reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Dzień dobry
Jestem w szoku, nie wiem co powiedzieć, modlę się, żeby to wszystko okazało sie nieprawdą, a Madzia była cała i zdrowa....
Serce mi się kroi ze smutku....
 
Dubeltówka, też liczę, że sięj eszcze jakoś wszystko wyjaśni...Dobrze skończy...

Tak jak w sprawie gwałciciela z Zg- Słyszałyście o tej sprawie??

Rok albo 2 temu ( nie pamiętam, chyba 2), zimą byłą seria napadów w zg- mężczyzna polował na kobiety, nacinał im skórę, rzekomo gwałcił. Kilkanaście kobiet z różnych rejonów Zg i okolicznych wiosek zgłosiło się na policję, stworzono portret pamięciowy, panowała panika. Mężczyźni na własną rękę szukali gwałciciela- chcieli wymierzyć sprawiedliwość... Kobiety nie wychodziły bez gazu pieprzowego. Akurat byłam wtedu u rodziców i nie pozwalali mi wychodzić z domu... A gwałciciel... Okazało się, że nie istnieje- kobiety to zmyśliły... Do dziś tego nie rozumiem! Rzekomo jedna się zgłosiła i następne zaczęły ją naśladować, ale po co? W każdym bądź razie znów zapanował spokój w mieście:)
Nowe portrety gwałciciela z Lubuskiego. Policja ma jego DNA [ZDJĘCIA]
 
Tak szybko zaglądam..
przywitam sie chociaż..
Nie było mnie znowu jakiś czas, ale normalnie nie wiem jak sie obrobić ze wszystkim, same problemy i kłopoty, do tego jeszcze te gorsze dni, których niestety mam coraz więcej....jak zwykle wszystko na mojej głowie, a maz nadal swoje trele morele i ma to gdzieś...w zasadzie mam wrażenie, ze ocieramy sie o rozstanie..od 2 tygodni jest fatalnie, ale nie marudzę...

Ważne, ze dzeciaki zdrowe,
Filip nad podziw od nowego roku zdrowy, tylko jakaś trzydniową gorączkę złapał, i minęło jak ręka odjął...nie wiem co to było, u lekarza byliśmy, ale wszystko z nim było ok, wiec luzik...
Julia od niego nie załapała wiec jeszcze fajniej - 14 stycznia wyrżnął się jej pierwszy ząbek a 20 drugi...wiec mamy dwie dolne jedynki - niestety nie jest tak fajnie jak z pierwszym dzieckiem - wiem juz co to ząbkowanie i marudzenie i nieprzespane noce - nie chce myśleć co bedzie dalej...

Pogoda moja ulubiona - kocham zimą mróz - nawet ten największy, uwielbiam mroźne zimowe słońce i delikatny śnieg - teraz mam jak chce...

Jak sie uda to wrócę do pracy od marca...a może szybciej...ale nie wiem sama czy nawet tego chce, bo jak sie dowiedziałam, ze mam dojeżdżać 45km co dzień i dokładać do tego interesu jeszcze to mnie dobija...

A odnośnie tej ostatniej tragedii - dowiedziałam sie ostatnia w mojej rodzinie - a w domu jestem - tak często oglądam TV - a o tym co się stało naprawdę dowiedziałam się pierwsza....i nie umiem tego pojąc...i szczerze mówiąc bardzo bym chciała by jednak Madzia była sprzedana, a nie tak strasznie skończyła...podle i uwłaczająco...ale to już mało prawdopodobne...

No nic zmykam...moze zajrze za niedługo...
Kochane skąd wy tyle czasu bierzecie?
Moze ja chce żeby było zbyt idealnie, obiad, sprzątnięty dom, uprane, spacer z dziećmi, zabawy raz z mała raz z synkiem, rany...
 
Mysia... Ja sie dziś wzięłam za porządki, a i tak robiłam sobie przerwy i tu zaglądałam. A na co dzień? Codziennie odkurzam, ładuję zmywarkę, bawie się z młodym, karmię synka i psa, jak nie ma mrozu, to chodzimy na spacery, ale na obiad wymyślam cos na szybko [co nie znaczy że niesmacznie ;-)], większe porządki robię rzadko, łazienkę ogarniam w dwóch turach... tak po prostu, szukam sobie drogi na skróty, żeby mieć też czas dla siebie, bo inaczej nie potrafię :-p
 
ja-zolza no ja niby tez staram sie raczej tam na szybko wszystko, ale dwójka dzieci to 2 razy wiecej prania, dwa razy wiecej zabawy, 2 razy więcej sprzątania - co ja mówię, przy moim Filipie to chyba sprzątania ze 4 razy wiecej...to tego mam tyle tych pomieszczen, kuchania salo, przedpokój, łazienki, sypiania, pokój małego i gabinet...a kompa mam własnie w gabinecie i tak mi mało poręcznie w trakcie zajęć tu wyskoczyć i nie mieć dzieciaków na oku..a do tego Julka tak mało spi...
TV i net to dla mnie taka rzadkość, ze głowa mała...
 
reklama
mysia fajnie, że jesteś!, Myślę, że częstsza obecność tutaj znacznie podniosłaby cię na duchu! Rozwiązanie jest proste - sprzedaj komputer i kup laptopa aby mieć go tam, gdzie bawią się dzieci. I czasem możesz zerknąć co u nas:)
Jaką masz pracę i co z dziećmi w tym czasie? Nie ma co marudzić, chciałać wracać do pracy to ciesz się i raduj, napawdę! Nawet jeśli wiele na tym nie zarobisz to z pewnością odżyjesz:)
Ja staram się mieć sprzątnięte ale bez przesady. Uważam wieczne sprzątanie za marnowanie czasu. I żeby nie było - mam porządek w domu. Ale nic się nie stanie jak pewne rzeczy czasem odpuszczę i wejdę na bb, dzęki temu nie jestem sfrustrowaną mamuśką, bo mam odrobinę czasu dla siebie:)
 
Do góry