reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Dodzwoniłam się. We wtorek 14 maja jadę. Mam być między 7.00-8.00 rano, żeby się zarejestrować. Potem badanka, konsultacja z diabetologiem-ginekologiem, a o 12.45 szkolenie z diety cukrzycowej. Żeby być w Poznaniu o 7.00 rano, to ja muszę gdzieś o 5.00 wyjechać...:szok::szok::szok: A wrócę? Nie wiadomo o której... Ale się wpakowałam... :no:
 
reklama
Przyjęli mnie na odział i podłączyli pod ktg na pół godziny. Skurcz nie zapisał się żaden. Potem lekarz zbadał mnie ginekologicznie i stwierdził, że szyjka jest ok. Nastepnie dostałam zastrzyk rozkurczowy i zestaw leków podawany tu kazdej ciężarnej bez względu na to czy jest w czartym czy w 34 tygodniu (luteina , nospa i papawaryna+luminal). Masakra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dwa razy dziennie przez dwie doby dostawałam zastrzyk +te leki. Ktg więcej nie było, ani kompletnie zadnych innych badań. W trzeciej dobie odstawili zastrzyki. Na obchodach lekarz sprawdzał czy brzuch miękki i to wszystko (tylko że obchody były dokładnie godzine po podaniu leków:sorry2::sorry2:) Przy wypisie dostałam receptę na nospę forte i luteinę. Po jakiego, pytam się, grzyba??? Na jakiej podstawie stwierdzono, ze to konieczne??

Czyżbyś leżała w Giżyckim szpitalu? Skąd ja to znam. Też dostawałam nospę, duphaston i papawerynę - i nie wiem po co (pierwsze dwa dało się ukryć w torbę, ale tyłka przed zastrzykiem już nie bardzo). I przez cały tygodniowy pobyt zrobili mi 1 raz badanie ginekologiczne i usg (zaraz po przyjęciu), 2 x krew wzięli (wątróbkowe i trzystkę), no i codziennie 1 ktg (na którym nic nie było, albo zapis się gubił). A podczas obchodów tylko jak był ordynator to zbliżali się do łóżka, albo pomacał brzuch. A tak to wchodzi na salę lekarz, zapytał czy dobrze, sam sobie odpowiedział i wychodził. A już przegięciem było, jak "obchód" polegał na otwarciu drzwi, powiedzeniu dobranoc i zamknięciu drzwi. Masakra co się w tych szpitalach w mniejszych miastach dzieje. Strach się bać.

Ważne, że już w domku, z Pszczółkami. Teraz już będzie tylko lepiej, aż do porodu :happy2:
 
TERI - Kochana tulę mocno i trzymam kciuki, żeby infekcja i ból szybko minęły!!!!

ANILEK - nie zazdroszczę maratonu po lekarzach / laboratoriach. Ale... damy radę, jak zawsze ;-)

WENUSJANKA - mam takie same życzenia co Ty :-). Ja już nic nie umiem zrobić. Wejście na piętro graniczy już z cudem i zawsze kończy się mega zadyszką. Skarpetek to już nie umiem założyć od kilku dobrych tygodni, nie mówiąc o jakimkolwiek pedicure - niewykonalne.

DMUCHAWIEC, PALINDROMEA - podobne praktyki stosowano a Bytomiu w szpitalu. Czułam się tam tak samo i przykro mi, że też musiałyście przejść przez takie traktowanie. Teraz w Gliwicach w sumie przeleżałam ponad m-c i lekarze, podejście naprawdę super, pomimo, iż to malutki szpital. Może to zasługa mojego lekarza, że czułam się tak bezpiecznie i z każdej strony wszystko miałam tłumaczone, mnóstwo badań, szybka reakcja jak coś się zaczynało dziać itd.

PAULUNIA - już mi tu godzić się z mężusiem!!! ;-)
 
Ostatnia edycja:
Wyprałam zimowe kombinezony, rożek i obicie od huśtawki, wszystko już wisi na balkonie ;-) zostały mi jeszcze ręczniczki do przepłukania.

Zjadłam wielką słodką bułe i teraz leże.
Brzuch już twardy :sorry2: nie podoba mi się to... ciekawe co lekarz na to :dry:

Teri biedulko... mam nadzieję że szybko Ci przejdzie.
Dmuchawiec
u nas w szpitalu też taka cudna opieka :dry: aż mnie krew zalewa jak pomyślę że muszę tam rodzić.
 
Ostatnia edycja:
Oj Palin Giżycki szpital opisałaś doskonale. 3 razy w tej ciąży tam leżałam i ciągle ten sam zestaw leków + papawaryna. Dosłownie masakra:wściekła/y:

Natis właśnie mężuś dzwonil i sobie wszystko na spokojnie wyjaśniliśmy. Zresztą u nas kłótnie to 5 minutowe. Ja krzyczę a on mnie spokojem i opanowaniem wycisza :-D Dobrze, że nie mamy takich samych charakterów bo by się działo:-D
 
Jak Giżycki wygląda to już wiem. Ciekawe co mnie czeka w Ostródzie. Podobno inaczej traktują pacjentki swoi i inaczej obce. Zobaczymy, do której grupy mnie zaliczą (bo meldunek mam "swojski", ale lekarz prowadzący obcy)... Choć byłam zobaczyć porodówkę i zrobiła na mnie niezłe wrażenie (trochę od Owsiaka dostali).
 
