reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Anisiaj ja siedziałam 3 dni z laktatorem non-stop. Jak się Olivierek budził to do cyca jak szedł spać to ja siadałam i ściągałam. Do tego dużo wody i herbatki na laktację. Jak bardzo płakał, dokarmiałam MM. Aż do skutku. Dużo spokoju życzę.

Jak znajdziesz chwilę to opisz nam jak przebiegł poród. Proszę :sorry2:

Jak APAP nie pomaga może zmień na jakiś inny przeciwbólowy? Na mnie nie działa zupełnie a za to paracetamol jest OK mimo, że substancja ta sama chyba.
 
reklama
Paulunia - mój mąż ma praktycznie takie same wymiary, 183 i 62,5 chudzinek :)
Anisiaj - witaj w domu i pokarm się pojawi. Dokładnie tak jak dziewczyny piszą, dużo płynów (wody, zup), herbatki i mniej stresu. Mnie też laktator nakręcił laktację, bo młodemu jak nie leciało to się wkurzał i nie chciał pracować.
U nas w biedronkach bida. Dałam radę iść do 2 i praktycznie zero wyboru. Najwięcej było pieluch, tetrowych i flanelek. Sporo też kocyków, więc z tego można coś upolować. Bodziaków raczej większe rozmiary, a ręczników w ogóle. Sorterów w żadnej nawet nie dostali. No i koszule dopiero od 20 będą
 
Anisiaj - jak Wam dobrze, że już jesteście w domu. Staraj się nie stresować, bo tym sobie nie pomożesz. "Karmienie jest w głowie" - mówiła nam położna na SR.

Paulunia - patrząc na nasze dzisiejsze zakupy to też jasnym jest, kto ma więcej zachcianek (i to raczej nie my z Mikołajem) ;-):-p

Zakupy zrobione, ale Biedronkę jakoś ominęliśmy. Może jak się wybierzemy po wyniki, to zajedziemy zobaczyć co jeszcze jest.
Praca zaliczona - nie wiele się dowiedziałam. W sumie jedyna pewna informacja to że nie będę miała żadnego przedłużania umowy. 1 lipca zasilę grono bezrobotnych. No cóż trudno. Będę miała już nowy etat - matki ;-)

Wszystko zaczyna mi dokuczać: pachwiny, krocze, kręgosłup, wątróbka - zaczynam się robić marudna. Chyba idę spać :-D
 
Anisiaj- tak jak piszą dziewczyny- jak mały spi, siadaj z laktatorem i do roboty. Pracochłonne to jest i męczące, ale nie ma lepszego sposobu. Tylko jedną pierś minimum 10 minut jednorazowo trzeba męczyć, potem drugą. Godzinka przerwy i znów to samo. Pij dużo i odzywiaj się porządnie. Bedzie dobrze.

Julix, Paulunia- mój mąz tez taki chodzielec- 184 i ok 63kg. Kupic na niego spodnie ganiczy z cudem:sorry2:

Wróciłam z Biedrony, kuiłam tylko kocyk. A teraz idę robić kawę.
 
Hej
Anisiaj ja w sumie nie mialam z poprzednimi dziecmi problemow ale tak jak pisza dziewczyny, tez na poczatku pilam herbatke laktacyjna, czasami piwo karmi i bawarke. Mysle ze laktator to tez dobry sposob, chociaz jak sciagalam tylko kilka razy jak mi sie guzki porobily. Super, ze juz w domu jestescie, tez nie mialas latwej ciazy, na szczescie juz po wszystkim:-)
Ja w tej ciazy nie mam tej kreski brazowej na brzuchu a w dwoch wczesniej ciazach mialam:-)
Natis ty pewnie juz w szpitalu???
Korba nie ma sie czym martwic, ciaza donoszona, odstawiaj lek bo czekamy na kolejna Zosie:-)
Jedne maluszki skoncza miesiac a inne nadal beda w brzuszkach, jak to zniosa ostatnie rodzace:-) Ja juz na tylku niemoge wysiedziec jak pomysle, ze do konca tygodnia moze byc 4 czy 5 babasow na zewnatrz:-)
 
No właśnie nei wiem jak ja to zniosę:sorry2:
Pewnie do końca 37 tygodnia będę się cieszyć, że dzidzia jeszcze w brzuszku. Tym bardziej, ze ja zbyt wielkich dzieci nie rodze, a z dwojga złego wolę dłużej zaczekać, niż znów miec takiego kurczaka o wadze zaledwie 2kg, topiącego się w rozmiarze 56:sorry2: Ale potam, to już będę kombinowac jak siebie znam:tak::tak:

Pytałyście jeszcze o biust- mój nie rośnie juz od jakiegoś miesiąca. A pokarmu tez nie ma. Tak było i w poprzednich ciążach, co nie przeszkodziło w późniejszym karmieniu.
 
Hej. Ja po biedronkowych zakupach. Upolowałam body, na które się czaiłam (białe i beżowe ze zwierzątkami), ale rozmiar 74. Będzie na później. Kocyki mam, ręczniczki też, pieluchy... w sumie też. Chociaż te białe może kupię... Zobaczę.
A mnie jedna starsza pani przepuściła w kolejce. Aż mi głupio było, bo czułam, że to ja ją powinnam przepuścić. A przed nami facet z całym wózkiem zakupów za 270zł i ani drgnął- mimo, że słyszał naszą rozmowę... Powiedziałam tej pani, że dziękuję bardzo, że miło z jej strony, bo takie zachowanie już się praktycznie nie zdarza... Po zapłaceniu za zakupy jeszcze raz jej podziękowałam. Miła, sympatyczna, starsza pani... A młody facet miał w dupie, mimo, że miałam zakupy mieszczące się w jednej ręce, a on zajął całą taśmę. :no:

Co do cycków- moje jakieś takie miękkie są i wydają mi się małe, ale to pewnie przez to, że brzuch urósł...:-) Mleka ani śladu, ale tak jak u Dmuchawca- po porodzie było ok. Trzymam kciuki za wszystkie nasze forumowe cycki, żeby dały radę!:tak:
 
reklama
Forumowe cycki na pewno sobie poradzą:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Dziewczyny ja zasilam szeregi bezrobotnych od 2009. Także spoko luzik, tez sobie z tym dacie radę:tak::tak:

Piję kawkę właśnie. Ktoś się przyłączy?
 
Do góry