Czerwiec 2013

[mikoto]

Marys ja nie mam chyba ręki do storczyków - kiedys miałam ich o wiele więcej, puszczały pędy, ale nie chciały juz tak bujnie i pieknie kwitnąć - moja znajoma ma kilka, w ogóle nie zwraca na nie uwagi, podlewa jak jej sie przypomni, ale kwitną przepieknie.

Paulunia super, że już jesteście w domku! Jesteś niesamowita - masz chwilę i zamiast położyć się i odpocząć, to jesteś z nami na forum

anula nie dołuj się - ja tam jestem dobrej myśli i uważam, że akcja rozkręci się lada chwila! Takie samo przeczucie mam co do Palindromei.

gosiak ja zaraz idę zrobić sobie coś super na kolację, może omlet

 

[Palindromea]

Mikoto - kochana jesteś. Mam nadzieję, że Twoje przeczucia się sprawdzą. Co i rusz dzieje się coś "przepowiadającego", ale ja już nie chcę przepowiadaczy - chcę żeby się zaczęło.

Uff, do Aro naprawdę dotarło, że poród to nie wojsko, a Mikołaj i ja to nie jego podwładni, żeby wypełniać niezwłocznie jego rozkazy. Nadal mamy nadzieję, ale już bez takiego parcia.

Anula - &&&& za rozwarcie. Ja nawet nie wiem, czy tam coś drgnęło (bo ten przychlast nawet nie raczył mnie przyjąć ). Będzie co ma być (sama staram sobie to powtarzać, ale kiepsko do mnie z dotarciem).

 

[Paulunia8713]

Palin Mikoto Gosiak dziekuje wam kochane;-)
Palin a wiesz Julia zachwycona, ze jestem już z małym w domku ale jednak daje takie popisy, że głowa mała mimo, że mały dużo śpi a cały czas się nią zajmujemy. Mam nadzieję, że to takie przejściowe, emocje itp i jutro będzie juz lepiej

Mikoto kochana fakt jestem zmęczona bo mały w nocy mało spał ale ogólnie czuję się bardzo dobrze. Stęskniłam się za wami

Gosia jaka tam bohaterka choć moja rodzinka też na mnie tak mówi. Urodzić trzeba było i najważniejsze, że wszystko tak dobrze się skończyło

Co do imienia to zostaje Antoś !!!

 

[MatkaEwa]

Paulunia - fajnie , ze już w domku jesteście . No i witamy Antosia . Jesteś wielka !!!! Dzielna mama .
Ja popijam liście malinek z nadzieją , ze będą wsparciem . Jaś coś dzis spokojny . Czasami tylko leniwie przesunie coś tam w brzuszku . Może zmęczony po tych nocnych skurczach ...
Palin - a Mikołaj dalej taki aktywny ??? W nocy jak miałam skurcze to Jaś też rozrabial mocno .

 

[sa_raa]

Paulunia witamy w domku!!

Ciekawe co tam u agacia84

Jeśli jeszcze któraś Mama wyraża chęć podania kontaktu do siebie to ja czekam na priv

 

[misianka]

Anula - widzę że jesteśmy tej samej sytuacji ja juz sobie odpuściłam chodzenie do szpitala jak mnie taki silniejszy skurcz złapie i wysłuchiwanie że nic nie drgnęło od ostatniej wizyty mam też przez lekarzy doła nawet raz dali mi nadzieje i wysłali mnie na oxy na kroplówkę skurcze silne był że myślałam że nie wytrzymam a tu nic jak dziecko się uparło tak nie chce wyjść ehh

 

[aguska24mir]

hej kobietki
melduje sie ze juz jestesmy w domku
probuje ogarnac sytulacje bo starszy dostał zapalenia krtani
mały cudny zje i spi
dziekuje am za gratulacje i sarze za przekazanie wiadomosci

jak znajde chwilke to sei odezwe na dłuzje i wstaiwe zdjecie małego

miłego wieczorka

 

[dmuchawiec]

Paulunia- super, że już w domku jesteście. A porodem domowym zrobiłaś furrorę Dobrze, że wszystko się dobrze skonczyło Antoś to cudne imię

Anula- nie dołuj się kochana. W koncu przyjdzie odpowiednia porawierze, że już niedługo. Wykorzystałaś męża? Może wykorzystaj jeszcze raz:-)

Ja się dzisiaj kiepsko czuje. Pewnie przez pogode bo u nas cały dzień burzowo. Normalnie przyrzekam, że ledwo na nogach stoję

 

[mikoto]

Dmuchawcu i u nas też taki męczący dzień - jak wezmę się za coś, to robię, ale jak siądę - to nie chce mi się nawet palcem u nogi ruszyć. Jeszcze przez to, że wczoraj święto było, to cały czas mam wrażenie że dzisiaj poniedziałek, albo sobota

bo zazwyczaj po takim leniwym dniu zbiera się trochę pracy w domu: a to pranie, a to odkurzanie. Nawet kawka mi nie pomogła, bo dlaej taka senna jestem.

aguśka trzymamy za słowo -jak tylko dojdziesz do siebie, zorganizujesz sobie wszystko i znajdziesz chwilę wolnego czasu, to prosimy zdjęcie!

Natis, Korba - co u Was?

 

[dmuchawiec]

Mikotku- ja to dziś już załamana jestem:-( Normalnie prasowaniem się zmęczyłam-porażka:-( Trochę się pokręcę po dommu i już zasapana:-( Kończę sprzątać jeden pokój i dokończyć ie mogę, a gdzie reszta? Nikt tego niestety za mnie nie zrobi. A jeśli będzie nie zrobione, to będzie mnie wkurzało.