez zdrówka Kochana! Na zatoki dobre są naświetlania lampą
Ja też często się zastanawiam, że wybór studiów był błędem, cóz z tego, że spełniłam swoje ambicje, rozwinęłam zainteresowania, skoro jestem bez pracy
Nasza Zosieńka skończyła dzisiaj 7.miesięcy! Jejku, ależ ten czas ucieka!
Dziękujemy pięknie za życzenia! Raz jeszcze
Dopiero przed 18, a ja padam. Zdążyłam dzisiaj poodkurzać pomyć podłogi, zrobić poranie, podlać i pomyc kwiatki, pomyć parapety zewnętrzne, ugotować obiad na 2-3 dni, posprzątać kuchnie, wyszorować prysznic i wysprzątać łazienkę. Potem miałam podjechać wypłacić pieniądze z bankomatu, ale mój wpasnialomyślny małżonek nie wprowadził samochodu na noc i był cały w pokrywie lodowej. Zresztą tak jak wszystko
Na podwórku mamy wielkie drzewo - orzech włoski, ma tak oblodzone gałęzie, że na wietrze skrzypi, to samo z tujami, trawą
Wracajac do auta- obeszłam go ze 30 razy, 60 razy pomyślałam, co zrobić, 120 razy rzuciłam kilka ostrych słów, w końcu udało mi się otworzyć tylne drzwi, po czym zdjęłam kozaki i sru fru do przodu, myślę super, ale nic nie widzę, ujechałam kawałek, dzwonię do dziadziusia, niech przyjdzie i zeskrobie mi kawałek lodu z przedniej szyby - oczywiście skrobaczka w środku, tym sposobem udało mi się wprowadzić samochód do garażu. Moje szczęście, że akurat brat był u rodziców i podjechał ze mną do bankomatu, w tym czasie samochód był na chodzie i jak wróciłam zeskrobałam resztę lodu.
Teraz nareszcie moment z kawą