reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Madzioolka gratuluję! U nas zasypianie na rękach ale my siedzimy i trwa to 2-5min, później lekko uśpioną odkładamy do łóżeczka i tam chwilę za rączkę trzymamy
 
reklama
hej,
madziolka super, mysle wiesz to usypianie to jest kwestia naszego podejscia, my wprawdzie nie na rekach ale razem na lozku sie usyialismy ale jak sie zoreientowalam ze lozeczko go parzy tak wrzeszczal po przebudzeniu to wieddzialam ze musze zmienic usyianie. pochawale norberta juz na tym watku, wczoraj trzy razy usypiany byl w lozeczku, bez najmniejszego krzyku, my obok lozeczka, trzymalismy za raczke i naprawde gladko to idzi,w nocy dzis lepiej ale to jeszcze potrzeba kilka nocy zebym byla pewnosc ze to wszytsko cos daje, troche budzil sie ale ostatecznie przebudzil sie o 3:-) takze sa pstepy oby tak dalej, i naprawde lepiej miec jest jakis plan i dazyc do celu niz sie wkurzac co noc i czekac na cud...
madziolka bardzo chetnie wybiore sie wami na psacer, nawet kombinuje ze juz wlecie spotkamy sie na jakis piknik
agatk ja do twoich fanek tez naleze, a czy to potymizm czy lekkomyslnosc to o tam, najwazniejsze ze zyje ci sie o wiele lepiej.
mi sie zyc nie chce, juz wam tu nie marudze bo nie mam sensu, maz urzadzil mi powtorke z rozrywki z przed tyg, zaproponowalam mu wizytye u specjalisty po tym co uslyszalam, znalazlam lekarza, numer i kazalam mu zadz, powiedzial ze nie zadz wiec ......nie powiem brzydko co sobie pomyslalam, czuje sie strasznie, chyba walne sobie cos na uspokojenie bo mi sie zoloadek przewroci do gory nogami a najgorsze ze ten dolprzezlazl na inne dziedziny mojego zycia i po prostu najchetniej wyszlabym z domu i nie wrocila strzelajac sobie w leb, zeby juz nikt nie musiala na mnie patrzec............
ide sie zbierac, bo ide dzis do przedszkola, beda zajecia z rodzicami i bedziemy z dziecmi robic stroiki wielkanocne, ale fajnie,jakis pozytyw dziesiejszego dnia, a jutro mam caly dzien zawalony lekcjami i mam wszytsko w dalekim powazaniu

pochwale sie ze norbert zrobil wczoraj dwa kroki sam (trasia byl edit:-D
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry:-)

My juz po śniadaniu, teraz kolej na Frania, ale on dzisiaj kiepsko spał, miał chyba koszmary bo budził sie z płaczem więc o 2 w nocy juz nie miałam siły chodzić od łóżeczka do łóżeczka i zabrałam chłopaków do siebie.

Dzisiaj wolne od pracy, więc usiade i rozplanuje zajęcia na następny tydzień.

MARTUSIU a może daj K wiecej domowych obowiązków; usiadź z nim przy stole jak dzieci bedą spały. W spokoju zapropnuj jakies obowiązki wieczorne dla K; np niech kapie Norberta i robi kolacje; tak żebyś Ty miała chwile wolniejsza.

Milego dnia
 
Ostatnia edycja:
Benio nauczyl sie mowici robic papa :-D a pod paszkami to biega po całym domu... no i dumna jestem bo wczoraj obszedł połowe domu sam..z jednego pokoju do przedpokoju i do kuchni po scianach :-D
 
hej
po wczorajszym odstresowaniu w spa super, a dzis powrót do rzeczywistosci.... biore sie za sprzątanie:baffled:.
Marta niestety rozumiem twoje udręki i wiem jak cos takiego rozwala psychicznie:-(, tule cie mocno i trzymaj sie
 
Cześć :)
W końcu piatek, tylko pogoda paskudna, na dwór wyjść nie można...
Maja obudziła się dziś przed 6 rano, aż oczom nie wuierzyłam jak spojrzałam na zegarek, ostatnio norma to były okolice 2-3 w nocy :)

Mrsmoon u nas zasypianie na rękach też długo nie trwa tylko że nasze ręce i kręgosłupy odmawiaja juz posłuszeństwa - Maja wało koło 11kg...

