reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2011

Cześć Dziewczyny!!!

Chyba z Wawy to słońce zabrałyście, bo rano było, a teraz strasznie pochmurno się zrobiło...ODDAWAĆ!!!!!:wściekła/y:
 
reklama
Ja tez witam ciepło i slonecznie.
U nas pogoda zdradliwa, świeci słońce a do tego zimny wiatr. Ładniej ta pogoda wyglada przez okno.
TRASCHKA zazdroszczę miejsca zamieszkania, 20 minut i jesteś w innym świecie. Kiedy ja się wybiore w góry, może uda nam się późnym latem, ale to plany na daleka przyszłość.
Pospaceruj za nas, które o takim spacerku mogą tylko pomarzyć.;-):-)
 
Nad Piasecznem też się buro zrobiło... dokąd poszło słoneczko?

Ja też już po śniadanku - ostatnio mam fazę na kanapki z szynką i majonezem, jem 3 kromki na śniadanie i 3 na kolację:)
A na obiad będzie dzisiaj ogórkowa a na drugie mieloniaki z ziemniaczkami i marchewka z groszkiem.
 
Witam wtorkowo! U nas po 7 tez było piekne słoneczko, a teraz po nim ani śladu! Traschka - w Bielsku jest taka fajna górka, na spokojny spacerek, w sam raz dla nas teraz (byliśmy tam z mężem jakis czas temu i jestem pod wrażeniem) - nie pamiętam nazwy, ale idzie się szlakiem wzdłuż ruin toru saneczkowego, może pamiętasz co to za górka? Jestem z Tychów, więc do Ciebie mam rzut beretem :-)
 
cześc Brzuszki :-)
U mnie też słonecznie i wiosennie ale Katamisz ma rację mają wrócić mrozy i zima :-(.
W Szczecinie ferie się zaczynają od poniedziałku przyszłego :-)
 
justynka wow ale akcja, tylko tak jak piszą dziewczyny nie stresuj się tą sytuacja za bardzo.
A u nas było słoneczko i już zaszło...

traschka ja uwielbiam Beskid śląski :-), po prostu kocham tam jeździć, Beskid mały, Beskid Żywiecki w ogóle góry... nasza pasja :-)
już sie nie mogę doczekać kiedy z naszym synkiem pojedziemy w góry :-)
 
Dziewczyny nadrobiłam bardzo, bardzo pobieżnie... Chwilowo nie mam głowy do głębszego wczytywania się... Olaf w niedzielę miał zapaść, a mnie wczoraj chcieli zatrzymać w szpitalu... Wszystko na raz zwaliło mi się na głowę.. Non stop wyję, a to podnosi zarówno ciśnienie, jak i cukier...
Jesli mogłabym komuś w czymś pomóc, to piszcie proszę na priv (dzisiaj przeczytam wczorajsze wiadomości, bo jeszcze nie zdążyłam). Co do zaproszenia do tajnego, to nawet nie wiem, czy ja mam możliwość wysłania zaproszenia, więc prosze póki co do Larvuni. Jak się zorientuję, to nie będzie oczywiście problemu..

Cześć dziewczyny. Mam nadzieję, że u Was tydzień zaczął się bardziej optymistycznie niż u mnie. Moja walka z cukrem trwa. Nie jest tak łatwo jak myślałam. Najgorsze jest pilnowanie czasu posiłków i mierzenie cukru o stałej porze. No i z wynikami raz jest lepiej, a raz gorzej. Czasami sama już nie rozumiem, dlaczego poziom cukru mam identyczny po wypiciu kilku łyków zupki, po zjedzeniu sporego kawałka domowej pizzy i po zjedzeniu jogurtu i banana! No i nie jest on najniższy - wczoraj praktycznie cały dzień 130 bez względu na to, co zjadłam...(a mogę mieć max 120). Oczywiście odstawiłam wszelkie słodkości i produkty z białej mąki, kupiłam ciemne makarony, ryż, pieczywo i mnóstwo warzyw - no i co z tego, jak chyba nie umiem z tego wszystkiego korzystać! Do tego naczytałam się o możliwych zagrożeniach dla dziecka i mam już dosyć! Muszę dociągnąć te pomiary do czwartku - pójdę do gina z wynikami i zobaczymy, co on na to powie. Na razie jestem w dołku...
Skąd to cholerstwo się wzieło! Nie jestem otyła, nie miałam problemów z cukrem, nikt w mojej rodzinie też nie miał...Ech... :-(

