reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Jesli chodzi o puchniecie to ja mimo panujacego tu chlodu tez puchne..palce jak kielbaski a kostek wieczorem czasem nie widac :/ Gdy siostra byla w ciazy ginekolog powiedzial, ze warto zjesc miseczke niesolonego ryzu, ktory wchlonie nadmiar soli z naszego organizmu i jednoczesnie opuchlizna powinna sie zmiejszyc. Jak na razie wyprobowalam raz, wiec ciezko stwierdzic czy skutkuje, ale na pewno nie smakuje :baffled:
Tak jak Smile napisala, ja takze zapowiedzialam Mezowi, ze od poczatku czerwca dzialamy ostro aby bylo zgodnie z planem :-p
 
reklama
próbowala wygrzac sie w cieplej kapieli, bo a noz pomoze na kregoslup a jeszcze mialam kilka nieprzyjemnych skurczy wiec musialam sie zrelaksowac. Na skurcze pomoglo w polaczeniu z nospa, kregoslup bez zmian :-(
Korba wlasnie sobie wyobrazilam jak pytam w aptece tu o sadlo swistaka :-D ladnie by na mnie popatrzyli :-D oni tu sa w ogole mega doksztalceni... kiedys przy zapaleniu pecherza szukalam czegos jak w Polsce mamy urinal itp. Rowniez puscili mi wzrok zszokowany jakbym conajmniej wariatka byla. Ach ta kochana Anglia... :dry:

Ide spac a jutro juz moze w koncu wezme sie za te cholerne porzadki. Jakos mi mobilizacji brakuje...
 
Witam się porannie!
hello.gif


Ja już po sniadanku, pranie się pierze, jeszcze jedno czeka w kolejce - mam nadzieję, że padać nie będzie. Noc miałam fatalną
mdlejepf8.gif
Budziłam się co chwilę, o 3 nad ranem już myślałam, zę skapituluję i wstanę, ale jakoś doleżałam do 6. Chodzę jakby mnie ktoś walnął w łeb
Grrrr20.gif
Maleństwo się rozpycha - nie da mi dłużej posiedzieć czy poleżeć, także zaraz wprawiam się w ruch
pedzi_dogaja.gif


Korba, fioletowa, Palindromea
nie ma co się dziwić, że człowiek ma słabszą koncentrację. Ja to teraz to pilnuję się na każdym kroku, bo ja w ogóle zawsze wszystko zapisane miałam, a teraz niektóre sprawy, i to banalne, ustawiam jako przypomnienie w telefonie. Lista zakupów - obowiązkowo! Ale to też od zawsze.

kari
współczuję bólów - mam nadzieję, że szybko dadzą o sobie zapomnieć.
 
Dzień dobry

Paulunia
, no i troszeńkę popadało (zaczęło koło północy) i troszkę pogrzmiało – ale mi mało…

Korba – gość w aucie pewnie se pomyślał: „no tak, kobieta. Pewnie jeszcze do tego w ciąży…”

Mikoto – ja też dziś nocka w plecy. Najpierw obudziła mnie zgaga, a od po północy leżałam i się zastanawiałam, czy to już, czy jeszcze nie. Tak mnie zaczął kręgosłup boleć, a po jakimś czasie doszły skurczyki i napieranie na krocze. Za chwilę się uspokaja – i a piać od nowa, i tak do teraz. Na boku nie mogę leżeć, bo już boki bolą. Najwygodniej na pleckach, ale wtedy się wzmagają bóle kręgosłupa. Czekam i patrzę, czy się rozwinie, bo jak na razie ciągle na tym samym poziomie. Może to po prostu przepowiadacze. Ale nigdy tak się jeszcze nie czułam.
Z pieczenia ciasta nici – nie mam siły. Jakieś drobne porządki (głownie ze mną, trochę w mieszkanku).

A tak się cieszyłam, że dziś my mamy gości, jutro jedziemy w gości. A teraz się zastanawiam, czy wszystkiego nie odwołać.

Do terminu równo miesiąc - Mikołaj, usiedzisz "tam", czy wolisz pojawić się wcześniej?
 
Ja też się witam!

Wczoraj zaliczyliśmy wycieczkę na nasza działkę. Dziewczyny przeszczęśliwe:-)Wybiegały się, Zosia na drzewo wlazła. W drodze powrotnej, która trwała 10minut obie zasnęły w samochodzie. Dobudzic nie mogłam więc poszły spac w ubraniach i brudne:tak::sorry:
P1210888.jpgZobacz załącznik 557391Zobacz załącznik 557392Zobacz załącznik 557393Zobacz załącznik 557394Zobacz załącznik 557395P1210914.jpgZobacz załącznik 557397Zobacz załącznik 557398Zobacz załącznik 557399

Palin- chyba lepiej, żeby Mikołaj jeszcze troszkę zaczekał:tak:Ale teraz to już się wszystko może wydarzyć. Ja tez raczej nie podejrzewam sie o mozliwośc przenoszenia- pszczoły rodziłam ok 10dni wcześniej więc i teraz się spodziewam tego samego.