Witam się i ja:)))

Od rana przez 2 h odkurzałam mieszkanie po lokatorce... MASAKRA!!! Kochana psina, ale to nie na moje zdrowie. Tylko 1 raz sama wyszłam z nią na spacer, a raczej to ona ze mną wyszła:)))

Weekend się skończył i od razu pięknie słoneczko świeci i jest cieplutko! No co za... MATKA NATURA wredna:p Za chwilę jadę z tatą do mechanika, później muszę kilka h siedzieć w domu bo czekam na przesyłkę z Niemiec (kołyska, pościel, leżaczki i ciuszki jak dostane wrzucę na odpowiedni wątek). Niestety firma która wiezie paczkę nie ma do mnie nr tel więc jestem uziemiona:(Później po 17:00 jadę obejrzeć fotelik, jak będzie się tak prezentował jak na zdjęciach to go biorę, co myślicie? :) A po 19:30 wizyta u DR.

Mikoto jak zwykle z rana tryskasz energią i masz już wszystko porobione:)) ja jeszcze tylko pranie wywieszę i też mam z głowy:)
Palin nie dziwie Ci się, też pewnie siedziałabym na ławce i czekała na kogoś:/ z takimi psami to nigdy nie wiadomo!
Kingusia super ten kocyk:) dzięki za gazetkę:))) skoro tak wszystkie polecają to też chyba się na coś z biedronki skuszę... fajne te zestawy kąpielowe i koszule nocne!!!
Natis fajnie, że impreza się udała! Dotrwasz na pewno do piątkowej wizyty no i do planowanej CC oczywiście!!! Nie chcemy wcześniej żadnych niespodzianek! :)
Dmuchawcu wiesz teraz tyle różnych dziwnych przypadków, że lekarze chyba wolą zasypać pacjentów lekarstwami (za które trochę zapłacić trzeba:/) nić później się tłumaczyć:( niestety! Koniecznie wrzuć przepis na gofry na wątek:)
Teri kurcze niefajnie:( Mam nadzieje,że dzisiaj będzie już lepiej!

Ok zmykam :)
 
Cześć kobietki . odebrałam wyniki wymazu i niestety jest ten cholerny paciorkowiec a dokładnie - streptococcus b-hem. gr.B :-(. Lekarz mówił , ze jak się coś wyhoduje to nie panikować . Antybiotyk okołoporodowo będzie podany . Ja tam się martwię . Pogadam z nim ( w piątek mam wizytę ) , żeby już ten antybiotyk podać . Kurde a tak dobrze szło do tej pory i musiał sie przyplątać dziad jeden !!!!!!:wściekła/y:.
Słonko świeci . pranie muszę rozwiesic - a tak mi się nic nie chce :-(.
Palin - dobrze , ze nic się nie dzieje już niepokojącego . mój Jaś tez taki ruchliwy cały czas . Silny już jest taki , ze mi cały brzuch naciąga w każdą stronę .
Natis - fajnie , ze komunia udana .
Dmuchawiec - cieszę się , że czarne chmury odgoniłaś :tak:. dobrze , ze tą pseudoobserwacje szpitalną masz już za sobą. Nie myśl już o tym . Ważne , ze jest wszystko ok.
Teri - zdrówka
Kciuki za wizyty dzisiejsze i Mikoto oby potomek się ujawnił :tak:
 
hej
ja przelotem, dziś zabiegany dzień
a to do warsztatu zmienić opony, a to po młodego do przedszkola, a to zajęcie, a w międzyczasie jeszcze pogaduszki z księgową, no i robienie zamówienia
masakra, dziś się nie ponudzę, więc tylko miłego dnia życzę i spadam
 
reklama
MatkaEwa, pewnie póki co Ci globulki jakiś zapoda na tego paciorkowca, ale np. u mnie były globulki, ale potem już nie miałam robionego posiewu, tylko dodatkowo antybiotyk przy porodzie. Jakby Ci najpierw wody odeszły, to według mojej ginki należy od razu jechać do szpitala, a nie czekać na rozwój akcji porodowej, żeby zdążyli antybiotyk podać.

Cześć Kobietki!

Właśnie skończyłam śniadanko i zapłaciłam podatek - kurcze zupełnie mi uciekło, że termin był do 30.04 - pewnie przyjdzie wezwanie ze Skarbówki i jakieś odsetki.:baffled:

Natis,
Sugeruję zgłosić jak najprędzej tzw. czynny żal, czyli przyznać się do grzechu zanim skarbówka sama zauważy, bo wiadomo że i tak zauważy bo za takie duperele najłatwiej ukarać ;-)
W necie znajdziesz wzory/paragrafy, ale mniej więcej chodzi o to, że piszesz że wiesz, że powinnaś do 30.04, ale były istotne czynniki utrudniające wywiązanie się z obowiązku, już błąd naprawiłaś i tego i tego dnia tyle i tyle zapłaciłaś.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry