reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

Tez juz myslalam o golabkach, ale wlasnie ta kapusta...a myslisz, ze pekinska tez by byla wzdymajaca??
No i truskawki za mna chodza...chyba kupie i sproboje moze nic nam nie bedze...wogole zjadlabym cos porzadnego, tresciwego, tlustego :p taka pizze czy cos ...ehhh az mi slinka cieknie
 
reklama
Tez juz myslalam o golabkach, ale wlasnie ta kapusta...a myslisz, ze pekinska tez by byla wzdymajaca??
No i truskawki za mna chodza...chyba kupie i sproboje moze nic nam nie bedze...wogole zjadlabym cos porzadnego, tresciwego, tlustego :p taka pizze czy cos ...ehhh az mi slinka cieknie

Hmm.... sama nie wiem, bo znam dwie historie z pekińską - moja przyjaciółka jadła i nic dziecku nie było, a szwagierka zjadła i mieli rebelie brzuszkowe - może spróbuj trochę, np. w sałatce. A pizza to chyba tylko z szynką, serem i ewentualnie z oliwkami, ananasem:confused: Bo pieczarki i cebula raczej odpadają. Ciężko mi określić co można, a czego nie, bo jedne kobitki jedzą wszystko i nic dzieciaczkom nie dolega.
 
No wlasnie...musze chyba zaczac probowac wprowadzac powoli rozne produkty i obserwowac Tymka :tak:

Xez - a to oparcie w wanience Olenki ta z gabki jest??
 
Ostatnia edycja:
gosiak nie, gąbka jest osobno. Cieżko mi mała utrzymac wiec kłade ja na gąbkę, wczesniej nie używałam ale teraz tak fika nogami podczas kąpieli, ze jest dla mnie zbawienna :D
Wanienka jest malutka. Kupiłam ja na wyjazd do mamy, ale sprawdza sie w domu super. jest lekka, wchodzi mało wody i sprawia, ze sie nie boje ze mała przytopię ;)

Co do mm ja zmieniałam Oli z Bebiko na Nan HA, jest lepiej. Nie boli brzuszek i kupoki robi ładniejsze :D Po bebiko czasem zielone miała kupki i cierpiała na brzuszek strasznie, wiec postanowiłam spróbować zmiany i nie żałuje, choc Nan kosztuje jeszcze raz tyle c bebiko, ale co tam... dziecko najważniejsze ;)

U nas cały czas pada.
Jutro jade do rodziców na weekend, bo kota w tym domu dostane.
Mąż dzwonił bo chciał jutro przyjechać do dzieci, ale mam go w nosie :(
 
Dziewczyny Mały od rana taki marudny, że masakra :baffled: On się chyba nie najada moim mleczkiem, bo ciągle by na cycu siedział tylko :szok: Może mam mało treściwe??? Dziś to takiej spazmy dostawał, że już nie wiedziałam o co mu chodzi :baffled: Dałam kropelki SS, kupki robi ładne, bączki puszcza więc nie wiem co jest grane, już nawet mu butlę zrobiłam to wypił 100ml i w końcu poszedł spokojnie spać ... Nie wiem co mam robić :confused: I od kilku dni też śpi kilka razy ale krótko i czujnie, nic nie mogę zrobić przez to, bo jak się budzi to od razu w ryk - Wasze Maluszki też się budzą z płaczem jak głodne???

Xez cudna Oleńka ;-)
 
ISIS moja to samo,wczoraj była ok,ale dzisiaj znowu jakieś spazmy i nastroje:( Nie chciała mi spać,popłakiwała,marudziła i na raty jadła! To 30ml,to 50ml,później znowu mniej i niedawno 90ml.Ogólnie je częściej ale mniej.Myślałam,że tylko upały tak na nią działają,ale widzę,ze deszczowe dni też.Do tego te cholerne problemy brzuszkowe:(Tyle wysiłku kosztuje ją bąk,ze szok.Właśnie układam sobie plan działań-zaczne chyba od badań na krew utajoną w kale,wyjdzie czy ma alergie pokarmową,wtedy zmienię mleko.Kropelki już zmieniałam i nic. Dużo na ten temat czytałam i niby takie problemy same z czasem przechodzą,tzn mega prężenie się przy jedzeniu czy po...Nie wiem czy mam siły czekac na takie "samo przechodzenie",bo jak tylko wstanie to jest tak absorbująca,ze nic nie moge zrobić przez kilka godzin:(((
 
Ech od razu przepraszam, że nie piszę, ale nie mam jak (częściej piszę na FB). Jędrek wrócił i mam szał w domu od jakiegoś czasu. Dni mamy wypełnione co do minuty praktycznie, wieczorami nadrabiam obowiązki domowe. Wszystko na mojej głowie, bo mąż wraca grubo po 21 z pracy. Czasem myślę, że tam mu lepiej, bo ma spokój ;) w domu istna dżungla. Poza tym Ewka wchodzi w pierwszy skok rozwojowy, w tym jest podobna do brata, bo Jędrek przechodził wszystko książkowo (niestety). Dziś z dziecka, które praktycznie tylko śpi, zrobiła się ciekawska bestia i wszystko obdarza uśmiechem (tylko nie mamę). Poza tym bujamy się z krostami, zielonymi kupami - czyli standardowo, jak widzę. Staram się Was podczytywać i kibicuję z całego serca (Xez za Ciebie trzymam kciuki, żebyś sobie życie na nowo poukładała i żeby już nic złego się w nim nie przytrafiło).

Pozdrawiam Was gorąco i lecę pranie powiesić.
 
dziekuje

Isis nie ma czegos takiego jak nietresciwe mleczko, uwierz mi. Mozesz miec mało pokarmu, ale tresciwe jest napewno.
Pzystawiaj Gabrysia tak czesto jak trzeba, jak chce a powinno byc OK. Sa kryzysy i pierwszy jest koło 6 tygodnia, bo maluchowi zwieksza sie zapotrzebowanie, apatyt wzrasta. Nie rezygnuj, nie dokarmiaj.

Ola jak głodna to też syrene zapuszcza, ze az mi sie rece trzeasa jak mleko robie, serio. Drze sie jakby ja coś bolało, a jak obciagnie butelke to mały aniołeczek, zadowolona, gada sobie i sie śmieje.

Jak chcesz cycem karmic to nie dokarmiaj, bo to naprawde pierwszy krok do zaniku pokarmu. Jak możesz to sie z nim połóż na cały dzien do łózka i podawaj mu pierś wtedy kiedy tylko bedzie chciał, dwa dni i wszystko powinno sie unormowac. Łatwo nie jest, ale dacie rade. Wiem co mowie, bo sama miałam kryzysy laktacyjne. Jak Krzysiek miał 2 miesiace to sciagalam z obu piersi 20 ml, dwa dni w łóżku z małym i mleko tryskało jak z gejzera :)

emka ma rację tez z pogoda. Dzieci to meteopaci. U nas dzisiaj deszczowo i Ola tez niespokojna, nawet niespokojnie śpi biedulka.
 
Przystawiam go tyle razy ile chce ale najgorsze jest to, ze się strasznie denerwuje, płacze jak ciągnie cyca (a mleczko leci, bo sprawdzam), łapie i wypluwa, potem szuka i tak w kółko ... Ma taki biały nalot na języczku, nie wiem czy to jest od mleczka czy to są afty i może go boli i dlatego tak świruje ... Brakuje mi już powoli cierpliwości ale mam nadzieję, że jakoś damy radę ...
 
reklama
Do góry