Ide kawkę cynamonowa gotowac:tak:
 

Załączniki

  • P1210888.jpg
    P1210888.jpg
    41,3 KB · Wyświetleń: 42
  • P1210914.jpg
    P1210914.jpg
    29,8 KB · Wyświetleń: 43
Ostatnia edycja:
Dmuchawiec - ja zawsze uważałam, że dziecko ze strupkiem na kolanie, siniakiem na nodze, czy brudne od piasku, to dziecko szczęśliwe - od razu widać, że miało udany dzień. (oczywiście z tymi siniakami, brudem, czy strupami to w granicach rozsądku). Szkoda mi takich sterylnych dzieci - zazwyczaj oznaczają, że nic im nie wolno, bo się ubrudzą, czy przewrócą - i mają mało okazji poznawania świata.
Też uważam, że Mikołaj może jeszcze poczekać - przynajmniej 2-3 tygodnie...

Smacznej kawki :happy:
 
Dmuchawcu - mój Jędrek też byłby przeszczęśliwy. On to ciągle na dworze by siedział, w kałużach, w piasku. Spodnie 3x dziennie zmieniamy, a teraz przy krótkich to już kolana poździerane :) no, ale on zadowolony.
Ja też jestem z tych co myślą, że urodzą przed terminem. Jędrek daje mi popalić, wczoraj jak mi uciekł to myślałam, że urodzę, jak musiałam podbiec po niego. Za tydzień wizyta, zobaczę, jak się trzymam. Chociaż może być tak, że tytanowa szyjka i przenoszę hehe. Syna przenosiłam 3 dni.
Co do samochodu, to ja się mieszczę, ale mam problem, żeby np wyjrzeć, czy coś nie jedzie z prawej albo lewej, więc staram się rzadko jeździć.
Idę szykować śniadanko, pozdrawiam
 
Mikoto u mnie też już pralka leci, ale tylko z pluszakami:) później puszczę resztę. Wczoraj czyściłam pralkę i musiałam puścić coś co raczej się nie zniszczy ani nie przesiąknie domestosem:p

Palin, Mikoto współczuje nieprzespanych nocy, moja też taka sobie. Koszmary miałam straszne. Znowu mi się śniło, że mnie Piękny zdradza... może coś w tym jest? To nie pierwszy takli sen:/

Dmuchawcu zazdroszczę tej kawy... też bym taką pyszną chciała....

Dzisiaj mam ambitny plan skoczyć do przychodni po L4 i osobiście dostarczyć je do pracy:) Piękny oczywiście opierniczył mnie za ten pomysł, że chcę tam sama jechać: "bo co będzie jak zaczniesz rodzić i urodzisz w SOSNOWCU???" :)))) Wtedy pewnie rodzina by mnie wydziedziczyła (osoby ze Śląska będą wiedziały dlaczego) ;) Myślę jednak, że to za wcześnie dla Franka, a w czerwcu już tam na pewno nie pojadę, bo to już ryzyko:)

No i pora dziś odwiedzić aptekę bo wszystko mi się pokończyło (omega, magnez itp).
 
reklama
Dmuchawiec- chciałam zobaczyć te zdjęcia ale nie wchodzą nie wiem czy tylko u mnie?

Palin- u mnie tez jest takie powiedzenie- dziecko brudne to szczęśliwe, ale np. moja teściowa go nadużywa bo np. jak dziecko ma łapki całe w piasku to ona wkłada do takiej łapki banana i można zajadać:szok:

Ja jednak pilnuje zeby jadło czystymi rekami, ale ubranka to już inna bajka, rok temu po spacerku było zabrudzone chyba tylko pyłkiem kwiatków, a teraz przebieram ją 2-3 razy dziennie, bo np. jak na zakupy idę to nie chce żeby wyglądała jak "fleja" -( mój M. się zawsze z tego śmieje czy kiedy wyciągam ja z piaskownicy i daje spać po południu to też coś tam innego wkładam.
Dlatego teraz murze mieć sporo ubranek, a właśnie dostałam paczkę z takimi ciuszkami letnimi dla Ewy, są zajeb......, za 6 koszulek, spódniczkę, 2 pary spodenek i 2 kapelusiki 41 zł, uywki ale w super stanie zaraz idę prać- ostatni dzień takiego słoneczka
 
Do góry