Tak, dla każdego poza ciążą - mnie gin powiedział, że w ciąży normy są bardziej rygorystyczne i na czczo cukier nie może przekroczyć 90 (ja mam na czczo ok), a 2 godz. po posiłku max 120.
Dagamit, norma cukru dla kobiet w ciąży to 95 na czczo i 140 1h po głównych posiłkach (jemy 3 główne i 3 dodatkowe)... A dlaczego np masz cukier taki sam po pizzy i po dietetycznym posiłku? Odpowiedź jest prosta... Po posiłku tłustym cukier po 1h będzie ok, bo glikemia skoczy dopiero po 4-5h (to tzw. kumulacja glikemiczna), a po cukrach prostych (owoce, słodycze, cukier, miód itp) cukier skacze od razu...
Główną zasadą diety cukrzycowej w ciąży są wymienniki węglowodanowe. 1ww to 10g węglowodanów. Wszyskie posiłki w ciągu dnia mogą mieć w sumie 19-20 ww.
Śniadanie 4ww, II śniadanie 2ww, obiad 5ww, podwieczorek 2ww, kolacja 4ww, kolacja nocna 2ww.
Dobrze by było, gdybyś znalazła tabelę ile jakiegoś produktu w gramach to 1ww, wtedy wszystko staje się prostsze...

 
Główną zasadą diety cukrzycowej w ciąży są wymienniki węglowodanowe. 1ww to 10g węglowodanów. Wszyskie posiłki w ciągu dnia mogą mieć w sumie 19-20 ww.
Śniadanie 4ww, II śniadanie 2ww, obiad 5ww, podwieczorek 2ww, kolacja 4ww, kolacja nocna 2ww.
Dobrze by było, gdybyś znalazła tabelę ile jakiegoś produktu w gramach to 1ww, wtedy wszystko staje się prostsze...
Zebrra, bardzo dziękuję za wskazówki. Na razie zaczynam zabawę z tą dietą, sprawdzam, testuję produkty. Czytałam o tych ww, ale jak dotychczas to da mnie czarna magia. Mierzę cukier 2h od posiłku głównego, bo tak mi kazał lekarz - powiedział, że wtedy nie powinnam przekraczać 120. Największy zanotowany od 4 dni to 135. Na czczo zawsze mam poniżej 90. Wczoraj przez cały dzień udało mi się nie przekroczyć 110. Ale za to dziś 2 godziny po śniadanku (2 kromki ciemnego pieczywa z dżemem + jogurt) - 135!! Widzę, że ze wszelkich słodkich rzeczy będę musiała zrezygnować...No cóż, wiele pracy przede mną. Trudne to jak cholera, ale pocieszam się, że to zaledwie ponad 3 miesiące - jakoś dam radę! :-)

Ściskam Cie mocno i życzę, żeby wszystkie problemy rodzinne okazały się przejściowe. Buziaki!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie:)

U mnie też słoneczko i dużo śniegu spadło:-)

Zebrra czy Twoj mąż jest w szpitalu???A co z Tobą czemu chcieli Cię zatrzymać???Przez ten cukier i ciśnienie???Trzymaj się kochana,i pisz jak tylko będziesz mogła.

Jakeś złe fatum ostatnio nad naszym forum:-:)-:)-(
 
Do góry