reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

teri- nie zadręczaj się jesli dziecko ci nie przemarzło na zewnątrz to na pewno nie z tego powodu choruje, my z Niną całe dnie na zewnątrz spędzamy tam na pewno jest mniej wirusów i bakterii nia w zamkniętych pomieszczeniach

gosia- są dla dzieci taki specjalne kremy ochronne my używamy tego
MUSTELA BEBE Cold Cream Krem do twarzy (40ml) !!!! (3579860083) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.

madzia- współczuje nocy i tego ulewania mam nadzieje ze lekarka natis coś wam zaradzi, pomoże

Moja Ninka znów spała 10 h w nocy:szok: kochane dziecko, nawet Ewa tak nie spała ale nie chce jej zanadto chwalić bo później możemy mieć masakrę
Jestem wściekła na siebie zepsułam dziś dostawkę do wózka za 500zł, moze niezupełnie zepsułam ale urwałam jedna plastikową cześć wątpię żeby sie ją dało dokupić, napiszę do producenta, niby dostawka jeżdzi ale nie mozna jej blokować żeby się nie składała i jakaś taka niestabilna się wydaje
 
reklama
Problem w tym, że my wieczorem mamy tak:
kąpiel i cała toaleta
kolacja
sen

A co myślicie o tym, że często jem pierś z kurczaka z jakimś gotowym sosem i ryżem/makaronem - czy to może mu zaszkodzić?
 
Dzika -dziekuje, kremik do samej buzki mamy bardziej chodzi mi o usteczka (moze zle sie wyrazilam)
Madzia - teoretyczie piers kurczaka i ryz to extra....moze te gotowe sosy...sproboj odstawic :-(wiem, ze kiepsko to slyszec bo pewnie juz niewiele jesz ale sproboj a noz pomoze
 
Wenusjanka tak to z tych proporcji tylko mi jakoś łyżeczka kaszy wyszła ;-)

Gosiak i jak Tymek? Ile tej kaszki zrobiłaś??
Proszę: MUSTELA BEBE pomadka ochronna dla dzieci (3599994341) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. polecam! Można też buzię tym smarować :tak:

Nie ma różnicy od jakie się zacznie. Ja podobnie jak wenusjanka od kleiku ryżowego rozpocznę. Najpierw pół miarki do mleka na noc.

Palin mi wychodzi 130ml po dodaniu 4 miarek do 120ml wody i tak liczę.
 
Padam na pyszczek już dzisiaj.
Zaraz idę pod prysznic i nakładam Hennę WAX. Mam nadzieję, że moje daremne włosy będą mniej daremne ;-)

MADZIA - zadzwonię jutro to pogadamy o diecie. Przede wszystkim odstaw mleko i wszystkie jego pochodne i cukier. U mnie jak zjadłam coś słodkiego to po ok. 6godz. jelitka Lenki to odczuwały. Podobnie nie polecam żadnych gotowców - mają całą masę niewskazanych substancji, na które dziecko może reagować.
Zgadzam się z teorią, że WSZYSTKO co jemy jest w mleku - jedno dziecko łatwo to przyswaja, inne nie.


TERI - niczego sobie nie wyrzucaj. Dzieci po prostu chorują. My też spacerujemy niezależnie od pogody. Ja z kolei mam wyrzuty, że za mało spacerujemy, bo nie daję czasem rady zbyt długo być na dworze.

Dziewczyny zazdroszczę Wam, że wprowadzacie już wszystko maluszkom. Ja tylko 2 razy podałam marchewkę, a teraz nie umiem uporać się z wysypką. Chyba jutro znów pójdę do lekarki i coś mi się wydaje, że to jednak alergia na mleko :-:)no:
 
natis ja małej póki co od wczoraj wprowadzam kleik do mleka,najpierw kukurydziany,na dniach kaszke wypróbujemy i czas chyba za marchewkę sie zabrać..ale jakoś tak mi się nie śpieszy...
Co do spacerków-ja dopiero od jakiegoś czasu na dłużej z małą wychodzę,tzn.tak mi się wydaje,ze to długo,bo chodze i chodze i nóg nie czuje a okazuje się,że nie było mnie 40min w domu...Podziwiam dziewczyny z zapałem na 2 czy 3 godzinny spacer:)Chyba,że połowe tego czasu siedzą gdzies na ławeczce;) Bynajmniej kondycji w nogach zazdroszcze.Jak mała była mniejsza to lubiła marudzić,popłkać w wózku,to nie było na moje nerwy,wiec maszerowałam z nią wzdłuż naszej ulicy albo tylko na ogrodzie bywałyśmy,mąż z anielską cierpliwością wychodził z nia na dalekie wyprawy.
 
