traschka
Mama Marysi
aleś jestem wściekła ubrałam Marysię w kombinezon co skutkuje u nas przeraźliwym rykiem, kremowanie buzi jeszcze gorzej. POzbierałam wszystkie materiały które musiałam dziś poodbijać na ksero, zgrałam dokumenty na pen drive, schodzę na dół a wózka nie ma! Marcn go zapakował do samochodu i pojechał do rpacy, bo stwierdził że pewnie na spacer nie pójdę a on jedze po południu do swoich rodziców z Marysią!
marta mam nadzieję, że nie zamierzacie trzymać labradora na łańcuchu przy budzie?
marta mam nadzieję, że nie zamierzacie trzymać labradora na łańcuchu przy budzie?