reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

ja wysprzątałam cała chałupkę i dwa okna umyłam:tak: i ide zaraz po małego,bo mu tatus obiecał,że przed spankiem go odbiorę.
witaj sylwia 1991 .
tusen ale masz zimę:szok: u nas wiosna
ironia dobranoc:-D
cinamon zapytaj o te lampy nasza zeberrkę:-D

u mnie chyba dziś znowu spaghetti,bo Antek mówi,że znowu mu smakuje:rofl2:
 
reklama
Zeberko a masz w ogóle w domu coś z motywem zebry? Ja zebry uwielbiam, mam całą sypialnię w zebry i ciągle szukam tych lamp:wściekła/y: A tak to już mam całą pościel , wazon, obraz nad łóżkiem i koc. Planowałam jeszcze tapetę na jednej ze ścian ale już za dużo by było chyba :-) Ps. w zebre mam też pokrowce w samochodzie i pulpit w komputerze i w telefonie :-D
 
Ja tak z doskoku jestem. Właśnie rozpaliłam w piecu, sprawdzam wiadomości i idę zmywać naczynia jak się trochę woda zagrzeje. Z domu na razie nie wychodzę, pod kałużami wody jest jeszcze lód i ślisko jak diabli. Poczekam na męża i wyślę go na zakupy ;)
 
Cześć dziewczyny ;-)
Piszecie w zarwotnym tempie, nie było mnei tu od wczorajszego południa i chyba 8 stron miałam do nadrobienia, ale co tam, trzeba sobie zrobic przerwe w pracy :-D a nie tylko raporty, analizy wyników i telefony :-D

Nawiążę do tematu pieczenia - jak mnie najdzie to pichcę i gotuję, głównie jakieś nowości, ale nie nachodzi mnie często... :-) zwłaszcza ostatnio to głównie mąż gotuje, nie mam siły po powrocie z pracy palcem ruszyć nie mówiąc już o staniu przy garach, z resztą mężul pracuje w domu więc częściej do kuchni zagląda, moja rola sprowadza się do zrobienia zakupów wracając do domu :-D

Byliśmy wczoraj na zakupach i w kinie a przed filmem zaszliśmy do Smyka, tyle było sślicznych ciuszków dziecięcych, ale jakoś w dalszym ciągu nie mielismy odwagi nic kupić... Poczekamy, jeszcze zdążymym :tak:

W środę rano idę na krew i mocz i będę widzić się z ginkiem. Wstępnie umówiona jestem na wizytę 31.01 lub 01.02 ale może uda się pójść jeszcze w tym tygodniu. Już nie możemy wytrzymać z mężem z tą niewiedzą kto mi pomieszkuje w brzuchu :-) a w przyszłym tyg gin ma urlop...


Miłego popołudnia Wam życzę, u mnie też ciepło i wiosennie za oknem :happy: (tylko te kupy na chodnikach... feeee)
 
reklama
Cześć dziewczyny i te stare i te nowe:)

Ja jakoś nie mogłam się zmotywować dzisiaj do wejścia na forum, bo mam mały problem i nie chciałam Was dołować. Niestety bardzo się martwię a wiem, że Wy mnie pocieszycie i podpowiecie co robić. Jak już część z Was wie - miałam już 2 razy plamienia. Pierwszy raz 1,5 miesiąca temu, 2-gi raz 2 tygodnie temu i plamienie skończyło się dopiero w środę tydzień temu. Lekarz mówił wtedy, że to przez nisko ułożone łożysko... ale w piątek byłam na usg i lekarz mówił, że łożysko się podniosło. Myślałam, że to koniec moich problemów, ale niestety - dzisiaj rano wstałam z plamieniem:( Lekarz mówił że mam dużo leżeć i się nie przemęczać, a ja wczoraj trochę wstawałam... nie wiem czy to przez to, bo naprawdę wstałam dosłownie 3 razy, ale w tym czasie umyłam lustro, zlew i kibelek. Ech głupia jestem. No a dziś rano kap kap - to nie była czysta krew ale taka brunatna wydzielina... Teraz nie wiem co mam zrobić czy już dziś jechać na IP czy poczekać do jutra? Boję się, że jak pojadę, to mnie zostawią:( Nie wiem czy spakować torbę w razie co? Nie wiem czy wziąć duphaston czy poczekać? Milion pytań mi się w głowie kłebi. W dodatku dzidzia dzisiaj jakaś nieobecna, a ja jeszcze nie mam detektora i się stresuję dodatkowo. Co byście zrobiły na moim miejscu?
 
Do góry