reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

reklama
Julix- trzymam kciuki!!!

Gosiaku- to jest nie do pomyślenia, że pozwalają Ci się tak męczyć. Oby jak najszybciej nadszedł koniec.

Anula- gratulacje takiej uzdolnionej Tosiuli!:tak:

MatkaEwa- żeby to się tak dało umówić na poród jak na kawę:-D Ale nie zaszkodzi spróbować.

Mój humorek sie znacznie poprawił po odnalezieniu sandałka (te hormony to naprawdę potrafią zrobic wieeeeelki problem z niczego:sorry:).
W dodatku kończe pokoik:tak: Niestety nie mogę powiedzieć, że jest sprzątniety. Ale zostały dosłownie dwie małe półeczki i podłoga:tak: Półeczki załatwię jeszcze dzisiaj, ale podłogę zostawiam już na jutro. I jutro biorę się za kuchnię.

Anilek- ja pierdziu też:tak::-D:rofl2:
 
jullix kciuki!

anula
Tosia śliczna!

gosiak ale się umęczysz, trzymam kciuki, żeby akcja nabrała tempa!

Ja nareszcie w spokoju mogę usiąść, bo ciągle gdzieś ganiam. Dzień uznaję za udany, w miarę, bo nie zrobiłam wszystkiego, co miałam zaplanowane, ale:
1. Pościel w sypialni zmieniona, kołdrę schowałam i oblekłam cieniutką.
2. Pościel i dywaniki łazienkowe uprane.
3. Łóżeczko prawie zaścielone - prawie, bo musiałam raz jeszcze uprać poszewkę na kołderkę.
4. Okno w kuchni umyte.
5. Kwiatki z sypialni wykąpane.
Włączyłam kabaret i tak patrzę w tv i zastanawiam się, jak zaplanować jutrzejszy dzień, bo zapowiada się pracowity.

Macie wieście od Palin?
 
Julix, Gosiak trzymam kciuki za szybkie i pomyślne rozwiązania ;-)

Mam pytanko do dziewczyn po cc: czy Was też szczypie/piecze brzuch w okolicach rany?

Dziś byłam na ściągnięciu szwów, myślałam, że po tym przejdzie ale nie. W lewym boku strasznie mnie szczypie/piecze jak chodzę - to normalne? Czy to od szwów tam w środku?

Jestem dziś padnieta, gorąco strasznie u nas było, poza tym miałam milion spraw do załatwienia i już padam ...

Miłego i spokojnego wieczorku laseczki :-)
 
anilek - tak już mogę jutro rodzic :p baaaa muszę :p
MamaTrójki - gratulacje !!!
Dmuchawiec - to o Tobie można powiedzieć dziś z pełną świadomością - torpeda :)
Mikoto - o Tobie nie wspomnę już :) siądź sobie choć raz babo na tyłku :p
julix - kciuki zaciśnięte z całej siły
Gosiak - ależ Cię umęczą tam :( żal mi Ciebie kochana strasznie. Dużo siły życzę !
Babeczki mąż mnie dziś rozpieścił - kupił mi kubeł lodów miętowych - normalnie tak mi się chciałooooo
no ale później się ścięliśmy już w sumie nie wiem o co ... no cóż ... na siłę miła nie będę ...
Idę się położyć, jutro ktg i badanie (huraaa) zobaczymy co mi gin powie ...
 
Jestem, Mikoto. Przepraszam, że dopiero się odzywam, ale dzień był tak zwariowany i tak szybko płynął, ze nie było kiedy Wam się zameldować.

Starałam się Was podczytywać w miarę regularnie przez tel, ale tyle się działo, że wybaczcie - nie odpisze.

Wróciliśmy i Aro poleciał zgłosić Mikołaja w urzędzie, zapisać w przychodni do lekarza i zrobić zakupy. Popołudniu przyszli teściowie i już Aro zaliczył z obydwoma dziadkami "pępkowe". Mikołaj przespał całą imprezę (z przerwą na amciu). Ja się czułam dobrze (i nadal się czuję). Kolejne odwiedziny kogokolwiek będą dopiero umawiane.

No to się zaczyna - nie wiem, czy tak miałyście, macie, ale ja jestem nieco przerażona. Mikołaj po 2 godzinach snu nie chciał jeść, tylko troszkę popił, a ja już w oczach strach, że nie chce jeść, w pampersie mało kupki - o rany jest niedokarmiony itd... Popadnę chyba w obłęd zanim Mikołaj skończy miesiąc...

A przy okazji chciałam Was zapytać o sprawę bioderek. Przy wypisie dostałam skierowanie na badanie (wiem - standardowe działanie). Oddziałowa noworodków dała mi numer i poradziła od razu zadzwonić, bo tam kolejka. Zadzwoniliśmy jak tylko weszliśmy do domu - i tam kobietka kazała nam dzwonić dopiero w lipcu, a dziecko musi mieć przynajmniej 2 miesiące. Aro poczytał trochę w necie i tam pisało, ze trzeba to zrobić do 12 tygodnia (czyli do ,a nie po 2 miesiąca). Jak to w końcu jest? Jak było u Was? I jeszcze oddziałowa kazała nam "pieluchować" Mikołaja puki nie będzie badania (w szpitalu jak badali było wszystko dobrze, to ma być taka profilaktyka; "jedna tetra wystarczy". Znowu w necie doczytaliśmy, ze pielu****ę się tylko w przypadku kiedy trzeba, bo można zaszkodzić. Głupieję... :baffled:

Puki jeszcze coś pamiętam, z pomocą Aro spróbuję Wam opowiedzieć, jak to było... :rofl2:
 
anula dopadł mnie syndrom wicia gniazda
pedzi_dogaja.gif
A że akurat złożyło się to z końcem remontów zewnetrznych to i dodatkowe prace wypadły. No to Twój Ci dogodził dzisiaj
tralala.gif
A Ty chłopu focha strzeliłaś
NonNon03.gif
 
reklama
Palin - witaj na forum spowrotem :tak: Cieszę się , ze jesteś . Jeżeli chodzi o bioderka to moje dzieci miały usg robione w szpitalu po porodzie i nie musiałam nigdzie już jeździć . Wydaje mi się więc , że wersja pt "dziecko musi mieć dwa miesiące " jest nieprawdziwa. Ale najlepiej jak zgłosicie Mikołaja w poradni i przyjdzie położna środowiskowa to jej o wszystko dopytać . Ja rodziłam już jakiś czas temu - może coś się pozmieniało :sorry:. I wyluzuj trochę mamusiu - zestresowana jesteś :tak:. Mikołaj jakby był głodny to by popił więcej a kupki mogą być malutkie , czasami to tylko takie popierdułki są ;-). Gdyby był głodny to by się upomniał .
 
Do góry