Dziewczyny - pocieszyłyście mnie naprawdę, bo myślałam, że tylko ja tak źle sypiam.
Isis - mnie też mdłości wykonczają, od 12 w południe do nocy - bez przerwy. Rano 3-4 godz. jest w miarę ok.
Co do jedzenia to nadal mam mega apetyt, zjadam normalnie za 3. Przytyłam już nieźle, pewnie powtórzę sytuację z córką +35kg.
Ale przy tym się nie objadam, po prostu mam takie ssanie w żołądku co chwilę, że muszę zjeść - bo jak nie zjem to zwymiotuję. I tak w kółko...
Isis - mnie też mdłości wykonczają, od 12 w południe do nocy - bez przerwy. Rano 3-4 godz. jest w miarę ok.
Co do jedzenia to nadal mam mega apetyt, zjadam normalnie za 3. Przytyłam już nieźle, pewnie powtórzę sytuację z córką +35kg.
Ale przy tym się nie objadam, po prostu mam takie ssanie w żołądku co chwilę, że muszę zjeść - bo jak nie zjem to zwymiotuję. I tak w kółko...