reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

ale pustkiiii
ja dziś leże albo siedzę przez te plery nieszczesne :D Hahaha pisałam na FB - jak wczoraj wyladowałam u tego lekarza wieczorem i pani dr stwierdzila postrzał w kregosłupie (i objawy rwy kulszowej ale ze strzeliło to bardziej postrał - badała mnie neurolog), to usłyszałam, że tak boli też wyżej bo promieniuje bo nie zeszło mi otłuszczenie hahahahahahaha także plecy lecze :p a jak wylecze to za cwiczenia sie biorę co by otłuszczenie zlikwidowac :D
Madzia - brawoooo dla Tymeczka :) jej jak dobrze, że Karol nie ma pomysłów żeby w nocy się rozgadywac :)
Smile - też się zastanawiam czasami czy nie pojsc do psychologa tak pogadac zeby pozbyc sie napiecia, rozładowac zmeczenie psychiczne, ale nie mam kiedy :/
Anim - powodzenia na rehabilitacji - obyście się szybko " wyprostowali " :)
Ok ... muszę zmienic pozycję bo za długo siedzę, ehhh oby szybko przeszło bo to masakra jakaś ten ból :/

hahaha właśnie doczytałam na tej mojej karcie informacyjnej z wczoraj - dolega mi lumbago :D:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
anula szybkiego powrotu do pełnej sprawności:) Lekko nie masz,kręgosłup wysiadł a tu maleństwo do dźwigania.
wenusjanka ja małej od kilku dni stopniowo wprowadzam kleik,ale dorzucam do butli,tylko smoczek musiałam z większym przepływem dać.Moja mała za to pluje od dwóch dni marchewką,co ten jej języczek potrafi:-D
 
Dzień dobry wieczór :-)

Przepraszam, że mnie nie ma, ale ciągle coś się dzieje i od przedwczoraj właściwie to nie zasiadałam do komputra.

Mikotko, mam nadzieję, że wybaczysz mi brak wczorajszego posta shrek300.jpg

Wczoraj byliśmy z Mikołajem u lekarza na wizycie kontrolno - badawczej (no coś mi ciągle nie pasowało w nim, w dodatku zaczął troszkę kaszleć). Przebadany i jest w porządku, a to co mnie stresowało, to jeszcze pochorobowe dochodzenie do siebie. W serduszku już nie słychać szmerków, ale mimo wszystko mamy jechać na kontrolne badania. Dostaliśmy kropelki do noska (bo ani woda morska, "odkurzanie", ani pędzlowanie mleczkiem już nie skutkowało) - Nasivin. Jak do piątku jeszcze będzie nas coś niepokoić to mamy przyjść znowu. Ale pewnie już nie pójdziemy.

Po wizycie całą rodzinką poszliśmy do knajpki ze znajomymi. Mikołaj chociaż się obudził na samo wejście to był bardzo grzeczny. Widać, że mu się podobało. Potem przenieśliśmy się do znajomych, żeby dzieciaki mogły spokojnie zasnąć. Wróciliśmy do domu po 22!:szok: I mama (bez pomocy promili) zaliczyła zgon. Byłam tak padnięta, że w nocy jak mnie Aro budził, że Mikołaj płacze, to tylko mu odpowiedziałam półprzytomna "to nie nasze dziecko płacze" i spałam dalej:zawstydzona/y:. Aro ponoć wstawał kilka razy do Młodego - nie wiem, widziałam tylko wykorzystane butelki. Już bliżej rana byłam bardziej do życia i przejęłam czuwanie.

Za to dziś miałam wychodne.:cool2: Aro został z Mikołajem na 2,5 godz, a ja latałam po sklepach w poszukiwaniu spodni (tylko 2 pary udało mi się upolować). A już reszta dnia minęła nam bardzo rodzinnie. Och, więcej takich popołudni... :rofl2::rofl2::rofl2:

Mikołaj się rozhasał - szaleje ćwicząc przetaczanie się. A jaki ma ubaw, jak go przekulam na plecy - moment i już wraca na brzuch i tylko "pompuje" na rękach góra-dół-góra-dół. Normalnie mały Wariatuńcio się robi.

