reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Witam niedzielnie :)

Mam takie pytanko czy jak się kupi chuste na wszelki wypadek większą to będzie problem? Nie wiem czy kupić rozmiar M czy L :confused: ??? Proszę o pomoc doświadczone mamy :)

Dmuchawcu zazdroszcze frytek :D ja ze strachu, żeby młodemu nie dokuczał brzuszek jem wszystko gotowane... ale dzięki temu chudne :D do tego młody ma skaze więc wykreślając nabiał z diety to nieiwiele mam rzeczy które lubie... :/

Fajnie,że planujecie już chrzciny tak szybko... my czekamy do września bo wtedy dopiero będzie mogła przylecieć moja kuzynka, która będzie chrzestną a ja w środku czuje jakos tak że to za poźno nie wiem czemu mam takie odczucia... a dogadałyśmy się jeszcze jak małego nie było w planach.. znaczy był ale w przyszłości bliżej nieokreślonej i teraz nie chce jej mówic ze jednak nie będzie...
 
reklama
Hej kobietki, malo mam czasu na BB, ale wpadam poczytac od czasu do czasu.

My na spacerek tez wyszlismy w 6 dobie na jakies 30 minut, teraz to staramy sie codzinnie na godzinkę, czy dwie. Mala na dworze spi cudnie....wczoraj bylismy na obiedzie w restauracji, tylko usiedlismy sobie w ogródku zeby było na powietrzu i mloda spala jak zloto.

Co do odwiedzin, to jak na razie 3tyg po porodzie odwiedzin nie bylo. Wszyscy czekaja na sygnal od nas a mi sie jakos nie spieszy, bo niedospana jestem, jeszcze z miesiac i wtedy pewnie sie zacznie. Najpierw dziadkowie przyjada, moj tata za tydzien i tesciowie za 2 tygodnie.

Maja mi dzis nie dala pospac w nocy, na szczescie maz wstal o 7 rano, zajal sie Majką a ja spalam do 11:00 :tak: My nadal mm + cyc. Cyca mi Maja słabo ciagnie, od poczatku jak tylko przystawiam, to zaraz spi, potem sie budzi, szuka ale jak nie leci z cyca do wypluwa i krzyczy w nieboglosy. Takze dokarmiam mm, na raz wciaga 100ml mm. Widzę po niej ze ladnie przybrala. Ostatnio w 12 dni pół kg przybrala, zobaczymy na nastepnej wizycie ile teraz. Zarloczek z niej straszny i okropnie niecierpliwa, jak nie ma mleka w tej sekundzie w ktorej ona chce to potrafi sie dopomniec o swoje.

Marta my tez bedziemy chrzcic we wrzesniu, 1 wrzesnia mloda bedzie miala 12 tygodni, czekamy na chrzestną, ktora we wrzesniu bedzie w Polsce. Ja mysle ze to calkiem dobry czas. Synka tez tak chrzcilam i na 10 chrzczonych dzieciaczków był jednym z najmłodszych dzieci.

dmuchawcu ja nie pije kawy a tak za nią tesknię.... chyba niebawem zacznę i tak dokarmiam mm wiec tego mojego mleczka to Maja za duzo nie wypija....chyba taka ilosc jej nie zaszkodzi?
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny :-)
Ja tylko na chwilkę :happy: jeszcze Was nie podczytuje bo nie mam za bardzo kiedy, ale mam nadzieję, że nie długo to się zmieni ;-) Mała póki co je jak smok :-) czasem budzi się co 2h, czasem co 4 :-D ale niestety czasem też ma problem z kupką i wtedy strasznie płacze :-(mam nadzieję, że to tylko chwilowe i jej to przejdzie... później postaram się wrzucić jej zdjęcie ;-)

Póki co Pozdrawiamy i postaramy się troszkę częściej odzywać ;-)
 
Hello :-)