Hej kochane
jeden dziennie sprzatałam i dziś nie mogłam się ogarnąc.Koszmar, ze fuj jak słońce rano zasnwieciło przez okno.Zanim Mila wstałą już pomyłam podłogi ikurze powycierałam. Mogłyśmy śniadanie zjesc spokojnie.Ja jajeczka, Mila dżemik z chlebka zlizała a Antonio zacycał. Piszecie o wprowadzaniu jedzenia a mi o tym naet nie chce się mysleć.Wygodnie sobie pocycamy do 6 miesiąca. Na razie ciesze się, ze jem w trakcie obiadu a nie karmię.Mila jada sama więc w końcu zasiadamy razem. Jesli chodzi o smarowanie usteczek to ja smaruję mu moją mascią do brodawek sutkowych Purlean, rewelacja na usta i łuszczący się nos po katarze i w 100% bezpieczna bo czysta lanolina. Natis a co marchewka uczuliła, nawet nie doczytałam. Zazdroszczę wam dziewczyny homeopatów, ja miałam do Macka super lekarkę. Teraz...szkoda gadać.

Maciek ma ciśnienie od nerek, mocno zwęzona tętniczka lewa.Pół roku leczenia a potem jesli nic się nie poprawi to najwyżej zabieg.W sumie uff bo bałam się tętniaka

Ide prasowac, Mikoto, co ja za świruska jestem, tez tak masz....
 
Sara - Ty to zawsze pomorzesz. Z kaszka hmmm zrobila najpierw aby dac lyzeczka czyli zgodnie z instrujca, ale lyzeczka nie szlo, wiec polowe dalam do butli i tak do 150ml dopelnilam woda SMAKOWALO i to jak !!! No wlasnie rozmawialam dzis z Asia na fb i tez doradzila aby zaczac od bezsmakowych i zaopatrze sie w tak owe w poslkim sklepie :)

Natis - masz dobrze, ze masz taka lekarke co doradzi we wszystkim...ja na oslep ide..lekarz mi tylkow powiedzial ile czego, ale nie co po kolei, a nie dam Tymkowi zupki od razu

Wisienka - przypomnialasm mi, ze na brodawki mialam masc tzn 100% lanoline to chyba tez sie nada prawda?? cos mi jeszcze zostalo...az mnie ciarki przeszly jak pomyslalam jak to bolao . DObrze, ze to nic "powaznijeszego" choc nerki tez nie za dobrze (wiem bo u nas rodzinne - choc u mnie tylko piasek byl ale wyplukalam)


Spojrzalam na pogode na 10 dni i zalamalam sie 1012 st przelotne deszcze i WIATR :( chyba zakwitniemy w tym domu
Zmykam spac
 
reklama
Dzień dobry.
(no i oczywiście - zaczynam pisać to się Dziobek obudził...)

Nocka ciężkawa. Mikołaj strasznie marudził, wierzgał się przez sen. Z jedzeniem też nie najlepiej, ale już widać poprawę w porównaniu z wcześniej. W dodatku Aro przeziębiony, a mnie chyba jakaś jelitówka dopadła (wizyt w wc już nie liczę). Wychodzi na to, ze Mikołaj jest najzdrowszy w domu - żeby tylko nie złapał niczego od nas.

Wisienka - z dwojga złego lepiej, że to nerki, choć i to niedobrze.

Mamy już 4 miesiące. Chyba poświętujemy to z kaszką podaną z łyżeczki (aż jestem ciekawa jak będzie)...
 
Do góry