reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Betty - to było czyste widzimisię księdza. Nie ma prawa odmówić dziecku chrztu, czy stawiać do tego warunków. Za to może grozić nawet ekskomunika. Tyle, ze ludzie o tym nie wiedzą i czasem się poddają tym szantażom...
 
reklama
Betty - ksiądz nie ma prawa odmówić chrztu , ale ma też obowiązek "zachęcić " rodziców do zawarcia sakramentu . Generalnie tak to wyglada właśnie , że u jednych bez problemu a u drugich nie ma mowy .

Idę pod prysznic i poczytam cosik w łóżeczku :tak:. Więc się żegnam już . Do jutra :tak:.
 
Korba super, że się odezwałaś! Trzymam kciuki za to, by problem piersiowy jak najszybciej się unormował! Najważniejsze, że Zosię masz juz obok siebie - a w domku szybko do siebie dojdziesz i nabierzecie sił! A przede wszystkim będziecie się sobą mogli cieszyć - całą rodzinką!

Dziewczyny mówię Wam dobranoc i zyczę spokojnej nocy!
 
Ja tylko na chwile,zmykam się myc i spac. Dzis znowu nogi mi spuchły jak balony i jestem jakas spiaca.

Morena88 ekstra ze pokój już skończony, no i dobrze, ze chociaż siostra Ci pomogła, to już za tydzień zobaczysz swoją kruszynkę – fajnie ;-)

Kingusia91 my też chcielibyśmy jak najszybciej chrzciny, póki dzieciątko będzie małe i ciepło jeszcze będzie

Wenusjanka dobrze, ze tę komunię udało Ci się przetrwać, super fryzura

anilek77 wszystkiego najlepszego dla syna, super foty o lodach i arbuzie, uśmiałam się do łez

mama wikusi2010 super ze za dwa dnia Maja będzie z Wami

Paulunia8713 zdrówka dla córuni

keks dobrze, że już znowu jesteś z nami, a co przeszłaś to przeszłaś, współczuje

teri114 bardzo się ciesze ze już jesteście z Daria w domku
 
MamaWikusi trzymam mocno kciuki :tak:
Teri Korba to cudownie, że już jesteście z córeczkami w domku:tak: Wszystko inne się ustabilizuje (chodzi o piersi i pokarm;-))


Co do tego antybiotyku to zła jestem, że nie pojechałam z nimi. Naszego rodzinnego lekarza nie było tylko jakaś starsza kobieta i wg niej antybiotyk jest potrzebny w co ja wątpie. No fakt mała nadal ma gorączke, którą nurofen zbija na kilka godz i kaszel ale osłuchowo czysta więc na co ten antybiotyk. Na razie nie wykupiłam. Będę dawać to co mam w domu + dodatkowo herbatki z cytrynką, miodem, sokiem malinowym i mam nadzieję, że przejdzie:tak:

Dzisiaj brzuch twardnieje mi niemiłosiernie często. Czuję takie parcie na odbyt, kłócie w dole brzucha i coś czuję, że poród już blisko a może to z tych nerwów, stresu, niewyspania. Już nie wiem co mam o tym myśleć :(
Coś się na burzę zbiera. Niech w końcu ostudzi te powietrze bo zwariuje:wściekła/y:
A teraz wezmę nospę, ciepłą kąpiel i oby pomogło
 
Palin, Matka Ewa, jak bym ja miała taką sytuację, jak mój brat, to pewnie bym się nie poddała, ale mój brat nie zawsze potrafi walczyć o swoje racje, zresztą ślub planowali w późniejszym terminie, więc pasowało im to, że udzielił im go za darmo.
Dla mnie to jest chore i wkurza mnie to, że nie jeden ksiądz uważa się za nie wiadomo kogo i robi problem, żeby ochrzcić dziecko, a sam nie jest święty i buduje swoim dzieciom domy z parafialnych funduszy, w dodatku jest przekonany, że nikt o tym nie wie, ale... nie będę się na ten temat rozpisywać, bo to temat - morze

gosiaku, udanej wizyty

Kari, współczuję dolegliwości, może już się nie będziesz musiała długo męczyć. Czas pokaże

sembo, nie załamuj się. Może jeszcze urodzisz w maju.
Moja kumpela była u gina na wizycie (17 grudnia) i powiedział jej że wszystko jest ok, szyjka długa, zamknięta, a dwa dni później wody jej odeszły i w rezultacie urodziła, bo nie dało już rady zatrzymać akcji, chociaż miała jeszcze czas, bo termin miała dopiero na 12 stycznia.
Także różne rzeczy się zdarzają. Wierzę, że i w Twoim przypadku też tak może być, że lada dzień wszystko się zmieni i zacznie się akcja. Tego Ci życzę
Pisz i żal siętyle, ile potrzebujesz - od tego tu jesteśmy. Musimy się wspierać, wtedy jest dużo łatwiej

Mama Wikusi, powodzenia. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało
Trochę Ci zazdroszczę, ale robię teraz wszystko, żeby jeszcze nie urodzić. Mąż ma jeszcze 1 wyjazd, ale jak już wróci, to będę z kolei robiła wszystko, żeby urodzić jak najszybciej

Teri, Korba, fajnie że już jesteście w domku. Dobrze, że wszystko z Wami ok, oby pokarm się szybko unormował
 
Ostatnia edycja:
BOJĘ SIĘ !!!!!
kurcze jak ja się zaczęłam po dzisiejszej wizycie bać tego porodu, nie ważne czy będzie CC czy SN, boje sie jak cholera :szok::szok::szok::szok::szok::szok:
pomocy....:-(
 
asiulka: nie bój się.
Ja się pocieszam, że
- nie mam innego wyjścia
- już rodziłam i choć przyjemne to nie było to nadal żyję
- tyle kobiet rodzi i jest ok
- każdy skurcz przybliża Cię do spotkania z maluszkiem,
- czas na szczęście ( w tym przypadku) płynie, więc kiedyś to się skończy...
BĘDZIE DOBRZE!!!:tak:
 
Asiulka a co to za strachy cie dopadly? Ja jakos strachu nie czuje....bardziej oczekiwanie i entuzjazm, mam jeszcze duzo czasu a juz sie nie moge doczekac. Ja boje sie problemow z karmieniem i tego jak ogarne wszystko po porodzie Dasz rade juz raz dalas! Glowa do gory!

Mamo Wikusi powodzenia!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asiulka - spokojnie. Nerwy na wodzy, bo Maleństwo wystraszysz. Lęki to normalna sprawa, ale szukaj dobrych stron porodu - i będzie dobrze :happy:
 
Do góry