Ona-to-ma, na to że na tym etapie ciąży badanie szyjki boli to raczej trzeba się nastawić, bo 1) wszystko tam samo z siebie robi się bardziej obolałe, bo się szykuje do porodu, 2) jak już lekarz/położna konkretnie sprawdza długość, a zwłaszcza rozwarcie (czy się akcja porodowa szykuje) to konkretniej tam dotyka.
reklama
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Paulunia- do sklepu iśc misię nie chce, poza tym niedziela jest, a ja się staram w niedzielę zakupów nie robić, więc robie ziemniaczki zapiekane z żółtym serem i przyprawami. I do tego pomidorki z cebulka i śmietaną. Ja to bym bez ziemniaków zyć nie umiała
Palin- współczuję czasu bez Aro- ja bym nie umiała juz chyba Na szczescie mój mąż już od dłuższego czasu nie jeździ na poligony i dłuższe szkolenia.
Just- jeśli chodzi o badanie szyjki, to chyba jednak troche zależy od badającego. Mnie na wizycie u mojego gina nigdy nic nie bolało, a w szpitalu juz tak.
Palin- współczuję czasu bez Aro- ja bym nie umiała juz chyba Na szczescie mój mąż już od dłuższego czasu nie jeździ na poligony i dłuższe szkolenia.
Just- jeśli chodzi o badanie szyjki, to chyba jednak troche zależy od badającego. Mnie na wizycie u mojego gina nigdy nic nie bolało, a w szpitalu juz tak.
Ostatnia edycja:
Dmuchawiec, mnie u mojej ginki też nigdy nic nie bolało, ale z poprzedniej ciąży pamiętam, że na wizycie w 39tc. to jak mnie tam zbadała to poczułam tokonkretnie i potem jak na porodówce leżałam (a trochę mi się zeszło) i mnie co chwila badali to różnie było.
Nie chodziło mi o to, że każde badanie na końcówce będzie boleć, ale będą takie badanie gdy badający sprawdza szyjkę tak, że przy okazji sprawdza czy poród ruszy
Ona-to-ma, sorry nie chciałam nastraszyć. Chodziło mi o to, że na tym etapie badanie może boleć i nie oznacza to, że badający się na Tobie wyżywa. Przy młodszej ciąży badający bada szyjkę, ale i dba o to, żeby przypadkiem nie wywołać porodu, a im bliżej terminu to może być wręcz tak, że bada żeby poród wywołać.
Nie chodziło mi o to, że każde badanie na końcówce będzie boleć, ale będą takie badanie gdy badający sprawdza szyjkę tak, że przy okazji sprawdza czy poród ruszy
Ona-to-ma, sorry nie chciałam nastraszyć. Chodziło mi o to, że na tym etapie badanie może boleć i nie oznacza to, że badający się na Tobie wyżywa. Przy młodszej ciąży badający bada szyjkę, ale i dba o to, żeby przypadkiem nie wywołać porodu, a im bliżej terminu to może być wręcz tak, że bada żeby poród wywołać.
Ostatnia edycja:
Paulunia8713
Fanka BB :)
Dmuchawcu smaczny obiadzik My musimy wybrać się na duuże zakupy i to przed wtorkiem. We wtorek mam wizytę u gina i boję się, że znów mnie położy więc wolę dla tych moich wszystko kupić, porobić, pomrozić co by mężuś z głodu nie padł. On jest taki, że dla Julci wszystko zrobi a dla siebie nie ma czasu albo siły i nic nie zje także zaraz biorę się za listę i działam
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Just- mnie właśnei obaj lekarze badali dokładniej szyjkę- ten w szpitalu i mój np wczoraj. Ale pewnie to jest tak jak ze wszystkim- jedna z nas odczuwa to tak, inna inaczej i tyle
Ide te ziemniaczki obierać
Paulunia- mój mąż ma to samowięc rozumiem.
Ide te ziemniaczki obierać
Paulunia- mój mąż ma to samowięc rozumiem.
jullix
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Luty 2011
- Postów
- 490
Teri kciuki mocno zaciśniete, żeby wszystko się ułożyło dobrze !
