No to i ja też się wypowiem w temacie karmienia i ukazywania biustów. Pewnie zostanę wrzucona do tych, co mają takie zdanie, bo same nie karmiły ale trudno w końcu tu wypowiadamy nasze poglady.
Generalnie nie mam nic przeciwko publicznemu karmieniu piersią i nie widzę w tym niczego złego, ale też uważam, że nie należy przy tym obnażać całego biustu otoczeniu i robic tego obscenicznie. Właśnie między innymi dlatego, że każdy z nas jest inny i jego poczucie przekraczania intymności leży w innym miejscu. Dla niektórych jest to natura, a dla innych obnażanie. Zwróćmy uwagę na to, że żyjemy w społeczeństwie i obowiązuje nas jednak wiele norm etycznych, społeczynych czy moralnych, które nie zawsze nam się podobają ale ze względu na innych szanujemy je i przestrzegamy. Nie każdy dobrze się czuje się w takiej sytuacji zwłaszcza jak dziewczyny pisały ludzie starsi czy np. dzieci. No ok, można powiedzieć nie chce to niech nie patrzy, ale w ciasnym autobusie to czasem trudne do wykonania poza tym na tej zasadzie powiedziałabym dlaczego w takim razie oburzają nas ekshibicjoniści? to też natura, jak ktoś nie chce i to go razi to niech nie patrzy... Uważam, że powinniśmy szanować się nawzajem. Karmienie w miejscach publicznych ok, ale uważam, że jednak minimum dyskrecji warto zachować raz ze względu na innych, a dwa ja sama raczej wątpię czy chciałabym, żeby pół autobusu wgapiało się w moje piersi łącznie z jakimiś oblechami.
Chciałam nawiązać jeszcze do tego karmienia przy stole. Myślę, że to kwestia troche wychowania - ja zostałam wychowana w taki sposób trochę staroświecki. U mnie w domu latem, kiedy jesteśmy u dziadków i jemy na ogrodzie i jest upał nie jest do pomyślenia, żeby któryś z panów usiadł do posiłku bez koszuli, więc goły biust chyba też trudno mi sobie przy samym stole wyobrazić. Gdzieś obok tak, ale przy samym stole niekoniecznie.
Dziecko zaspokaja swoją potrzebę fizjologiczną, i jest to taki sam wstyd jak dziecko robiące pod drzewkiem kupkę( na dodatek rodzic żadko zadaje sobie trud żeby sprzątnąć). Karmienie piersią to same korzyści, ja bym wstydziła bardziej wyciągać publicznie butlę z mieszanką i dawać maluchowi( choć rozumiem i współczuję mamą którym z różnych powodów nie udało się karmić). A już nie rozumiem zupełnie oburzenia takim widokiem innych kobiet...
No dla mnie akurat robienie kupy pod drzewkiem i nie posprzatanie jej to jednak zdecydowanie wielki wstyd. Bo ja nie widzę zbytniej różnicy między kupa ludzką czy psią na trawie. Zwłaszcza, że ja po swoich psach sprzatam prawie zawsze - wyjątek stanowią dzikie łąki i las. Uważam, że człowiek nie jest świety ale winien być istotą kulturalną.
No i ja jako ta, co dzieci nie ma i nie miała nie rozumiem powodu do wstydu podczas karmienia butelką, wręcz Twoja wypowiedz wydaje mi się okrutna w stosunku do mam, które nie mogą karmić piersią choć bardzo by chciały. Są gorsze? Powinny się wstydzić? Trochę to smutne:-(
Sylwia dziewczyny już pytały ale ja się nie doczytałam, kiedy wraca Twój mąż? Rozumiem, że nie chcesz iść sama ale może to faktycznie byłoby lepsze, niż wierzę, że przedłużające się niepotrzebne nerwy? Ściskam mocno i będzie dobrze!