Palin - takiego porodu tylko pozazdroscic, super sie czyta
Sara - ja dzis pierwszy raz zaliczylam porcelanke w tej ciazy(w sumie 2), az w szoku bylam i cale szczescie, ze mnie ta przyjemnosc ominela. Kciuki za jutro/dzis
Julix - mi jako czop odchodzil to najpierw taki maly ok trzy cm kawaleczk, pomyslalam elegancko wyglada (oczywiscie jak to ja zrobilam zdjecie), potem po jakims czasie jak wylezlo ze mnie 15 cm(ale rozciagnelo sie) to w szoku bylam. Trzymam kciuki za akcje.
Natis - super, ze u Was coraz lepiej i zazdroszcze imprezki.
Minnie - coz dzisiaj sie nie udalo....w sumie juz wczoraj. Pytalam, czy moga mi jakos inaczej pomoc, niz dac tabletki. To niestety nie, bo wywolanie tylko ze wskazaniem medycznym, a ja przeciez tak switnie sobie radze (juz moje pazurki szly w strone jej twarzy!). Wiec modle sie aby wody odeszly - wtedy w przeciagu 24 godzin musza cos zrobic. A jak na razie tule nozki synka pod brzuchem (pcha sie straszliwie)
Dmuchawcu - sliczne to co napisalas o dzieciach, musze koniecznie zapamietac Sliczne masz coreczki!
Co do chrztu to planujemy zoorganizowac podczas wakacji w Polsce. Z racji, ze ja jestem ze Szczecina a maz spod Lublina, to za duzo gosci nie bedziemy mieli. Wiec mysle, ze zrobie w domu u rodzicow badz siostry. Bedzie nasz moze wtedy z 10 osob.
Anula- przesliczna Twoja Tosienka
Anielek - maz wlasnie wczoraj stwierdzil, ze gdyby mial pewnosc , ze mnie zdarzy dwiesc do Polski to bysmy autkiem juz smigali. Do samolotu juz nie moge, za wielka jestem
MatkaEwa - zlituja sie przy 4 cm, czyt. przyjmna na oddzial. 19.06 mam miec wywolywanie jakby nic nie dalej nie ruszylo, ale licze ze juz teraz cos sie zacznie dziac, bo ja dziekuje jeszcze tydzien tak chodzic - bede mama-zombi wtedy
U mnie chwilka po 4. nadrabialam was praktycznie cala noc bo przez trzy godziny netu nie bylo. Skurcze jak w zegareczku co 10 minut, choc od jakiejs godziny sa jkaby mniej z krzyza, a bardziej samo podbrzusze ciagnie, brzuch jak skala...hmmm moze cos sie zmienia. Nie robie sobie wielkiej nadziei, najwazniejsze, ze przetrwalam kolejna noc i bylo ciut lepiej