Hej,
wpadłam zameldować, że żyję
nie mam jakoś ostatnio weny do pisania, czytanie też jakoś kiepsko mi idzie (mam 40 zaległych stron), wejdę tylko czasem na HOT-y, ale zaraz znowu łapię doła, że co kawałek któraś rodzi, a mnie jak na razie nic nie rusza.
Niby od wtorku czuję, że coś się zaczyna dziać, ale jakoś akcja się słabo rozkręca, skurcze mam cały czas nieregularne. Do planowanego terminu mam jeszcze 4 dni, ale myślałam, że uda mi się urodzić wcześniej.
Kingusia, trzymaj się kochana, mam nadzieję, że nie będą Cię cały czas trzymać w szpitalu
Gratuluję kolejnym mamusiom, które w końcu mogą przytulić swoje maleństwa!!!
wpadłam zameldować, że żyję
nie mam jakoś ostatnio weny do pisania, czytanie też jakoś kiepsko mi idzie (mam 40 zaległych stron), wejdę tylko czasem na HOT-y, ale zaraz znowu łapię doła, że co kawałek któraś rodzi, a mnie jak na razie nic nie rusza.
Niby od wtorku czuję, że coś się zaczyna dziać, ale jakoś akcja się słabo rozkręca, skurcze mam cały czas nieregularne. Do planowanego terminu mam jeszcze 4 dni, ale myślałam, że uda mi się urodzić wcześniej.
Kingusia, trzymaj się kochana, mam nadzieję, że nie będą Cię cały czas trzymać w szpitalu
Gratuluję kolejnym mamusiom, które w końcu mogą przytulić swoje maleństwa!!!