reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

hej!
U nas piekne słońce, 10C w cieniu. Normalnie wiosna, pod domem kwitną kwiatki... Może zimy w ogóle nie będzie?:-)

Asinka oj, nawet neispecjalnie się wsydzę. Jeździłam na wiekszość zjazdów do Gdańska z całą grupą, zdawałam równo z nimi dwa poprzednie egzaminy ale ja w międzyczasie urodziłam dwójkę dzieci, więc i tak jestem zdziwiona, że dawałam radę gonić resztę do tej pory. Nie jestem zresztą jedyna, która przekłada egzamin. W Suzuki jest tak, że egzaminy są co pół roku, bo muszą się zebrać 3 osoby ze stpniem trenera (w Polsce jest tylko jedna) które zasiądą w komisji. Dlatego to jest mozliwe tylko podczas międzynarodowych warsztatów z zagraniczną kadrą trenerską. I wtedy można zdawać kazdy stopień, nie ma w zasadzie żadnych problemów żeby zdawać póxniej. Dlatego stwierdziłam, że nie warto się tak zyłować, skoro to pół roku niemal nic nie zmienia w mojej pracy.
Tymek zasypia po 19?? On tak zawsze? Marysia w sumie też nieźle, bo ok 21 (o 20 jest już po kolacji, wykapana a ona może się jeszcze troszkę bawić sama w łóżeczku - zwykle trwa to ok godziny:). Szymyś zasypia ok 20. I ostatnio nieźle spią rano, bo aż do 8!

felka znalazłam czas na czytanie bo rpzestałam przeglądać notatki ;-)

forever a Krysia spi w przedszkolu? Albo w ogóle w ciągu dnia? Marysia jak zasnie w dzień to też ostatnio zasnęła potem o 23, zdecydowanie mi się to nie podoba.

marta też jestem ciekawa jaki będzie Kacperek. I jaki będzie Szymuś! Na razie jest kompletnie inny niż Marysia, strasznie to fajne:)
 
reklama
Trasia i bardzo dobrze, że masz takie nastawienie :-) A zdolna babka z Ciebie, więc nie masz się o co martwić :-):tak: co do zasypiania Tymka, to zazwyczaj zasypia podobnie jak Marysia, ale wczoraj był prawie cały dzień na świeżym powietrzu, więc pod wieczór był już tak zmierzły, wyrżnął 2 razy z autka i poryczał się i zasnął na podłodze. Także zasnął bez kolacji, przebrałam Go tylko do piżamy i spał do rana. A Ninka bezproblemowa w tej kwestii, zanoszę Ją tylko do łóżeczka i w ciągu 5 min.śpi. U mnie też dwójka zupełnie różna.
Marta pierwsze uśmiechy są bezcenne!! Tymka pierwszy uśmiech pamiętam jak dzisiaj - miał 10 dni!!
 
ja juz zapomnialabym o usmiechach gdyby nie zdjęcia :p tak szybko sie benio zmienia że szok :)

u mnie gorzej dusi mnie kaszel zaraz nastawie syrop z cebuli - w ogóle zastanawiam sie nad homeopatią bo biore antybiotyk 2 dzien i wcale sie lepiej nie czuję a wrecz gorzej - do jutra mam go brac i wątpie żebym z tego wyszła :(:(
 
Hej dziewczynki!
Ujawniam się jako zaglądająca do Was czasem, choć dawno nie zaglądałam i jak zajrzałam dziś w pracy, to nie dałam rady wszystkiego przeczytać...Ale dyskusję nt takich jak ja zauważyłam i się wypowiem. Forum jest publiczne, każdy może czytać, zarówno dziewczyny aktywne, nieaktywne, babcie w kapciach i zboczeńcy...nikt nikomu tego nie zabroni, ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś czyta moje wpisy, bo taka jest zasada działania tego forum i na to się na początku już musiałam zgodzić. Druga sprawa - "nasze" czytające forumowiczki. Mnie samej ciężko pisać, bo:
1. w pracy za bardzo nie moge pimkać na telefonie, szefa mam dwa boksy dalej i często chodzącego, więc po prostu nie mogę. Co innego ukradkiem sobie poczytać jednym okiem;-) miło czytać co u Was, tym bardziej, że niektóre z Was znam osobiście
2. co jakiś czas jest prowadzone coś w rodzaju "nagonki" na podczytujące, to nie zachęca do ujawnienia się, uwierzcie...tak jak pisałam, każdy ma prawo czytać, każdy ma prawo pisać. AMEN
3. po powrocie do domu - no cóż - u mnie przykładowo przeprowadzka w sierpniu, wykańczanie nowego mieszkania, przeprowadzka w grudniu, w tym czasie spałam po 5 godzin, po pracy urwanie głowy, bo zawsze coś do załatwienia - farba, płytki, klej, bank, faktura i inne duperele. Teraz nie jest lepiej - kładę się o północy, wstaję 6.30. W domu nie zaglądam do Was też z innych powodów - cały dzień z Mają siedzi moja Mama, nie będę siedziała po powrocie z komputerem na kolanach, żeby Mama dalej Mają się zajmowała, a Maja, nic się w tym względzie nie zmieniło niestety, jest mocno absorbująca...Więc dom odpada, bo po kąpieli przykładam głowę do poduchy i momentalnie odpływam

