marta współczuję tak wczesnej pobudki...&&&&&& za wizytę, mam nadzieję, że Dominika się otworzy
andariel ja wiem, że mm to nie jest jakiś szczyt dobrego żywienia, ale przecież po to są te tabele na pudełku, żeby mniej więcej wiedzieć ile dziecko powinno jeść. Może ja mam hopla, szkoda mi dzieciaka do lekarza ciągać, pogadam za tydzień z żoną mojego dziadka, bo będę u rodziców, zobaczymy co ona powie. Kobieta starej daty, ale fajne jest w niej to, że jest elastyczna i nie ma ciśnienia. W trakim razie może zacząć podawać jej jakiś jogurt na jeden posiłek? Na naturalny chyba za wcześnie? Słoiczkowy może? Z hippa widziałam jakieś, ale nie wiem co one warte...
Maja wstała o 6.30, w nocy obudziła się tylko raz(!!!) o 2.30, ale z uśpieniem zeszło nam się do 3.30...mi nie zjadła butli, o 3.10 przejął ją A i o dziwo jemu zjadła...
mamusia dobrze, że zwymiotował, a nie poszło mu do tchawicy i dalej...pewnie nieźle Cię wystraszył
Jutro chyba do roboty się przejadę, bo jeszcze z M nie byłam, a dziewczyny mnie męczą. Pewnie rozmowa z szefem o moim powrocie mnie nie ominie, nie wiem co mam mu powiedzieć, chyba od września wrócę, ale chciałabym żeby M miała 2-tyg okres adaptacyjny w żłobku, nie wiem czy uda mi się załatwić, żeby to w sierpniu było
andariel ja wiem, że mm to nie jest jakiś szczyt dobrego żywienia, ale przecież po to są te tabele na pudełku, żeby mniej więcej wiedzieć ile dziecko powinno jeść. Może ja mam hopla, szkoda mi dzieciaka do lekarza ciągać, pogadam za tydzień z żoną mojego dziadka, bo będę u rodziców, zobaczymy co ona powie. Kobieta starej daty, ale fajne jest w niej to, że jest elastyczna i nie ma ciśnienia. W trakim razie może zacząć podawać jej jakiś jogurt na jeden posiłek? Na naturalny chyba za wcześnie? Słoiczkowy może? Z hippa widziałam jakieś, ale nie wiem co one warte...
Maja wstała o 6.30, w nocy obudziła się tylko raz(!!!) o 2.30, ale z uśpieniem zeszło nam się do 3.30...mi nie zjadła butli, o 3.10 przejął ją A i o dziwo jemu zjadła...
mamusia dobrze, że zwymiotował, a nie poszło mu do tchawicy i dalej...pewnie nieźle Cię wystraszył
Jutro chyba do roboty się przejadę, bo jeszcze z M nie byłam, a dziewczyny mnie męczą. Pewnie rozmowa z szefem o moim powrocie mnie nie ominie, nie wiem co mam mu powiedzieć, chyba od września wrócę, ale chciałabym żeby M miała 2-tyg okres adaptacyjny w żłobku, nie wiem czy uda mi się załatwić, żeby to w sierpniu było