Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
No i przerwa w emisji snów.
Wczoraj padłam jak kawka. Nic mnie nie mogło ruszyć - nawet krzyki Aro - podejrzewam, że musiał być głośno, bo wczorajszy mecz jego drużyny skończył się bardzo niepomyślnie, a on bardzo emocjonuje się przy oglądaniu Barcy...
Dziś trzeba się wybrać po wyniki poniedziałkowych badań. Glukoza mnie najbardziej interesuje, bo w rodzinie są tendencje do cukrzycy (tata, babcie, dziadki - jeden zmarł w śpiączce cukrzycowej). Na 9 dotychczasowych wnuków moich rodziców raz się zdarzyła ciąża cukrzycowa - mam nadzieję, że Mikołaj nie będzie z kolejnej...
Czy to możliwe, żeby leki działały już od pierwszej dawki? Aro śpi jak aniołek - cichutko, bez wiercenia się, siorbania nosem. Sprawdzam tylko czasem, czy oddycha. Żeby go tylko szybko puściło.
Wy tu o takich smakołykach, a ja staję w kuchni z dylematem co zjeść. Nie potrafię określić na co mam ochotę. Już bym coś zjadła z tych smakołyków, o których piszecie, a za chwilę już mi przechodzi. I najczęściej kończy się tym, że napatrzę się na zawartość lodówki, napiję się czegoś i wracam do pokoju Aro sam stwierdził, że zachciankami to go nie męczę, ale to moje niezdecydowane go czasem wkurza. Mnie też, ale co mogę poradzić? :-(
Mikołaj sobie pływa - chyba trenuje styl żabki, bo z każdej strony czuję delikatne trafienia. Miłe uczucie
"Ogonek" powoli mi odpuszcza. Wczoraj znowu doprowadzał do łez, ale kąpiel trochę pomogła. Teraz parę spokojnych dni, to całkiem wróci do normy.
Paulunia - nie muszą koniecznie przychodzić. Widać mają jakiś program. Ja przyjdą - dobrze; jak nie - też dobrze. I tak regularnie przypominam im o swojej obecności ;-)
Dziś mój chrześniak ma 11 urodziny. Impreza w sobotę, a ja kompletnie nie mam pomysłu :-( Pomóżcie...
O, chyba wraca nadawanie programu sennego. Miłego "oglądania"...:-)
Wczoraj padłam jak kawka. Nic mnie nie mogło ruszyć - nawet krzyki Aro - podejrzewam, że musiał być głośno, bo wczorajszy mecz jego drużyny skończył się bardzo niepomyślnie, a on bardzo emocjonuje się przy oglądaniu Barcy...
Dziś trzeba się wybrać po wyniki poniedziałkowych badań. Glukoza mnie najbardziej interesuje, bo w rodzinie są tendencje do cukrzycy (tata, babcie, dziadki - jeden zmarł w śpiączce cukrzycowej). Na 9 dotychczasowych wnuków moich rodziców raz się zdarzyła ciąża cukrzycowa - mam nadzieję, że Mikołaj nie będzie z kolejnej...
Czy to możliwe, żeby leki działały już od pierwszej dawki? Aro śpi jak aniołek - cichutko, bez wiercenia się, siorbania nosem. Sprawdzam tylko czasem, czy oddycha. Żeby go tylko szybko puściło.
Wy tu o takich smakołykach, a ja staję w kuchni z dylematem co zjeść. Nie potrafię określić na co mam ochotę. Już bym coś zjadła z tych smakołyków, o których piszecie, a za chwilę już mi przechodzi. I najczęściej kończy się tym, że napatrzę się na zawartość lodówki, napiję się czegoś i wracam do pokoju Aro sam stwierdził, że zachciankami to go nie męczę, ale to moje niezdecydowane go czasem wkurza. Mnie też, ale co mogę poradzić? :-(
Mikołaj sobie pływa - chyba trenuje styl żabki, bo z każdej strony czuję delikatne trafienia. Miłe uczucie
"Ogonek" powoli mi odpuszcza. Wczoraj znowu doprowadzał do łez, ale kąpiel trochę pomogła. Teraz parę spokojnych dni, to całkiem wróci do normy.
Paulunia - nie muszą koniecznie przychodzić. Widać mają jakiś program. Ja przyjdą - dobrze; jak nie - też dobrze. I tak regularnie przypominam im o swojej obecności ;-)
Dziś mój chrześniak ma 11 urodziny. Impreza w sobotę, a ja kompletnie nie mam pomysłu :-( Pomóżcie...
O, chyba wraca nadawanie programu sennego. Miłego "oglądania"...:-)