I najważniejszy news - w dziąsełku już widać prawą dolną jedynkę!!! :-D:-D:-D
 

Załączniki

  • shrek300.jpg
    shrek300.jpg
    14,3 KB · Wyświetleń: 25
emka ja też zaczęłam dodawać klik do mleczka a mam butelki aventu natural i kupiłam najpierw trójprzepływowe bo przeczytałam w necie ze są ok a sie okazało ze nie przepływa mleczko a nie sprawdziłam wczesniej i mi mała dosadnie to krzykiem uswiadomiła, no masakra ze mną :zawstydzona/y: pojechałam do sklepu i kupiłam takie z trójkątem smoki specjalnie do kaszek i kleików i znowu z nich leje sie az za bardzo jak na mój gust wiec muszę uwazac przy karmieniu..ale pasują tylko do tych normalnych aventu i nie wiem czy nie ma do kaszek z tych natural ? czy 6m+ byłyby moze ok.. w kazdym bądz razie dziś jej dałam w nocy butle z klikiem kukurydzianym i na spiocha wsuneła całą i spała rzeczywiście dłużej !
11.06 skończyła 4 miesiące i dostała od cioci pierwsze jabłuszko;-) wsuneła ze smakiem:-) wiec wczoraj pojechaliśmy do tesco i obkupiliśmy sie w deserki, zupki jarzynowe, marchewkę kaszki i będziemy próbować:-)
anim jak sie udała wizyta w herbaciarni ? udało Ci sie zrelaksowac ? książkę poczytac ???
palin- już ząbek:szok: myslałam ze to ok 5-6 miesiąca !! fajnie ze z mikołajkiem lepiej :tak: sam sie juz przetacza z plecków na brzuszek i z powrotem ? wow:-) moja Lenka na razie tylko potrafi sie na brzuszek z plecków przewrócić i to tyle ;-) pózniej płacz bo nie umie wrócic, bardziej ją ciągnie w pełzanie ale kuperek cięzki, główka tez wiec co sie nastęka i nalamentuje przy tym:-D i zaczyna mi robic takie numery ze wieczorem jak ją usypiam to niby spi sobie ładnie na boczku wiec ide sprzątac itd nagle po jakims czasie słyszę płącz, lecę do niej a ona na brzuchu, głowa rozgląda sie po pokoju i płacze.. przezabawnie to wygląda choc w nocy śmieszne nie jest jak tak robi po kilka razy:szok:
ojj mała wstałą, dokończę póżniej...
 
Witam :-):-)
Ja na chwile z drogi do mamy. Ma dla mnie tone pietruszki!

Jejciu voraz wiecej mlodszych dzieci przekreca sie na brzuszek, Hubciu wciaz preferuje spani. Wczoraj spal 20 godz przez dobe a tak malo tylko dlatego ze przetrzymalam go i o godz pozniej byla kapiel. Wieszwlismy karnisze.
No nic ciesze sie ze spi, pewnie niedlugo nadrobii:-)
Palin gratki zabka dla Mikusia!
Madzia jak Tymek mam nadzieje ze jak juz cos uslyszysz w nocy to smiech!
Anula zaliczylas masaze?
 
Jeny - Mikołajowi nie za każdym razem uda się przetoczyć. Czasem się tak wścieka, że trzeba mu pomóc. Już od jakiegoś czasu trenuje. My mamy wersalki i Mikołajowi podoba się wpadać w środek.

Ząbek, ząbek, coraz bliżej.

Zmykamy na szczelanie...:-D:cool2:
 
Weekend bez kompa, a jednak zajrzałam na bb :-) Bo ja wierna jestem, a nie to co Wy - fejsbukowiczki :-p

Wczoraj pozwoliłam sobie na Knopersa i noc była gorsza, więc to chyba słodycz psuje brzuszek mojego Tymcia. Jeśli tak jest, to będę przeszczęśliwa - ze słodyczy zrezygnuje, ale z serów nie! :-D
Wczoraj zaliczyliśmy Skrzyczne - 10km z chustą i wieczorem nie wiedziałam, jak się nazywam. Poszłam spać przed 21 :rofl2: A jak obudziliśmy się na drugie karmienie po 3, to byłam już gotowa do wstawania :-p
Buziaki! Zaraz zawozimy dzieci do Babci a sami idziemy na koncert :rofl2::laugh2::-D
 
Ja też Madziu wierna bb jestem, tylko czasu nie miałam, z fb to nic bym o was nie wiedziała i dzieciaczków nie kojarzyła ale jestem tam tylko dlatego ze dużo dziewczyn tam pouciekało i już się nie pojawia a tak to zawsze jest szansa się czegoś więcej dowiedzieć.
A tak ap ropo to ile nas będzie 21?

Pogoda taka ze żal przy kompie siedzieć więc pewnie dlatego takie pustki

teraz tylko o sobie bo pisze w biegu, Nina jeszcze sie nie obraca a to moze dlatego ze prawie nie leży sama bo kwiczy i jeczy a jak już ją położę to Ewka robi jej "moja-moja" i główkę kładzie Ninie na brzuch a krzywdę jej zrobić może

Musze budzić Ewke z popołudniowej drzemki bo znów zasnie o 1 w nocy
 
Ostatnia edycja:
Madzia wow, wedrowniczko!!! O swiatelko w tunelu z jedzonkiem

Dzika chyba z przewracaniem jest jak z miloscia i ze sraczka - przychodzi z nienacka :-)

Pisalam dzis ze Hubi nie zamierza sie przewrocic a tu dzis przed kapiela na lozku, hop i z pomoca tylkoprzy wyciagnieciu raczki znalazl sie na brzuszku - dumny i zadowolony z siebie. O moim zadowoleniu nie wspomne:-)

Druga burza wlasnie dudni!!!
 
reklama
Leze z cycem na wierzchu i rycze :(
Ale od poczatku..
O 18 jechalismy na koncert mojego ukochanego Roguckiego.. zaczal grac o 18.10-bosko! A o 18.40 juz tesciowa dzwonila, ze Tymcio wrzeszczy.. dalismy sobie jeszcze 15minut ale nie poprawilo sie. No i wyszlam z koncertu, moj zostal bo przeciez cyca nie ma :/ Dojechalam i co? Bezzebny banan na ustach mojego dziecka, ktore podobno przed chwila uspokoilo sie :/
Wniosek:
1. Nie jest mi dane wyjscie bez niego (to juz drugie spieprzone)
2. Ide sie napic!

Zasnal.. ale i tak go kocham :*
 
Do góry