NIe wiem jak jest u innych, ale widzę, że udzielają się w większości dziewczyny, które nie pracują, albo pracują w trybie zmianowym, uwierzcie, też bym się wtedy udzielała, ale jak pracuję 9-17, to niestety tak się nie da. Teraz siedzę w kiblu i piszę...Przez Was hemoroidów dostanę:wściekła/y:

Tak więc, nie każda może, nie każda chce...ja bym bardzo chciała bywać regularnie, ale teraz jest to poza moim zasięgiem, czego bardzo żałuję. Z ciekawości weszłam na majówki - ostatni wpis z 3.01, więc u nas nie jest tak źle. I szanujmy to, że nasze forum nie umarło
Na zlot oczywiście się piszę i nie dopuszczam myśli, że go nie będzie. Planujemy wakacje w maju, ale się dostosujemy, bo i tak pewnie last minute będziemy brać

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że choć raz na kilka dni uda mi się coś skrobnąć, choć ciężko się wbić w dyskusję, odpowiedzieć np dwóm a trzy z Wam poczują się urażone. Nie chcę tak, bo nie takie mam intencje. Zobaczymy jak będzie
 
jejku dziewczyny ja dziś cały dzień umieram na głowę, dosłownie...:no2: mój M wrócił do domu i zdziwiony bo posprzątane, pranie zrobione, barszcz ugotowany, spacer z Emi zaliczony plus małe zakupy; no ale jak mój ból głowy to prawie codzienność, to i jakoś z nim żyję, choć czasami brakuje sił, dziś się z tego wszystkiego popłakałam...:zawstydzona/y:
trasiu zabij mnie ale nie pamiętam... czy Ty jeszcze karmisz Szymka...?:zawstydzona/y: no i pięknie Ci dzieciaczki śpią teraz rano!
asinka Ninka zasypia sama??? szacun!
ironia zdrówka!!!
moon to żeś posta walnęła:-p żadnej z nas nic nie napisałaś, więc nie wiem czy całe bb nie będzie obrażone:-D a tak na poważnie, moje zdanie znasz (chyba;-)) - fajnie, że zajrzałaś (naprawdę bardzo fajnie!), no ale żeby na kiblu...:rofl2::-D dawaj fotki mieszkanka!!!
 
Dziewczynyx, hmmm, ciezka sprawa, mieszkanie jeszcze nie wyglada tak, zebym chciala je pokazywac- meble sa, ale sciany puste, w salonie nad stolem kabel ydyp;-) daje sobie czas do wiosny na zagospodarowanie i ocieplenie calosci i wtedy Wam pokaze, obiecuje. Generalnie jest bialo i staramy sie zeby choc troche po skandynawsku bylo, a jak wyjdzie-zobaczymy. Nie mam mebla w innym kolorze niz bialy:-D
martadelka juz mnie z tego kilbla tez wolali, wiec nawet tam nie znasz dnia ani godziny;-)
Maja wlasnie zasnela, ja tez sie zbieram do spania, padam na pyszczek, w pracy co chwila za dwie osoby pracuje, bo dziewczynom dzieci choruja i sie smieje, ze chyba dopiero 31 marca pojde na L4, bo wtedy osemke wycinam, ale za to na caly tydzien!
 
reklama
hej

witaj moon:) fajnie,ze jesteś, strasznie jestem ciekawa twojego mieszkania:-) moze i mi sie uda byc na tym zlocie,bardzo bym chciała

felka a konsultowalas te bóle głowy z jakims lekarzem???? strasznie ci współczuje, ja tez tak kiedys miałam i nie wyrabiałam. co do dominiki to wszystko było w formie zabaw, zachecania jej do dyskusji z nami,zeby wiedziała jak sie zachowac,a nie płakać jak ktos powie jej cos przykrego, odgrywalismy scenki, do tej pory tak robimy,zeby oduczyc ja obrazania np, ale tez zachecalismy ja zeby dyskutowała z nami, wyrazała to co czuje i dlaczego sie z nami nie zgadza......cos w tym stylu

ironia a inhalacje robicie? mnie tylko to ratuje teraz (i w ciazy)

trasia a szymek juz cala noc przesypia??? on juz niedlugo roczek skonczy:-)

nam jest strasznie ciezko uregulowac norberta,zeby jakos tak fajnie było. wstaje codziennie o 6 albo i wczesniej(niezaleznie od tego o ktorej pojdzie spac, nawet w sylwestra poszedl spas 24:30 i wstał 5:50), ciezko go uspic w dzień wiec od dluzszego czasu nie spi ale potrafi pojsc spac nawet o 18. cały mój syn- zero jakiegos ładu i składu
 
Do góry