Kochane ja wpadam tylko na chwilę. Jesteśmy u rodziców więc i dostęp ograniczony do kompa
Betty - najszczersze kondolencje
strata bliskiej osoby to coś strasznie niesprawiedliwego. Podczas mojej ciąży były dwa pogrzeby bardzo bliskich mi osób. Jeden mojego dziadziusia, który zmarł dzień przed naszym ślubem
I pogrzeb bardzo bliskiej cioci, która zmarła w listopadzie. Na tym pogrzebie nie byłam bo dostałam kategoryczny zakaz od rodziny (ja w 8 m-cu ciąży + fatalna pogoda). I powiem Ci, że tak sobie tłumaczę, że może te osoby odeszły, bo nie miały siły nam pomagać tu na ziemi, a z perspektywy "góry" mają to ułatwione. Może to głupie gadanie ale mi pomogło.
Wracając jeszcze do porodu i znieczulenia. Już pisałam wcześniej, że przy porodzie Tosiulki znieczulenie nie zadziałało, ale nigdy nie zapomnę, jak lekarz kazał mi się nie ruszać a ja miałam potworne skurcze. Ze łzami zapytałam jak mam to zrobić, i wtedy położna która mu asystowała przytuliła mnie i powiedziała do ucha że mi pomoże. Duuuużo mi to pomogło, no ale co z tego jak i tak w rezultacie nie miało sensu
Przynajmniej psychika była podbudowana
Wiecie co ?? jesteśmy u moich rodziców, jest moja mama, siostra i brat, nie ma taty bo jest w sanatorium jeszcze przez tydzień, i jest tak pustoooooo. Nie wyobrażam sobie żeby nie mogło go być w ogóle...
przepraszam za takie przemyślenia, ale jakoś tak mnie naszło.
A i dobrze, że przyjechaliśmy - dzwoniła sąsiadka, że szanowny sąsiad, ten co mieszka nad nami ma imprezę od południa ... Wczoraj wieczorem awanturował się coś z tą swoją niunią ale się uspokoiło. A dziś basy, że w całej klatce słychać i znajomi się schodzą. Tak sobie pomyśleliśmy, że widzieli że wyjeżdżamy i korzystają z okazji... ale współczuje tym sąsiadom co są teraz w domu. W przyszłym tygodniu mam postanowienie przejść się do SM i zapytać jaki status ma to mieszkanie, i czy jest jakiś sposób żeby ich tam uciszyć, bo wysiadamy nerwowo już po woli :/ Jak się sąsiad uspokoił i kumpli nie sprowadza tak jego żonka sprowadza sobie "kolegów" jak jego nie ma i muza na full :/ A zaznaczam, że prośby i groźby działają tylko na chwilę :/
Eh posmęciłam - przepraszam, że reszcie nie odpisałam.
Miało być krótko i zwięźle a wyszło jak zawsze
Miłego wieczoru i pogodnej niedzieli !! Braku dolegliwości jakichkolwiek !! Odpoczywajcie moje drogie :***