Ona-to-ma - szczerze współczuję wizyty w szpitalu. Ja jak pojechałam w poprzedniej ciąży na ktg i badanie przejrzystości wód (2 dni po przeterminowaniu i nocy skurczy), to też mnie podłączyła, dała takiego pilota do oznaczania ruchów i poszła do koleżanek. Też gadały o jedzeniu tylko, co która zrobiła na kolacje, na śniadanie, co zamówią na obiad widocznie to jest główny temat położnych. Badanie szyjki faktycznie bardzo nieprzyjemne, tak samo przebijanie pęcherza. U mnie robiła to stażystka i strasznie się namęczyła. Potem za karę jak chlusnęły wody, to cały fartuch miała mokry.
Smile - kciuki za męża
Dmuchawcu- wielkie gratulacje dla męża!
Ja już po dwugodzinnym spacerku z synem, karmieniu gołębi i kaczek. Po obiedzie piaskownica, albo plac zabaw.
Co do samodzielności, to Jędrek ostatnio na dworze postanowił sam zrobić siusiu. Podszedł do drzewa, przyjął odpowiednią pozycję, tylko zapomnial zdjąć spodni a ja nie zdążyłam dobiec na czas
Ona-to-ma - szczerze współczuję wizyty w szpitalu. Ja jak pojechałam w poprzedniej ciąży na ktg i badanie przejrzystości wód (2 dni po przeterminowaniu i nocy skurczy), to też mnie podłączyła, dała takiego pilota do oznaczania ruchów i poszła do koleżanek. Też gadały o jedzeniu tylko, co która zrobiła na kolacje, na śniadanie, co zamówią na obiad widocznie to jest główny temat położnych. Badanie szyjki faktycznie bardzo nieprzyjemne, tak samo przebijanie pęcherza. U mnie robiła to stażystka i strasznie się namęczyła. Potem za karę jak chlusnęły wody, to cały fartuch miała mokry.
Smile - kciuki za męża
Dmuchawcu- wielkie gratulacje dla męża!
Ja już po dwugodzinnym spacerku z synem, karmieniu gołębi i kaczek. Po obiedzie piaskownica, albo plac zabaw.
Co do samodzielności, to Jędrek ostatnio na dworze postanowił sam zrobić siusiu. Podszedł do drzewa, przyjął odpowiednią pozycję, tylko zapomnial zdjąć spodni a ja nie zdążyłam dobiec na czas
Dmuchawcu wielkie gratulacje do Męża
Smile kciuki za Lubego trzymam!
ona to ma ja to jestem taki pyskacz, że bym im tam nie popuściła współczuję!
Paulunia to nasz dzisiejszy dzień pewnie podobnie będzie wyglądał
Palin K. w następną niedzielę ma służbę. Wiem co czujesz...
Robaczku gdzie jesteś??
NATISku co to za cisza??
Mam pytanie....czy Wy też jesteście "tam" spuchnięte"?? Normalnie mam taką bułeczkę, że szok
Smile kciuki za Lubego trzymam!
ona to ma ja to jestem taki pyskacz, że bym im tam nie popuściła współczuję!
Paulunia to nasz dzisiejszy dzień pewnie podobnie będzie wyglądał
Palin K. w następną niedzielę ma służbę. Wiem co czujesz...
Robaczku gdzie jesteś??
NATISku co to za cisza??
Mam pytanie....czy Wy też jesteście "tam" spuchnięte"?? Normalnie mam taką bułeczkę, że szok
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Sa-ra- tez mam bułeczkę
Ziemniaczki już się pieką
Fajna u nas dziś pogoda- słonko swieci, ale nie jest gorąco
Julix- tak to bywa z tą samodzielnością-nie od razu się wszystko udaje
Ziemniaczki już się pieką
Fajna u nas dziś pogoda- słonko swieci, ale nie jest gorąco
Julix- tak to bywa z tą samodzielnością-nie od razu się wszystko udaje
reklama
Cześć Kochane!!!
Melduję się szybciutko. Mam dzisiaj mnóstwo spraw do ogarnięcia i nie wiem jak się za to zabrać, od czego zacząć.
Czuję się kiepsko. Kolejna nocka nieprzespana. Cholestaza coraz mocniej daje mi w kość, każda nocka jest gorsza od poprzedniej. Dzisiaj przepłakałam pół nocy z bezsilności. Nie daję już rady. Spałam 2,5godz.
Miałam już opcję, żeby dzisiaj pojechać do szpitala, ale stwierdziłam, że to jednak bez sensu. Po jednej kroplówce nie poczuję się lepiej, a zdecydowanie wolę leżeć w swoim łóżku niż szpitalnym.
Oczywiście stresik przybiera na sile, jestem bardzo zdenerwowana. Z jednej strony się boję straszliwie a z drugiej nie mogę się wtorku doczekać.
Odezwę się jeszcze wieczorkiem.
TERI - trzymam kciuki za poprawę!!!!
SARA - ja też od kilkunastu dni jestem strasznie opuchnięta, nabrzmiała bułka to mało powiedziane .
DMUCHAWIEC - wielkie gratulacje dla mężusia
ONA - zapis ktg jest pewnie dobry - tętno dzidziusia wzorowe, z procentami nie pomogę, bo nie wiem, ale skoro nie zatrzymali Cię to skurczy nie ma. No i współczuję tych bab z IP.
SMILE - kciuki za maraton!!!!
JUST - bolesność badania chyba zależy od badającego lekarza. Mój bada bezboleśnie na każdym etapie ciąży, wszystkie dziewczyny w szpitalu (przed terminem, po terminie) były zawsze szczęśliwe widząc, że mój lekarz jest w zabiegowym i że nie będzie bolało. Natomiast inny lekarz dyżurny tak mnie zbadał, że oprócz bólu zaliczyłam plamienie. W końcówce ciąży napewno wrażliwość szyjki jest większa, ale niekoniecznie musi się wiązać z bólem.
PALINDROMEA - uśmiechnij się proszę!!! :-) ja też dzisiaj bez humoru, a raczej z wisielczym nastrojem po kolejnej ciężkiej nocce. Będzie dobrze!!!
Melduję się szybciutko. Mam dzisiaj mnóstwo spraw do ogarnięcia i nie wiem jak się za to zabrać, od czego zacząć.
Czuję się kiepsko. Kolejna nocka nieprzespana. Cholestaza coraz mocniej daje mi w kość, każda nocka jest gorsza od poprzedniej. Dzisiaj przepłakałam pół nocy z bezsilności. Nie daję już rady. Spałam 2,5godz.
Miałam już opcję, żeby dzisiaj pojechać do szpitala, ale stwierdziłam, że to jednak bez sensu. Po jednej kroplówce nie poczuję się lepiej, a zdecydowanie wolę leżeć w swoim łóżku niż szpitalnym.
Oczywiście stresik przybiera na sile, jestem bardzo zdenerwowana. Z jednej strony się boję straszliwie a z drugiej nie mogę się wtorku doczekać.
Odezwę się jeszcze wieczorkiem.
TERI - trzymam kciuki za poprawę!!!!
SARA - ja też od kilkunastu dni jestem strasznie opuchnięta, nabrzmiała bułka to mało powiedziane .
DMUCHAWIEC - wielkie gratulacje dla mężusia
ONA - zapis ktg jest pewnie dobry - tętno dzidziusia wzorowe, z procentami nie pomogę, bo nie wiem, ale skoro nie zatrzymali Cię to skurczy nie ma. No i współczuję tych bab z IP.
SMILE - kciuki za maraton!!!!
JUST - bolesność badania chyba zależy od badającego lekarza. Mój bada bezboleśnie na każdym etapie ciąży, wszystkie dziewczyny w szpitalu (przed terminem, po terminie) były zawsze szczęśliwe widząc, że mój lekarz jest w zabiegowym i że nie będzie bolało. Natomiast inny lekarz dyżurny tak mnie zbadał, że oprócz bólu zaliczyłam plamienie. W końcówce ciąży napewno wrażliwość szyjki jest większa, ale niekoniecznie musi się wiązać z bólem.
PALINDROMEA - uśmiechnij się proszę!!! :-) ja też dzisiaj bez humoru, a raczej z wisielczym nastrojem po kolejnej ciężkiej nocce. Będzie dobrze!!!
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 124
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 795
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: