reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Dobry wieczor,
pierwszy dzien w samotnosci jakos uplynal, wreszcie znalaz sie czas na pogaduch z przyjaciolka ...co prawda przez skype, ale lepsze to niz nic :tak:
Teri, Korba - super, ze jestescie juz w domku.
Asiulka - nie boj sie , na pewno wszystko bedzie dobrze.

Porodu jakos sie nie boje, ale to pewnie z racji tego, ze nie wiem co mnie czeka. Nastawiam sie na porod w wodzie, wiec jakos pozytywnie patrze. Boje sie tak jak Nika czasu po porodzie...czy bede "mobilna" czy poradze sobie ze wszystkim, z karmieniem, pielegnacja, czy zapenie Maluszkowi odpowiednia opieke.

Dobrej nocki zycze :tak:
 
reklama
Gosiak - mam podobnie. Sam poród nie straszy (bo nie wiem, czego się spodziewać), tylko właśnie ciekawi.

Przez te wyniki jakoś nie mogę spać. Porządnie zlało za oknem, inne już jest powietrze - może w końcu się uda...

Dobrej nocy :-)

Ps. Przesyłam wszystkim pozdrowienia od Xez:happy: Prosiła przekazać, że za każdą trzymam kciuki i że gratuluję rozpakowanym...
 
Dzień dobry, dzisiaj ja jestem pierwsza ale jakoś juz spac nie mogę, a za chwilę i tak zbieram sie do pracy.;-)

Podobnie jak inne dziewczyny bardziej boję się czasu po porodzie i karmienia, niz samego porodu, ale co ma byc to bedzie.

Palindromea dziękuję za pozdrowienia od Xez

Miłego dzionka Wam życzę...
 
Dzień dobry :happy2:

Widzę, że znów pierwsza. A śpijcie, śpijcie, odpoczywajcie. Mnie dziś tak sobie się spało - często się budziłam (ale nie dla siusiu, bo to, to standardowe raz). A co się obudziłam i przekręciłam, to Mikołaj zaczynał harce (teraz też mi brzuch kotłuje)
Tu się zrobiło zimno. Ponad pół nocy lało i teraz jest aż przyjemnie :-)

Trzeba wstać, się ogarnąć. Pewnie koło 7 pojedziemy na rynek po świeże, polskie pomidorki - malinówki (już mi ślinka cieknie). Może jakieś klapki znajdę, bo co mam to już takie podniszczone.

Mam w planach odwiedzić moją starą, kochaną podstawówkę (mieści się przed moim blokiem i już mnie kadra zapraszała). Muszę jakoś myśli zabić, żeby do popołudnia przeżyć... :baffled:

Miłego dnia :happy2:

O już jednak nie pierwsza ;-)
 
Hej, hej!
hello.gif


To ja melduję jako trzecia. Noc bardzo kiepska - zanim zanęłam uwierciłam się tak, że szok - po północy mnie zmogło, ale przed 6 już na nogach, w nocy częste wstawanie http://***************/liviatn/images/Minka%20conf/wallbash.gif Ale za to piekna pogoda - polało wczoraj i dzisiaj rano chłodno, rześko, słonecznie.

Palindroema dziękujemy za pozdrowienia od Xez - też ja pozdrów!

asiulka anilek napisał bardzo mądrze - czytaj kilka razy dziennie! I nie bój się, bo to i tak niczego nie zmieni
Bisous04.gif


Wrócę do Was ze śniadankiem
bulbar-smiley.gif
 
Kingusia jak nocka? Pospałaś chociaż trochę?

Zanim herbata przestygła umyłam głowę, doprowadziałam się do porządku
zalotnis.gif
http://***************/senatn/images/Various/M9.gif, sprzatnęłam kuchnię - teraz zastanawiam się w co się ubrać http://***************/senatn/images/V%20Slider/LSbimba.gif zapowiada się upalny dzień, muszę odnaleźć w szafie krótkie spodnie. Ale nie wiem czy nie będę musiała sobie jakiś wyjściowych krótkich kupić. W niedzielę mamy imprezę rodzinną i warto by było ubrać się elegancko - sukienkę mam (mieszczę się spokojnie w nią mimo że sprzed ciąży), ale czarna jest i jak tak będzie przygrzewać to przecież ze mnie skwarek będzie.
 
I ja sie melduję.
Ja dla odmiany spałam dzis bardzo dobrze- wieczorem była burza, nie padało dużo, ale wystarczająco, żeby odświeżyc powietrze.:tak: Dzis zapowiada się chłodniejszy dzień.

Idę kochane jeść bo już mnie mdli straszliwie:sorry2: Ale zaraz wracam:tak:
 
reklama
i ja się witam ze śniadankiem i kawusią :) U nas też słoneczko, ale dużo przyjemniej po wczorajszym deszczu. Nie wiem co się ze mną dzieje, w poprzedniej ciąży na tym etapie chodziłam jak na bateryjkach, a teraz bym najchętniej spała. Dobrze, że Jędrek mi nie odpuszcza i muszę się ruszać :)
Po śniadanku idziemy na ryneczek, bo mam ochotę na botwinkę i rabarbar.
Palin - dzięki za info od Xez, tak się ostatnio zastanawiałam co u niej.
Co do porodu to jestem raczej podekscytowana i mam gorącą nadzieję, że nie będzie gorzej, jak z pierwszym dzieckiem. Z karmieniem miałam przeboje i walkę, więc jestem zmotywowana i wiem co może mnie czekać, ale też wiem, że dam radę ;)
Miłego dzionka
 
Do góry