Kingusia91
Fanka BB :)
Witam się sobotnio.
Mikoto ale km narobiłaś ja też muszę zrobić zakupy ale z wózkiem to kupie tylko dzisiaj to co niezbędne.
Robaczku, Natis, Anilku mam nadzieję że Wasze małżeństwa przetrwają te kryzysy. Ja nie wiem jak to jest że dwoje ludzi się kocha a potem nagle oddala się od siebie coraz bardziej. To straszne. Boję się że u nas przez brak czasu dla siebie też się tak zacznie dziać.
Teri mamy podobną sytuację. Dziad w pracy siedzi od świtu do nocy i tęsknie za nim a jak w końcu przyjdzie to jestem tak padnięta że wkurza mnie każdy jego krok
Palin ja mam to samoco Madzia! Mikołaj jest niesamowity... moja Laura daleko w tyle. nawet sama nie siedzi i jakoś ostatnio nawet nie próbuje.
Może powinien obejrzeć ją jakiś lekarz? Albo fizjoterapeuta?
U nas nocka nieco lepsza. Laura spala od 20:30 do 1 bez stękania a potem to już co trochę najgorsze jest to że wcale nie chce jeść... Jak zjadła wczoraj o 16 130ml mm to potem już nie chciała ani mleka a ni kaszki. Po 19 wcisnęłam jej tylko pół deserku. Od rana też nie lepiej. O 8:30 wypiła 40ml i teraz już zalicza drzemkę. Ja nie wiem czy to jest normalne żeby takie małe dziecko tak długo nie jadło. Mam nadzieje że to przez te cholerne zęby...
A ja zamiast się położyć wieczorem wcześniej to jak ona zasnęła poprasowałam jeszcze 2 pralki Laury ubrań i pozmywałam.
Plecy mnie bolą. M. ciagle w pracy... czuję się samotna i zmęczona :-(
Kończę już to marudzenie.
Mikoto ale km narobiłaś ja też muszę zrobić zakupy ale z wózkiem to kupie tylko dzisiaj to co niezbędne.
Robaczku, Natis, Anilku mam nadzieję że Wasze małżeństwa przetrwają te kryzysy. Ja nie wiem jak to jest że dwoje ludzi się kocha a potem nagle oddala się od siebie coraz bardziej. To straszne. Boję się że u nas przez brak czasu dla siebie też się tak zacznie dziać.
Teri mamy podobną sytuację. Dziad w pracy siedzi od świtu do nocy i tęsknie za nim a jak w końcu przyjdzie to jestem tak padnięta że wkurza mnie każdy jego krok
Palin ja mam to samoco Madzia! Mikołaj jest niesamowity... moja Laura daleko w tyle. nawet sama nie siedzi i jakoś ostatnio nawet nie próbuje.
Może powinien obejrzeć ją jakiś lekarz? Albo fizjoterapeuta?
U nas nocka nieco lepsza. Laura spala od 20:30 do 1 bez stękania a potem to już co trochę najgorsze jest to że wcale nie chce jeść... Jak zjadła wczoraj o 16 130ml mm to potem już nie chciała ani mleka a ni kaszki. Po 19 wcisnęłam jej tylko pół deserku. Od rana też nie lepiej. O 8:30 wypiła 40ml i teraz już zalicza drzemkę. Ja nie wiem czy to jest normalne żeby takie małe dziecko tak długo nie jadło. Mam nadzieje że to przez te cholerne zęby...
A ja zamiast się położyć wieczorem wcześniej to jak ona zasnęła poprasowałam jeszcze 2 pralki Laury ubrań i pozmywałam.
Plecy mnie bolą. M. ciagle w pracy... czuję się samotna i zmęczona :-(
Kończę już to marudzenie.