Złamałam się, napiałam się Kawy latte była niebiańska aczkolwiek nie przepadam za latte.
My poszliśmy na spacer, jak wychodziliśmy było słonko ale koło 18 st. Poszliśmy popatrzeć jak S gra w piłkę, wracając zmokliśmy...Dobrze, że przezorna mamusia zabrała przykrycie wózka
Ale mały w sumie pospał 4 godziny w wózku !
No właśnie a teraz położna w Polsce mówi, żeby dać mu smoczek na przetrzymanie i uspokojenie i po 2 tyg. nie chce go wogóle wbrać - wypluwa.
Z tym naszym kikutem to myślę, że za wcześnie go wymiętoliła. No nic ale się jakoś wygoiło.
Spacerków na razie nie zaliczyliśmy żadnych. Ja się kuruję na ile to możliwe.
A mam jeszcze do Was pytanie - czy i kiedy dajecie na brzuszek dziecko? Mi powiedziano aby najwcześniej za dwa tygodnie kłaść inaczej niż na plecach, a położna mówiła, że od razu można go na brzuszku kłaść...byleby samego nei zostawiać.
Nam kikut odpadł w 6 dobie. Traktowałam go octaniseptem i gazikami nasączonymi spirytusem. I nie było to wcale za wcześnie. Przy starszym używałam tylko spirytusu i odpadł w 4 lub w 5 dobie.
Na brzuszek kładę od pierwszej doby - bo od razu zaczęłam kangurować. Do łóżeczka odkładam na boczki, czasem na plecy - jak jestem obok i pilnuję czy się nie uleje. Hubiś bardzo uspokaja się leżąc na brzusku i przez to już ślicznie trzyma głowę u góry i to bardzo długo jak na miesięczne dziecko. Główkę trzymam asekuracyjnie bo już sam zadziera i się rozgląda gdy trzymany jest na ręku w pozycji pionowej.
Smoczek daje aventu ale tylko w sytuacjach kryzysowych - jazda samochodem czy wózkiem - gdy nie mogę wyjąć cyca. Tak to cyca daję kiedy chce sobie nawet pocycać tylko do zaśnięcia. W sumie gdy mam go na ręku smoczka nie chce, pluje i się krztusi, tak samo w łóżeczku do zaśnięca, nie uśnie ze smoczkiem. I może dobrze
Isis, mój się też tak pręży, skrzeczy, mruczy, zazwyczaj od ok 5:30 nad ranem przez godzinę. Po czym przed siódmą się budzi i robi wielką kupę
Anilek, ja zapominam o jedzeniu ale za to wciąż piję - dosłownie hektolitry ! Wcisnęłam się w drugie spodnie z przed ciąży ale te luźniejsze. W jeansy rurki w rozm 36 jeszcze nie wchodzę
Ona, tak jak
Dmuchawiec pisała, przystawiaj do pustych piersi. Siedź tak z maleństwem nawet cały dzień. Do tego spijaj dużo wody, sok mallinowy, herbatki laktacyjne, nawet karmi i mleczko będzie. Wiem to po sobie. A do tego nie stresuj się, nie dawaj mm i smoczka. Tylko piersi, na zmianę, po kropelce maleństwo będzie się najadało. Trzymam kciuki !
Anusiak, pewnie, ze dalej idziemy w naszym macierzyństwie razem. Tak się do Was przyzwyczaiłam, że nie wyobrażam sobie dnia bez Was !!!
Mikotko, ja jak Hubi potrzebuje bliskości biore go do siebie do łóżka + kangurowanie - ja pierwszą połowę nocy, S popołudniową drzemkę. Resztę czasu śpi w łóżeczku.
Ja też głownie czytam i piszę z tel i to podczas karmienia
Kiepsko się pisze i niestety robię dużo błędów. Ale zawsze to coś
Teraz dopadłam lapka bo dziś robię sobie wole od kangurowania. Młody śpi w łóżeczku a ja "przytulam" komputer
Byłam dziś u fryzjera
Uwielbiam fryzjerki, które same podpowiedzą fryzurkę i tak mi dziś podpowiedziała, z jeden strony mam całkiem krótko, z drugiej ciut za ucho, z tyłu krzywo a całość wygląda potarganie
Ale jestem baaaardzo zadowolona