Gabryś marudny od wczoraj strasznie, tylko na cycu wisi, a jak już wyssie wszystko to wydaje mi się, że już nie mam i nic mu nie leci i się denerwuje :-( Wczoraj wieczorem dokarmiłam go mm, bo płakał przy cycu :-( A jaki się obudził o 4.00 to już miałam cycki jak balony (przez 4 godz. naprodukowała się mega ilość)
Mam pytanko czy Wasze Maluszki też stękają i się tak wyciągają przez sen??? Mój to takie jęczydło straszne tzn. nie płacze ani ni tylko stęka sobie i pojękuje przez sen albo jak sobie leży :-) Nie wiem czy to normalne czy coś nie tak z jego brzuszkiem ale jakby miał wzdęcie albo kolkę to by płakał, a on nie płacze tylko stęka ;-)
Ja też co noc obiecuję sobie, że w dzień odeśpię razem z Gabrysiem ale z moich planów nici, bo ciągle coś do zrobienia jest ...

No i w końcu w piątek odpadł nam kikutek pepka :-D I mamy śliczny pępuszek bez przepuklinki :-)

Uciekam, bo synuś zaczyna się budzić i stękać (karmiłam go godzinę temu) masakraaaaaaaaaaaaa ;-)

Miłej niedzieli dziewczynki ;-)
 
Isis moj Smerfus tez steka strasznie, dzis zanim sie obudzil o 8 stekal ponad godzine i to dosc glosno :)

Ja dzis dospalam z nim az do 13. Noc nie byla bardzo ciezka, ale chyba meczyl go brzuszek i spal z nami w lozku, bo musialam go glaskac i podawac smoka, ktorego namietnie wypluwal. Brakuje mi troche snu, bo w ciazy potrafilam spac do 11. :)

Pytalyscie o kawe. Ja pije rano-z 2 lyzeczek rozpuszczalna z mlekiem.

Pierwszy raz na spacerku bylismy w 4 dobie i to dosc dlugo, bo wyladowalismy na grillu i Smerf spal w wozku. Swieze powietrze mu sluzy :) Szkoda ze pogoda nie sprzyja wyjsciom :(
 
Nam się plany spacerkowe dziś nie udały:-:)-( Rozpadało się i leje do teraz, a własciwie kropi juz tylko, ale temperatura godzine temu-15 stopni:sorry::sorry: A rano było 27.Więc chyba się juz dzisaj nie zdecyduję. Szkoda, bo strasznie się cieszyłam chustą, stęskniłam się za nią:tak::tak:

Nika- ja tez tęsknię za kawusią, ale lubię taką jak RObaczek- fusiasta i mocną. Inną tez zniosę, ale to juz nie to samo. A planuję karmic tylko piersią przez pół roku:sorry::sorry:Nie wiem jak to wytrzymam bez kawy:sorry::sorry:
 
Witam się i ja niedzielnie :tak:

Isis, U nas jest identycznie , Zosia nie płacze, ale stęka i się wygina. Z tego co się orientuję to dzieci tak się przeciągają , wyginają ponieważ rosą ;-) Jeśli robi dziecko kupki i odchodzą gazy to raczej nic z brzuszkiem nie powinno się dziać.

Ja dzisiaj pół godzinki się przespałam z Zosią w ciągu dnia, bo padałam na twarz, nocka jak zwykle co dwie godzinki mleczko a od 4.30 koniec spania;-) Codziennie rano się zastanawiam kiedy moja córeczka więcej będzie przesypiała w te noce :tak: Ciągle jestem zmęczona i chce mi się spać :cool:

Podczytuję Was codziennie z telefonu najczęściej kochane, ale z odpisywaniem ciężka sprawa :zawstydzona/y:

My chrzciny mamy 11 sierpnia, tylko jeszcze musimy załatwić zgodę z naszej parafii , że możemy ochrzcić dziecko w innym kościele :confused2:

Palin , Pisałaś o swoim samopoczuciu , ja przy pierwszym dziecku miałam wszystkie objawy depresji jakie można sobie wyczytać ( Tylko u mnie była troszeczkę inna sytuacja) , ale wyszłam z tego dosyć szybko. U Ciebie to są normalne objawy itd... żyliście sobie sami z Arem , robiliście co chcieliście, itd... teraz się to wszystko zmieniło. Głowa do góry kochana trzeba się z tym oswoić i będzie wszystko dobrze :tak:

Natis,Co u Was????