Marta super że i u Was ze spaniem lepiej!!! :) dla mnie póki co zaśnięcie na łóżku to był sukces, do zasypiania w łózeczku daleka droga ale póki co takie rozwiązanie jak wczoraj w pelni mnie satysfakcjonuje :)
Kurcze szkoda ze tak się mijamy czaso prze pracę bo bsmy mogły na spacerki chodzić, Maja bardzo lubi swój nowy fotelik samochodowy więc jazda samochodem juz mi nie sraszna, no ale poczakamy na łądniejszą pogodę i pikinik koniecznie :) i popieram dziewczyny - daj K więcej obowiązków domowych nie tez się wykazuje. Trzymam kciuki za poprawę Waszych relacji &&&&&

Agata no tak - dwa łózeczka, to musisz neiźle logistycznie to ogarniać :)

Ironia gratulacje dla Benia :tak: Maja trzymana pod paszki też chce maszerować, nogami zasuwa do przodu jak żołnierz ale ustać wcale nie ustoi jeszcze więc trzymanie pod paszki to u nas póki co chwilowy stan przejściowy przed wzięciem na ręce.

Aaga ale zazdroszczę wizyty w spa :) no i brawa dla męża za taki świetny prezent :)

Ja mi się dziś nie chce nic robić... kota (kierownika) nie ma to myszy charcują :-) obijam się w pełni i zero motywacji i siły do pracy... czasem mozna sobie odpuścić :)

Miłego dnia :)
 
u nas też spanie na tapecie. Jakiś czas temu oswajalismy łóżeczko żeby Marysia nie płakała jak zostanie w nim sama. Sterczenie godziny nad łóżeczkiem aż zasnie mnie nie satysfakcjonuje:) To poszło gładko ale wciąż nie potrafłą zasnąć bez trzymania za rączkę. Więc zostawała sama w łóżeczku i gadała, wstawała, a ja co jakiś czas do niej przycodziłam i ją kłądłam. Jak po położeniu widziałam że już nie ma sił wstawać to dawałam jej rączkę i zasypiała. ALe tak jak na początku trwało to 2 minuty tak teraz trzeba ją trzymać 10 minut, mój kręgosłup tego nie wytrzymuje. Więc dziś trzec dzień bez rączki i jest bardzo ciężko. Dużo łatwiej poszło z oswajaniem łóżeczka. Najgorzej w dzień, bo jestem z tym sama, weczorami pomaga mi Marcin. Przedwczoraj zasypiała prawie 3 godziny, ale wczoraj już tylko 40 minut. Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej.
 
Dzień Dobry

Przepraszam, że ostatnio mnie tutaj mało ale dopadlo mnie chyba jakieś przesilenie wiosenne, weny brak na pisanie choć starm się czytać wieczorami na bieżąco. Mój M jest na zwolnieniu więc staramy się jak najwięcej czasu spędzać razem i wykorzystać ten czas.

Chciałabym oficjalnie podziekować MARCIE24 ZA PIĘKNEGO ŚLIMACZKA KTÓREGO PRZYSŁAŁA DLA JULII.




U nas też pogoda beznadziejna i tak ma być do poniedziałku, potem coraz cieplej i w Święta podobno będzie prawie lato. mam nadzieję.
 
Doris u Ciebie to i tak najcieplej zawsze, więc nie marudź;-)co mają powiedzieć dziewczyny z okolic Lublina?
trasia edytuję:-D

Dziś Maja mnie zaskoczyła ze spaniem, co prawda budziła się do 23 kilka razy, później o 2, 5 i o 6 myślałam, że koniec spania będzie, bo na niani słyszałam jak sobie gadała, a ona z powrotem zasnęła i do 8 pospała:szok:dała się mamusi wyspać, kochane dziecko:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej, ja tylko na chwilę... Właśnie w radio powiedzieli, że w weekend ma być -2st. [słownie: minus dwa!!!] i śnieg z deszczem] :eek: Super... :crazy:
 
Do góry