Marta, fajnie, że mimo niedogodności, jednak miło spędziliście dzień :-)
Forever, cóż, pewnie te żłobki się tak bardzo nie różnią. Powiem tak - nie wszystko mi się podoba, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie puszczam dziecka do prywatnego żłobka i muszę się liczyć z pewnymi ograniczeniami. U nas też 4 panie, na zmiany, na 20 dzieci. Nie pytałam o prywatne kubeczki - zapytam, ale nie bardzo to widzę logistycznie przy 20 maluchów. Co do jedzenia - staram się teraz tak wszystko u Ediśka zmieniać, żeby do września sam jadł łapkami drugie danie [próbuje, ale opornie mu to na razie idzie, bo za długo czekałam z rozpoczęciem tego typu atrakcji]. Tak samo przestawię jego drzemki, żeby dostosować się do żłobkowego rytmu. Tak będzie lepiej dla Niego i łatwiej dla opiekunek.
A kasza niepalona, o której pisałysmy, to gryczana była :-)
edit.
jeszcze mi się przypomniało - o alergologu wiem, tylko nie wiedziałam, że co m-c trzeba odnawiać.
Co do szafek, to na żłobkach się nie znam, ale w przedszkolu np. nigdy nie widziałam zamykanych :-)
A co do złego systemu - sądzimy z K., że jak coś, dyrektorka będzie miała nad tym pieczę, w sensie jakiegoś notowania. No ale o tym to koniecznie musimy z dyrką pogadać.
Forever, cóż, pewnie te żłobki się tak bardzo nie różnią. Powiem tak - nie wszystko mi się podoba, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie puszczam dziecka do prywatnego żłobka i muszę się liczyć z pewnymi ograniczeniami. U nas też 4 panie, na zmiany, na 20 dzieci. Nie pytałam o prywatne kubeczki - zapytam, ale nie bardzo to widzę logistycznie przy 20 maluchów. Co do jedzenia - staram się teraz tak wszystko u Ediśka zmieniać, żeby do września sam jadł łapkami drugie danie [próbuje, ale opornie mu to na razie idzie, bo za długo czekałam z rozpoczęciem tego typu atrakcji]. Tak samo przestawię jego drzemki, żeby dostosować się do żłobkowego rytmu. Tak będzie lepiej dla Niego i łatwiej dla opiekunek.
A kasza niepalona, o której pisałysmy, to gryczana była :-)
edit.
jeszcze mi się przypomniało - o alergologu wiem, tylko nie wiedziałam, że co m-c trzeba odnawiać.
Co do szafek, to na żłobkach się nie znam, ale w przedszkolu np. nigdy nie widziałam zamykanych :-)
A co do złego systemu - sądzimy z K., że jak coś, dyrektorka będzie miała nad tym pieczę, w sensie jakiegoś notowania. No ale o tym to koniecznie musimy z dyrką pogadać.
Ostatnia edycja: