Witam :-). Widzę , że temat światecznych prezentów juz się pojawił . Tak niedawno zastanawiałysmy sie nad tym samym z brzucholami .... ;-)
Kingusia - kciuki za poprawę relacji z mężulem - pogadać trzeba szczerze . Mój Jasio tez się nie przewraca - tylko na boczki . Jakoś nie ma potrzeby żeby się zwyrtnąć na brzucha - bo myslę , że dałby radę spokojnie
Palin - ależ ten Mikołaj Wasz wygimnastykowany - pięknie !!!!
Mikoto - współczuję nocy nieprzespanych . U nas niezmiennie 3 pobudki na jedzonko , chyba z zębami bedziemy dłużej czekać
Dzika - do czwartku bedzie po katarku ( mam nadzieję ) i dylemat szczepic czy nie zniknie
Byliśmy z Jasiem raniutko po pampersy w Lidlu . Cały parking zawalony - jak nigdy . Ale zdobyliśmy karton . A ludziska kupowali po trzy kartony .
Kingusia - kciuki za poprawę relacji z mężulem - pogadać trzeba szczerze . Mój Jasio tez się nie przewraca - tylko na boczki . Jakoś nie ma potrzeby żeby się zwyrtnąć na brzucha - bo myslę , że dałby radę spokojnie
Palin - ależ ten Mikołaj Wasz wygimnastykowany - pięknie !!!!
Mikoto - współczuję nocy nieprzespanych . U nas niezmiennie 3 pobudki na jedzonko , chyba z zębami bedziemy dłużej czekać
Dzika - do czwartku bedzie po katarku ( mam nadzieję ) i dylemat szczepic czy nie zniknie
Byliśmy z Jasiem raniutko po pampersy w Lidlu . Cały parking zawalony - jak nigdy . Ale zdobyliśmy karton . A ludziska kupowali po trzy kartony .