dzień dobry!
ależ pogoda dodupna, wszystkiego się odechciewa...
martadelka nie stresuj się kobieto, wszystko będzie ok, nie ma innej możliwości
rozumiem, że imprezę robicie w domu? dużo gości? będę trzymać kciuki! no i hmm, to podbudowujące, że inni też mają czasem ochotę rzucić wszystko w cholerę
no i pochwal się nową fryzurą!
moon jak tam weekend u rodziców? zaglądasz do nas?
larvunia szkoda, że chwilowo taka porażka z pracą, ale myślę, że jak będziesz drążyć, szukać, próbować to na pewno coś się znajdzie!!
Aestima i jak rozmowy? no i napisz koniecznie coś więcej o pomyśle żłobka! ja niestety znam mrożące krew w żyłach opowieści i o nianiach (najgorsza skończyła się w sądzie bo niania dosypywała dziecku środki uspokajające do mleka) i o żłobkach, wiem, że to w dużej mierze kwestia szczęścia, ale na razie wolę nie myśleć co bym wybrała...
Madzioolka a jak tam dzisiejsza nocka? mam nadzieję, że powtórka z wczorajszej
trasia co do picia to powiem Ci, że mój Kubik tak samo wody nie tolerował... myślę, że zaczęłam mu podawać wodę jak miał mniej niż pół roku i jak wypił 10 ml dziennie to był sukces... dopiero od jakiś 2 tygodni jest poprawa, wczoraj wypił przez cały dzień 80 ml!!! także próbuj dalej... daję z butli, bo na dalsze wypróbowywanie niekapków już mnie nie stać :/
cieszę się, że teściowa lepiej się czuje
no i fakt z biznesem pewnie wystartujesz po wakacjach
czyli co robisz w wakacje? lekcji żadnych? a koncerty, nagrania itp?
a co do byłych związków to widzę, że też masz 'ciekawe' przeżycia, współczuję :/ ale co nas nie zabije to nas wzmocni, mi to dało wiele pewności siebie (już po rozstaniu) i teraz wiem, że na pewne rzeczy w związku po prostu nie pozwolę, dla mnie brak szacunku i przemoc (psychiczna i fizyczna) wykluczają miłość :/
ironia jak tam u Was? u mnie rosnące ósemki dwa razy skończyły się u chirurga szczękowego :/ zdrówka!
zołzik zdrówka dla Edisia, dzielny chłopak! na szczęście tak szybko trafiliście do lekarza!
Asinka gratuluję kolejnego ząbka! a jak dzisiejsza nocka? lepiej?
mamusia nie wiem co Ci poradzić, chyba tylko zacisnąć zęby i przeczekać :/ czemu sama z tym wszystkim zostałaś?
forever no to sobie pospałaś
a ja chyba coś przegapiłam, co w koncu stało się z Twoją nianią? miała jakieś problemy z kręgosłupem tak? nie ma szans na jej powrót?
no i moje dziecię wstało, miłego weekendu drogie Panie