katamisz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2010
- Postów
- 2 067
Dacie, dacie, nawet nie zauważycie, ze mnie nie ma
Dziękuję, mam nadzieję, że wrócimy bezpiecznie, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, żeby tam nie jechać...
Najpierw Olaf - zapaść, potem teść do szpitala, potem śmierć Olafa cioci, dzisiaj kupiliśmy samochód i jak Olaf wracał do domu, przebił oponę...
Traschka, wszedł za mną do klatki schodowej...
Ja też się zastanawiałam jaka tu cisza będzie jak będziesz wypoczywała...:-( Ale będziesz miała nadrabiania po powrocie!!
Traschka, miałam taką sąsiadkę jak mieszkałam w W-wie, ona zawsze wiedziała kto do mnie przyszedł, o której i kiedy wyszedł i takie tam... Zawsze się z niej śmiałam, czasem mnie wkurzała, ale kiedyś uratowała mi skórę.. Poszłam zaprowadzić Wikę do przedszkola i jak wracałam wszedł ze mną do klatki schodowej facet, podeszłam do drzwi, otworzyłam kluczem i nagle on skoczył na mnie wpychając mnie do mieszkania... Uderzył mnie z pięści w twarz, przewróciłam się i on wtedy zamknął za soba drzwi... Zaczął mnie tłuc, nie wiem ile to trwało, dla mnie wieczność, ale nagle ktoś zaczął walić w drzwi - policja... Wszystko dzięki sąsiadce, która jak zwykle wszystko widziała przez wizjer...
Co do tej historii kochana to masakra jakaś!!Jakbym horror sobie wyobraziła jakiś...ja mam zawsze takie schiza że ktoś wchodzi do klatki za mną i ja szybko biegne do windy i czekam az sie szybko zamknie i ten ktoś nie zdąrzy...no ale to tylko moja bujna wyobraznia a Ty tu opowiadasz historię z życia!!Masakra ,że takie rzeczy się dzieją...Do mojej babci ostatnio też o mały włos złodziej nie wszedł...nie otworzyła bo zobaczyła przez judasza podejrzanego typa.Okazało się ,że tego samego dnia okradli jej sąsiada pół piętra wyżej mieszkającego...ukradł mu ten koleś emeryturę ok 1700 zł...szok!!
kati wspomnienia niezłe z lat studenckich...hehe