reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

reklama
andariel wierzę, że uda się Wam jakoś przez to przebrnąć, trzymam kciuki (nie wiem co doradzić:sorry:)
dubeltówka hej:-) jak podróż? jak 'wysypka' Emilki? wiem, że zeszło, ale nic juz nie powróciło?
 
Aestima - to, czy docelowe lokum będzie do września zależy od tego czy sprzedamy mieszkanie tutaj (bo na 2 kredyty hipoteczne z 1 pensji nas nie będzie stać); być może problem się prędko rozwiąże, ale biorę też pod uwagę fakt, że utkniemy z 1 mieszkaniem tutaj, które będziemy musieli wynająć (zawsze lepiej mieć 1.300 niż nic, choć nie wiadomo co to za ludzie, zwł. że nie będziemy mogli tego jakoś skontrolować na odległość) + coś wynajmowanego w G., co mnie szczerze przeraza (mam ogromną potrzebę posiadania własnego pola manewru, określone preferencje co do wystroju itd., a na wynajętym być może przyjdzie nam tkwić pośród różowych ścian, pstrokatych mebli i sraczkowato żółtej łazienki); wiem, wiem, wyolbrzymiam teraz, ale zapewne wiecie o co mi chodzi;-)
trasiu masz rację z tym czasem dojazdu, ja już zapomniałam jak to jest; może nie w 15 min. (jeśli nie autem), ale max pół godz. tramwajem i jestem na drugim końcu G. :tak:
powinnam skupić się na plusach!!! bo wpływu na kurs CHF nie mam i tak żadnego:-p

edit. chciałabym móc coś już zaplanować, podjąć jakąś decyzję, a nie bardzo jest jak; nie rozglądam się za mieszkaniem do wynajecia w G., ponieważ i tak nie zwiążę się żadną umową - może za miesiąc sprzedamy chatę? nie podjade oglądać przedszkoli bo jeszcze siedzimy tu i nie wiemy czy puszczą M. wcześniej:confused2:ale Was zanudzam!!!!!!!

edit. 1. witaj, dubeltówko! jak podróż?
 
Ostatnia edycja:
Andariel, rozumiem, ale najważniejsze, ze będziecie TAM:tak: Każde lokum można tanim sumptem jakoś przystosować. A ja... mieszkam z butelkowo- zieloną, brzydką łazienką, ale po remoncie więc jej nie ruszaliśmy, musimy wytrzymać, w następnym mieszkaniu trzasnę łazienkę marzeń! Ale już wolę to małe mieszkanko, tą brzydką łazienkę, niż pałac w innym mieście:-)
 
dubeltówka hej pisz co u was?

andariel wyobrazam sobie rozterki, tym bardziej ze nie mozesz nic zaplanowac (nie lubie takich sytuacji ja zawsze musze miec wszystko zaplanowane...)
ale przeciez najwazniejsze ze bedziecie w gorzowie, blisko rodziny i zawsze łatwiej wam bedzie
co do przedszkola/żłobka a moze na forum gorzowa cos podpytasz tych które mieszkaja i wiedza cos na ten temat
jednak w mniejszych miastach łatwiej o dojazd nawet na drugi koniec miasta

coś jeszcze miałam napisac, zapomniałaaaam
 
hej
ale się rozkręciłyście :-)
był u mnie tato i bawił sie z Matim a ja przynajmniej mogłam coś porobić :-)
ciężkie tematy widzę o porodach zgadzam się z Trasią i Aestimą - rodzić sn alr jak przyszłaby potrzeba to cc. Moja przyjaciółka miała pierwsze sn - córka urodziła się z rączkę na głowie - rozerwało ją aż do odbytu!
Przy drugiej miała planowaną cc i nie wyobrażam sobie jej lęku jakby miała mieć sn. Po pierwszym porodzie musiała wrócić na ginekologie i zostawić w domu tygodniowe dziecko na 2 tyg! miała taką tarumę że potem nie dawała małej nikomu prawie dotknąć. Rozumiem ją.
 
Dalatego moje "marzenia"oscylują wokół sensownego decydowania o rodzaju porodu przez lekarzy i brania po uwagę sytuacji medycznej ale i stanu psych. kobiety. Mi się marzy drugi sn, ciekawe jak to ze mną będzie, wracam dziś myślami intensywnie do porodu...
 
reklama
Na początku myślałam, że coś mi w oczach nie teges, ale przez dwa dni napisałyście ponad 20 stron:szok::eek:
Przeczytałam, ale niewiele pamiętam:zawstydzona/y:Jakieś konkursy, coś....
Przede wszystkim ciesze się, że zdążyłam zajrzeć przed narodzinami Jerzyka? Nie wiem jak będzie z czasem w najbliższych dniach więc Trasiu szybkiego rozwiązania życzę Wam:tak:
CC czy SN u mnie zdecydowanie SN. Bałam się strasznie, żeby nie było potrzeby cc. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że na samą myśl o rozciętym brzuchu robi mi się słabo:sorry:
ZOUZA:-p jak fajnie znów zobaczyć zieloną czcionkę;-)
Marta hej hej:tak:

Więcej nie pamiętam:zawstydzona/y: więc napiszę o tej cho.lernej podróży:wściekła/y:
Dziewczyny obudziły się w niedzielę o 9tej. Pociąg mieliśmy o 13.15 To była akurat pora drzemki Asi więc miałam nadzieję, że sobie pośpi. Ach jaka ja byłam naiwna:no: Roześmiana, rozbawiona przez całą drogę aż do 16.45. Później autobus na lotnisko, w, trakcie drzemka 15 min. Na lotnisku o 17.30 oczy jak 5 zł. Znów se myślę, pośpi w samolocie. Rzeczywistość była bolesna, ani Asia ani Emilka nie spały. Emilka poznała jakąś dziewczynkę która siedziała przed nami i całe 2 i pół godziny wariowały. Zasnęły dopiero w samochodzie we Wrocławiu o 23.30. Spały całą drogę do Raszkowa i później poprzenosiłam je do łóżek. Ja zasnęłam po 3, a pobudkę miałam o 8:eek:
Było mega ciężko:no:
Wczoraj wizyta u okulisty. Tak jak przewidywałam, trzeba wymienić Emilce szkła na mocniejsze, ale tylko o 0.5 dioptrii.

Śnieg jest, Emilka zachwycona, Asię niewiele obchodzi:-pDarka dziadek codziennie podsuwa mi szklaneczkę domowego winka więc po 3 tygodniach zapisuję się na AA:-)
Postaram się być w miarę regularnie;-)
 
Do góry