U nas tez wialo bardzo mocno, bo tez nad Baltykiem mieszkamy. Od rana walilo grubo sniegiem, ale jako ze na plusie, to na szczescie sie stopil.
Bylam we wtorek u pediatry na bilansie ze starszakiem i sila rzeczy z mlodszym i dzis w nocy zaczal sie solidarnie katar u obojga... dopiero co niedawno sie Mati wykurowal i znow to samo dziadostwo... jestem wsciekla. W przyszlym tygodniu mialam isc z nimi na szczepienie (dodam, ze pierwsze u Matiego dopiero) i nici z tego. Wrrrrrr.
Mati cos od dwoch dni bardziej na brzuszek narzeka, duzo baczkow puszcza, dzisiaj w nocy to juz jeden za drugim... podejrzewam, ze chyba nie sluzy mu marchewka, akurat od dwoch dni dopiero dostaje. Jeszcze dam jej szanse, dopoki nie uda mi sie rozszerzyc diety o dalsze produkty. Mam nadzieje, ze to jednak tylko przypadek...
Dzika - oj masz na pewno co robic z dziewczynkami. Za to fajnie sie masz z roznica wieku
. Podziwiam jednak bardzo.
Teri - gratulacje dla malej szczesciary
madzia - jak poznasz sekret jak sie wyspac w nocy i sprawic, zeby mlody nocki przesypial, to sie nim podziel
U nas co prawda cyc, ale tez karmenie co 2-3 godz. Jak nie nakarmie, to budzi sie co 5-10 minut i musialabym chyba spedzic cala nocke stojac nad lozeczkiem. Badz tu czlowieku madry....
Palin - fajna tradycja z tym wystawianiem bucikow, chyba musze rowniez wprowadzic