Dmuchawiec, Mikoto, Fajnie że już jesteście na bb :) Macie cudne córeczki :tak: Mikoto to mamy ZOŚKI:-)

Wyszła bym z małą na spacerek , ale samej mi się nie chce a leci " FORMUŁA" :wściekła/y: więc razem nie możemy na razie wyjść. Chyba się ubiorę i same pojdziemy :cool2:

Pozdrawiam Was wszystkie kochane i życzę przespanych nocek ;-)
 
Cześć Mamusie,

już czytam, że i dokarmiacie i pępuszki wam się pokazują...
Nie miałam czasu pisać bo sama w domu z dzieckiem to ciężko. Ale przeżyliśmy nasz pierwszy tydzień razem.

Ja z pokarmem kłopotu nie mam tzn. z jego ilością. Niestety wyniosłam ze szpitala pewne zalecenia, które teraz łamię. M.in. jedzenie na żądanie, zero smoczka, zero butelki. Wczoraj dzwoniłam do położnej - zaczęłam wyć razem z dzieckiem. Cały dzień płakał, kupka za kupką, ssanie piersi, zero snu....położna powiedziała, że jeżeli się dobrze odżywiam to dziecko jest przejedzone! Od wczoraj próbuję nauczyć małego ssać smoczek bez rezultatu :(
Butelkę jeszcze weźmie ale smoka nie. Mam go przetrzymywać z jedzeniem.
Od wczoraj pomogło. Kupki się ustabilizowały i przestał się prężyć i beczeć.

Czy ktoś też ma lub miał problem ze smoczkiem?
W necie czytałam, że niektóre dzieci tak mają.

A druga sprawa to po powrocie do Polski zadzwoniłam po położną do najbliższego ośrodka i przyszła starsza pani, nie umyła rąk, zaczęła tak oglądać pępek, że kikut miętoszony odpadł (dokładnie tydzień czasu po porodzie). Jedyne co panią interesowało to czy mam ubezpieczenie ważne na Polskę - wrrrr!!!!
Ja byłam tak przerażona, że zadzwoniłam do Krakowa po drugą położną na prywatną wizytę.
Po jakim czasie odpadł wam kikut pępkowy?
 
Dmuchwacu ta pogoda plata nam straszne figle, mi marzyly sie codzienne spacerki, ale niestety albo zimno albo leje :(

Korba ja tez glownie z tel podczytuje i ciezko odpisac wszystkim, bo poruszanie sie po stronach wstecz jest dosc duzym wyzwaniem, ale dochodze do coraz wiekszej wprawy :)

Katka ja smoczka uzylam od 2 doby. I nie mialam problemow ani z jednym dzieckiem ani z drugim :) Choc czasem zastanawiam sie, czy Tymek potrzebuje smoka, bo czesto go wypluwa.. ale z drugiej strony jak go wypluje, to szuka - i zrozum tu dzieci :p
A kikut nam jeszcze nie odpadl.. chyba potraktuje go spirytusem.

Kangurujecie z kikutem? Ja sie obawiam i z niecierpliwoscia czekam az kikut odpadnie...
 
reklama
U nas kikucik odpadł dopiero w 14 dniu...., i też na końcu potraktowałam go tymi chusteczkami nasączonymi 70% spirytusem.

Madzia, Ja mam zły tel, bo dotykowy ale małe te literki i zanim napiszę jedno zdanie to mija duuużo czasu , musiała bym mieć paluszki Zosi żeby coś sprawnie i szybko napisać ;-)
 
Do góry